Temat: Małżeństwo-wierność

Dziewczyny, jak to jest u was w związkach, po ślubie, czy już wcale nie patrzycie na innych facetów? Nie zauroczacie się? Nie zakochujecie się tak troszkę w innych? Czy to tylko jak tak mam... bo kocham swojego S. ale ostatnio straaaasznie wpadł mi ktoś w oko.... sama już nie wiem....

kurcze nie wiem czy to sie liczy bo nie miałam jeszcze męza ale ze swoim poprzednim partnerem byłam ponad 5 lat i powiem szczerze ze przez pierwsze 4 lata faceci mogli dla mnie nie istniec... dopiero kiedy wkradła sie rutyna zobaczyłam jakie "ciacha" chodzą po ziemi ;)

więc radze lepiej przyjrzec sie związkowi i go jakos uatrakcyjnic coby nie była nudno :)

nie mam tak, choc czasem za jakims przystojniakiem obejrze sie, ale nie zakochuje sie w innych
Pasek wagi
Mnie moj chlopak calkowicie wystarcza:) Na innych facetow nie patrze juz w ten sposob, a wszelkie zaloty ignoruje.
Pasek wagi
ja jestem ze swoim 8 lat... on wcale się nie stara, strasznie nudno się zrobiło, on wraca zmęczony z pracy nic mi nie pomaga, je i idzie spać... no i ostatnio zaczął strasznie mi się podobać kolega... nie wiem, czy to problem ze mną czy z moim związkiem i dlatego ciągle myślę o tym drugim....
Mysle ze powinnas to powiedziec swojemu facetowi to moze zacznie sie bardziej starac .Szkoda zeby taki dlugi zwiazek sie rozlecial z tak blachego powodu.
Pasek wagi
Żoną jestem od 14 lat.
Czasem, owszem, mam ochotę zadusić mojego kontraktowego gołymi rękami, ale z drugiej strony w ogień bym za nim wlazła. 
Kocham tylko i wyłącznie jego i chyba naplułabym w lustro, gdybym pomyślała o zdradzie. Co wcale nie znaczy, że nie lubię popatrzeć na fajnego faceta. Mam tak, że czasem gapię się na kogoś na ulicy, w autobusie czy gdzieś tam (kiedyś ktoś mi za to napuka xD ) , bo jest po prostu piękny. Niezależnie od płci. Na kobiety też się gapię ;) I nie dziwię się mojemu M, że sam też na kimś oko zawiesi. Moim zdaniem, to normalna reakcja. 

Pewnie, że patrzę na innych facetów, tyle przystojniaków chodzi po świecie ;) Zakochać się w inny, nie ma mowy. mój ten jedyny i kochać do grobowej deski :D
nie, nie zakochuje sie, ale lubie troche poflirtowac... usmiech, przeciagniete spojrzenie i nic poza tym, ale zadnego podkochiwania sie
Jeśli widze przystojnego faceta to sobie pomyślę, ze jest przystojny, ale to samo tyczy się kobiet. jak widzę ładną to sobie pomyślę że fajna laska. Natomiast odkąd jestem mężatką a nawet wcześniej jak byliśmy parą, a nie małżeństwem, to mam coś takiego ze unikam sytuacji żeby dawać się podrywać innym facetom. Po 1) dlatego, ze mój mąż jest bardzo zazdrosny i nielubi jak sie inni faceci kołomnie kręcą, więc po co stwarzać pozory i sytuacje i sprawaić mu przykrość,i go denerwować?  po 2) sama z siebie nie lubię takich sytuacji, jak facet widząc że mam obrączkę łasi się do mnie, prawi komplementy i gada ze to jeszcze bardziej pociągające... Miałam kilka takich sytuacji jak wyszłam sama bez męża i przez to nie lubię sama wychodzić. faceci potrafią być bardzo namolni i upierdliwii czasem nic nie działa, ani odmowa, ani wyśmianie, ani podanie swojego wieku i stanu cywilnego. więc unikam takich sytuacji.  po 3) a może gdzieś w podświadomości unikam takich sytuacji aby przez przypadek właśnie nie doszło do jakiegoś flirtu i zauroczenia? po co psuć taki udany zwiazek przez jakiś wybryk...???

iwoneczka.k

Więc  zastanów sie czy warto...
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.