- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 czerwca 2011, 10:04
30 czerwca 2011, 13:13
3 lipca 2011, 16:06
3 lipca 2011, 18:39
I jak sama zaznaczyłas to dom mamy więc ty musisz się dostosować. Po za tym jaką matka i babcia była by twoja mama gdyby nie zgodziła się przyjąć do siebie swojej córki ( twojej siostry) a tymbardziej wnuków. I nie dziwi mnie , że jej wnuki zostają na całe wakacje. Ja akurat nie ale moje kuzynostwo często spędzało całe wakacje u babci.
I dziwi mnie że twoja siostra i jej mąż mają urop całe lato??? Zadziwiające.
3 lipca 2011, 22:04
skąd ja to znam...
to jets irytujace że jesteś u siebie, a Ci co tam nie mieszkają czują się swobodniej niż Ty, myśle, że jak zwrócisz im uwagę to mogą się tylko obrazić... więc to nic nie da, najlepiej wyjechac gdzieś na wakacje troche odpocząć
4 lipca 2011, 13:52
> lidusia I mnie dziwi jak to siostra jest nie u
> siebie? Ja nie mieszkam u mamy 8 lat a za każdym
> razem gdy do niej ide to ide do siebie. Mój pokój
> jest wolny i w każdej chwili gdy tylko mam ochotę
> to idę do mamy nawet jak bym chciała to na rok i
> dla mnie to normalne. Tam sie wychowałam i to
> zawsze będzie mój dom. Nie powinna twoja siostra
> sie czuc mniej swobodnie niż ty. Niestety dzieci
> to dzieci nie ustawisz ich na kanapie bez ruchu
> pamietaj że kiedys sama bedziesz pewnie miała i
> beda zachowywac się tak samo. A zwracałaś
> dzieciakom uwage by były ciszej? A moja rada jest
> taka , chcesz mieć spokoj to sie wyprowadz na
> swoje i bedziesz go miała! Masz 25 lat to chyba
> juz czas by zamieszkac samodzielnie? I jak sama
> zaznaczyłas to dom mamy więc ty musisz się
> dostosować. Po za tym jaką matka i babcia była by
> twoja mama gdyby nie zgodziła się przyjąć do
> siebie swojej córki ( twojej siostry) a
> tymbardziej wnuków. I nie dziwi mnie , że jej
> wnuki zostają na całe wakacje. Ja akurat nie ale
> moje kuzynostwo często spędzało całe wakacje u
> babci. I dziwi mnie że twoja siostra i jej mąż
> mają urop całe lato??? Zadziwiające.
po pierwsze-to nie mąż mojej siostry tylko jej konkubent
po drugie-tak naprawdę nie znasz sytuacji i źle ją interpretujesz
to nie jest dom rodzinny mojej siostry-przeprowadzilam sie tam z mamą kiedy miałam 17 lat a siostra już dawno miala wtedy własne mieszkanie. Gdybym mogła sobie na to pozwolić-już dawno bym poszła na swoje-mama sama chciała żebym zamieszkała z mężem u niej. A właściwie u siebie-bo mama zawsze podkreśla,że dom i tak będzie dla nas.
Najbardziej irytuje mnie to, że siostra i jej "gach" nie liczą się z naszą prywatnością. A dzieciakom mogę sto razy zwracać uwagę żeby byly ciszej. Nic na to nie poradzę,że nie dociera.
4 lipca 2011, 13:53
> lidusia I mnie dziwi jak to siostra jest nie u
> siebie? Ja nie mieszkam u mamy 8 lat a za każdym
> razem gdy do niej ide to ide do siebie. Mój pokój
> jest wolny i w każdej chwili gdy tylko mam ochotę
> to idę do mamy nawet jak bym chciała to na rok i
> dla mnie to normalne. Tam sie wychowałam i to
> zawsze będzie mój dom. Nie powinna twoja siostra
> sie czuc mniej swobodnie niż ty. Niestety dzieci
> to dzieci nie ustawisz ich na kanapie bez ruchu
> pamietaj że kiedys sama bedziesz pewnie miała i
> beda zachowywac się tak samo. A zwracałaś
> dzieciakom uwage by były ciszej? A moja rada jest
> taka , chcesz mieć spokoj to sie wyprowadz na
> swoje i bedziesz go miała! Masz 25 lat to chyba
> juz czas by zamieszkac samodzielnie? I jak sama
> zaznaczyłas to dom mamy więc ty musisz się
> dostosować. Po za tym jaką matka i babcia była by
> twoja mama gdyby nie zgodziła się przyjąć do
> siebie swojej córki ( twojej siostry) a
> tymbardziej wnuków. I nie dziwi mnie , że jej
> wnuki zostają na całe wakacje. Ja akurat nie ale
> moje kuzynostwo często spędzało całe wakacje u
> babci. I dziwi mnie że twoja siostra i jej mąż
> mają urop całe lato??? Zadziwiające.
po pierwsze-to nie mąż mojej siostry tylko jej konkubent
po drugie-tak naprawdę nie znasz sytuacji i źle ją interpretujesz
to nie jest dom rodzinny mojej siostry-przeprowadzilam sie tam z mamą kiedy miałam 17 lat a siostra już dawno miala wtedy własne mieszkanie. Gdybym mogła sobie na to pozwolić-już dawno bym poszła na swoje-mama sama chciała żebym zamieszkała z mężem u niej. A właściwie u siebie-bo mama zawsze podkreśla,że dom i tak będzie dla nas.
Najbardziej irytuje mnie to, że siostra i jej "gach" nie liczą się z naszą prywatnością. A dzieciakom mogę sto razy zwracać uwagę żeby byly ciszej. Nic na to nie poradzę,że nie dociera.
4 lipca 2011, 14:51
Nawet gdyby moja mama zmieniała sto razy dom to ten dom zawsze byłby moim domem. Nie ma znaczenia czy ich związek jest sformalizowany sa razem maja dzieci wiec tworza rodzine. Skoro do dzieci nie dociera to gon je na dwór w końcu sa wakacje:)
No ale co oni mają całe lato urlop? Porozmawiaj najpierw z mamą delikatnie ona podpowie co dalej.
4 lipca 2011, 15:06
moja siostra prowadzi sklep, jej koleś też pracuje-ale codziennie dojeżdżają do pracy po 25 km. Tzn moja siostra sobie wolne zrobiła bo nie ma z kim dzieci zostawić. I jeszcze to mnie wkurza,że ona liczyła na to,że mama zrezygnuje z pracy na wakacje, żeby siedziała z dzieciakami w domu. Miała dużo czasu żeby coś zorganizować, ale teraz potrafi tylko narzekać ,że "dzieci nie mogą przecież same być w domu". Płakała,że interes jej nie idzie,że nie stać jej na to,żeby mieć wolne, a tymczasem od tygodnia nie otworzyła sklepu. Wiem,że tylko czai sie kiedy ja albo mój maż będziemy mieć wolne żebyśmy siedzieli z jej dziećmi. Za dobrze ją znam i wiem,jaka jest cwana ;/ I między innymi to mnie wkurza. Sorry,ale ja nie poświęcę urlopu na to,żeby się opiekować dzieciakami.
4 lipca 2011, 15:08
4 lipca 2011, 15:38
Edytowany przez Alice1984 4 lipca 2011, 16:24