Temat: pomóżcie... mam wielki dylemat z mężczyznami :(

Mam 20 lat. Jestem w związku z chłopakiem 3 lata. on jest ode mnie 3 lata starszy. Poznaliśmy się przypadkiem. Nigdy mi się nie podobał , ale dałam mu szanse... zakochaliśmy sie w sobie. To on pokazał mi jakie fajne może być życie. Kochałam go i było mi z nim dobrze. Jest bardzo zaradny, uczciwy, opiekuńczy. Gdyby mógł to dałby mi gwiazdkę z nieba... On jest wpatrzony we mnie jak w obrazek, czuje się przy nim jak księżniczka... Jednak ostatnio juz nie jestem z nim szczęśliwa :( moje uczucia obumierają. On mi sie nie podoba... nie czuje żadnego pociągu do niego... jest to jest, nie to nie... Chyba już go nie kocham :(
Niedawno poznałam innego mężczyznę. Na razie tylko piszemy maile, smsy i on trochę dzwoni do mnie. Ma 27 lat. Mężczyzna zaradny, ma firmę, dom, ale ma też żonę i dziecko:(  Stwierdził że jego małżeństwo od zawsze było pomyłką, że raczej chciał się usamodzielnić. Mówił że z żoną miał dobre chwile kiedy urodziło się dziecko ale teraz to już minęło... Pisał że nigdy nie zależało mu tak na żadnej kobiecie jak na mnie i że jeśli chciałabym kontynuować tą znajomość to byłby gotów nawet na rozwód...
Kompletnie nie wiem co zrobić... :( zaczyna zależeć mi na tym 27-latku. On od zawsze miał wszystko... A ja nie... On podróżuje a ja nawet nie mam centralnego ogrzewania w domu... Boję się że ja coś do niego poczuje a on mnie rzuci przez to... :( Z 23-latkiem jest albo było mi dobrze. On akceptuje wszystko, zależy mu na mnie, kocha mnie. Tylko że moje uczucie wygasa... Do końca tygodnia muszę podjąć decyzję czy chcę kontynuować znajomość z 27-latkiem...
Pomóżcie... co Wy o tym wszystkim sądzicie??
Dziękuje za wszystko :*


Zostałam oblana kubłem zimnej wody i chwała Wam za to!!! Ciesze się że tu napisałam... Nie będę spotykać sie z tym 27-latkiem.
A mojemu związkowi dam czas i będę sie starać aby było lepiej :)
DZIĘKUJE! 
> o jaka materialistka ... szok ;d to raz, dwa za
> dobrze ci było po prosty z tamtym, to się zdarza
> jak się ma za dobrze to się przestaje to doceniać.
> Trzy skoro on ma dziecko i żonę i bajeruje kogoś
> innego to już jest sygnał, że może być w
> przyszłości tak samo. Cztery jeja ale ty na kasę
> lecisz i nie mów, że nie bo dokładnie to sugeruje
> pisanie o tym, że on ma wszystko a ty nic i w
> ogóle - może nie tylko chodzi o kasę ale jeśli
> chociaż trochę to już jest źle!  :o ah no  tak i
> jesteś egoistką jeszcze ;D " Absolutnie nie wchodź
> w żadne kontakty seksualne z tym żonatym dopóki
> nie złoży pozwu o rozwód - inaczej dajesz mu ciche
> przyzwolenie na bycie
> tą drugą i jemu wcale nie będzie się spieszyło do
> zmian." noo i żonie dajesz powód do duużych
> alimentów dzięki którym ten twój sen o mężu z
> firmą wyjazdach może prysnąć bardzo szybko ;d

To przykre ale masz chyba dużo racji :(
FACET SZUKA ODSKOKU NIE MYSL ZE DLA CIEBIE ZOSTAWI ZONE 
Pasek wagi
" facetem rozwódkiem" - jeja ............. jak można tak w ogóle napisać :o ale z resztą się zgadzam xD
Nie wiedziałam jak to się pisze , ale już wiem i postaram się więcej takiego błędu nie popełnić :D
faceteml-rozwodnikiem :)
Pasek wagi
Daj sobie z nim spokój. Skoro ma już rodzinę, to nie facet dla Ciebie, a jeszcze później będą inni Cię obwiniać, że rozbiłaś komuś rodzinę . Pomyśl sobie, co później by się stało z ich dzieckiem, to byłby dla niego/niej szok i nigdy nie pogodził/a by się z tym. A może nawet i Cię nie zaakceptowało.
Pasek wagi
Jeżeli czujesz,że nie kochasz 23-latka,to rozstań się z nim. Ale nie "wpychaj" się w związek z 27-latkiem,który ma rodzinę. Może Wam nie wyjdzie i co wtedy??? Zostaną tyko wyrzuty,że rozbiłaś rodzinę.....
Pasek wagi

Jezeli faktycznie tak mu zle z zona to najpierw niech wniesie pozew o rozwod......... Dla mnie to byloby jedyna pewnoscia z jego strony, bo gadac sobie moze. Obiecywac gruszki na wierzbie,a i takod niej nie odejdzie.

 

A jesli chodzi o Twojego - Moje zdanie jest jedno - Odejdz. Chyba,ze chcesz sie poswiecac dla jego dobra.

Ja nie chcialam. Odeszlam.

Pasek wagi
Zachęcam do zmiany tematu aby ten nie kolidował z regulaminem forum pkt 5.
Ja mogę powiedzieć tak, że rożnie to wychodzi. Mój dziadek od 30 lat żyje ze swoją konkubiną, ona zostawiła swoją rodzinę, mój dziadek swoją... czyli różnie to bywa, jak widać, a są razem.
Ale w tym wypadku - bądź z kimś, kto Cię poważnie kocha! Ten 27latek nie może obiecać Ci nic, bo Cię nie zna! Przecież z tego co wywnioskowałam, nawet się nie spotykacie na żywo... Nie uwierzyłabym komuś, kto po mailowaniu, smsach i telefonach jest w stanie rzucić dla mnie wszystko inne.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.