Temat: Usamodzielnienie-problem z rodzicami

Mam 24lata,mieszkam z rodzicami,mam pokój z osobnym wejściem,łazienką ale do kuchni muszę chodzić do rodziców.mam stałą pracę,dokładam się do życia,do rachunków,jedzenia itp.

Od dłuższego czasu marzy mi się pójście na swoje,usamodzielnienie,ale mam w planach za dwa lata wziąć ślub,po ślubie kredyt i wybudować mały domek na działce mojego faceta,którą odziedziczył po ojcu.tylko domku nie wybuduje się przez miesiąc tylko jakieś dwa lata na to trzeba,a przez ten czas gdzieś trzeba mieszkać.

Wpadłam na pomysł,że już teraz wygospodaruje trochę miejsca w pokoju i zrobię aneks kuchenny.rachunki będę płacić z rodzicami na pół,żywić i utrzymywać będę się sama,a po ślubie dołączy do mnie przyszły mąż.Kupiłam już meble i wyposażenie i za dwa tygodnie rusza remont.

Problem w tym,że od kiedy mama się o tym dowiedziała ciągle mi dogryza,narzuca mi swoje zdanie w kwestii jedzenia,a gdy się nie zgadzam,to zaczyna mówić,że trochę cierpliwości,za miesiąc nie będę się już musiała z nimi męczyć.albo,że mam sobie sama obiad zrobić,bo ona nikomu na siłę nie będzie w du... wchodzić itp.

Ojciec znowu narzuca mi co i jak mam zrobić w kwestii remontu,że to muszę zrobić tak a to tak.ja już mam wszystko zaplanowane i nie potrafi zrozumieć,że chcę to zrobić inaczej niż on myśli.

Męczy mnie ta sytuacja i nie wiem już co mam robić.już w złości miałam myśli,że jak tak dalej będzie to rezygnuję z remontu, pójdę coś wynająć i całkiem się odetnę,tylko wtedy nie będzie szans na kredyt i domek po ślubie,bo nie będzie nas stać na wynajem i kredyt jednocześnie...

Poradżcie coś jak sie z nimi dogadać

wiesz, w takich sprawach trzeba być dyplomata, nawet jeżeli coś zaplanowałaś i wiesz, że tak zrobisz to warto rodziców zapytać o zdanie. pewnie w sprawie tego aneksu poinformowałaś ich tylko a nie zapytałaś i zwyczajnie się obrazili. tutaj pomoże tylko szczera rozmowa, że nie robisz tego by się od nich odciąć tylko zwyczajnie chcesz się usamodzielnić i zobaczyć jak się zyje na własny rachunek. awantury i odgrażanie się że sobie coś wynajmiesz jest dziecinne, a przecież chcesz, żeby cię uważali za dojrzałą osobę. przejdzie im jak to dobrze rozegrasz, powodzenia!

A postaw się na ich miejscu, może tata chce Ci tylko pomóc, w końcu jesteś jego córką, a faceci znają się na remontach itp nio i lubią opiekować się swoimi kobietami. A mama zaczyna przeżywać, że jej dziecko odcina się od niej, dochodzi do niej że się musi powoli zacząć z Tobą rozstawać. Wiem jak moja mama przeżyła moje wyjście z domu.
Postaraj się na to tak popatrzeć, tacie podziękuj za to, że chce pomóc, o coś możesz go pytać, oczywiście nie musisz zmieniać swojego zdania, ale pokaż że i jego jest ważne, że szanujesz go. A mama. Cóż, spędzaj z nią czasem trochę czasu, zabierz na lody czy po prostu siądźcie i pogadajcie sobie. I możesz jej szczerze powiedzieć, że zależy Ci na tym by nauczyć się dorosłości, ale to nie znaczy, ze o niej zapomnisz.
Takie jest moje zdanie, nie wiem jakie są relacje miedzy wami, ale jeśli dobre i zależy Ci na Nich to zanim powiesz, pomyśl tez co oni muszą czuć, postaw się na ich miejscu, i podchodź do tego dyplomatycznie. Można tak zrobić, żeby obie strony były zadowolone.
Pasek wagi
Dzięki za rady.to prawda,nie pytałam czy mogę tak zrobić tylko ich poinformowałam,może faktycznie inaczej tzreba było to zrobić...wytłumaczyłam im jednak jakie są powody takiej decyzji,że się nie chcę od nich odwracać a pozatym będę nadal w tym samym budynku mieszkać.może faktycznie bardzo to przeżywają i za jakiś czas się z tym pogodzą i uspokoją...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.