25 czerwca 2011, 21:20
W tym roku wybije 4 lata.
Wiecie co na poczatku bylo fajnie jak zawsze na poczatkach bywa.
Ale ja juz nie wiem co mam robic. Od dluzszego czasu jest rutyna.
Ja juz nie mam sily. Dzis prawie sama caly Bozy Dzien siedzialam - byl u kolegi pograc na sprzecie , wrocil zjadl i poszedl grac w pilke.
Na wiadomosc moja ze dzis w miescie jest impreza rzekl " taaa ?". Myslalam ze pojedziemy.
Rozmawialismy o tym . O tej rutynie ! Bylo dobrze ale pare dni a potem znowu...
Zaproponowalam kiedys zebysmy odpoczeli od siebie. On byl u siebie pare dni w domu i ja. Zebysmy sie nie widywali. Oczywiscie ze sie nie zgodzil. Ciezko mi. Mysle ze to by bylo dobrym rozwiazaniem. Jestesmy ze soba caly czas. Wiec to moze by nam pomoglo bym zatesknila bym odpoczela.
Juz nie wytrzymuje - chce dzis z nim pogadac ale znowu pewnie bedzie jak zawsze
Co ja mam zrobic ?? Ludzie....troche to dziwne jak zaprasza mnie do siebie a jego caly dzien nie ma.... ;/
- Dołączył: 2009-09-07
- Miasto: Gwiazdkowo
- Liczba postów: 843
25 czerwca 2011, 22:36
Albo się z kimś jest albo nie! Przerwy to nie najlepszy pomysł!
A tak jak ktoś wyżej napisał, niektórzy pragną tej rutyny!
A jak się nudzisz to zapisz się na kurs tańca, najlepiej erotycznego i bez zapowiedzi wieczorem zatańcz mu. Uwierz mi że noc będzie nierutynowa!
Zamiast gadać, ględzić o rutynie, zrób coś! Chcesz gdzieś wyjść? Koncert, kino? Kup dwa bilety, powiedz mu że je masz i czy chce iść, jak powie że nie to zaproś przyjaciółkę! Po kilku takich akcjach zobaczy że mozesz żyć bez niego i znów będzie chciał byś nie mogła bez niego żyć i zacznie się starać.
Polecam książkę "dlaczego mężczyźni kochają zołzy"
Oczywiście czytaj ją z dystansem, ale po lekturze zawsze coś w głowie zostaje i napędza do działania!
- Dołączył: 2009-09-07
- Miasto: Gwiazdkowo
- Liczba postów: 843
25 czerwca 2011, 22:47
manru a też ją czytałaś? U mnie wiele zmieniła w życiu, nie twierdzę że ta książka jest idealna, ale dzięki niej dostrzegłam jak wiele błędów popełniałam. Niektóre stwierdzenia są bardzo trafne, inne mniej.
Ale na monotonię w codziennym życiu się przydaje :)
- Dołączył: 2009-05-20
- Miasto:
- Liczba postów: 15489
25 czerwca 2011, 22:49
w moim też wiele zmieniła, dzięki niej (w pewnym stopniu oczywiście) jestem ze wspaniałym facetem i mam niesamowity związek:)
- Dołączył: 2009-09-07
- Miasto: Gwiazdkowo
- Liczba postów: 843
25 czerwca 2011, 22:53
także jest godna polecenia :)
teraz od pół roku zabieram się za czytanie "dlaczego mężczyźni wychodzą za zołzy" ale ciągle coś mi przeszkadza. A może to fakt że Ukochany się oświadczył? ;)
- Dołączył: 2009-05-20
- Miasto:
- Liczba postów: 15489
25 czerwca 2011, 22:55
też czytałam, mimo, że nie jestem zwolenniczką ślubów:)
- Dołączył: 2009-09-07
- Miasto: Gwiazdkowo
- Liczba postów: 843
25 czerwca 2011, 23:01
Nietypowa kobieta... ;)
A co z piosenką "juuuuż mi niosą suknię z welonem" ;) Ponoć to marzenie każdej dziewczyny, wbić się w białą suknię, cały kościół płacze ze wzruszenia, a na koniec "Możesz pocałować pannę młodą"
[ironic;)]
- Dołączył: 2010-02-18
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2478
26 czerwca 2011, 08:00
Każdy kto jest w związku doskonale zna tą rutyne, nie da się jej uniknąc. Tak jak czytalam w poprzednich wypowiedziach: staraj sie znależć czas dla siebie. Skoro on zaprasza Cię do siebie i sam wychodzi to zadzwon do niego po godzinie i powiedz 'Kochanie, zadzwonila do mnie kolezanka i chciala umowic sie na kawe. W takim razie wychodze, zobaczymy sie wieczorem!". Organizuj sobie czas. Silownia, joga, zakupy, plotki z przyjaciolkami- COKOLWIEK- wazne zebys robila to bez niego. Niech zobaczy jaka ma fajna dziewczyne, ktora nie jest uzalezniona od jego obecnosci. On dobrze sie bawi to Ty tez korzystaj, nawet jezeli masz ochote byc z nim w danym momencie. Oboje zatęsknicie, a nie bedzie potrzebna Wam jakakolwiek dluższa przerwa, w gruncie rzeczy finiszująca conajmniej kłótnią ('Skoro chcesz przerwy to moze nudzi Cie moje towarzystwo?') a w najgorszym wypadku rozstaniem ('Moze lepiej od razu dajmy sobie spokoj, skoro nasze zycie ma tak wygladac'). Przemysl to i na prawde tak zadzialaj:) Powodzenia!
26 czerwca 2011, 11:40
Ale ja nie chce zrywac ! Wczoraj rozmawialismy obiecal poprawe i sam zrozumial ze robi zle. No coz dziekuje za rady.
P.S nie mieszkamy razem :)