Temat: Wybrał swoją rodzinę czy warto płakać ? Pomóżcie!

Rozstałam się z chłopakiem - powód ? Pokłócili się nasi rodzice. Oczywiście to moi mieli rację, (i nie dlatego tak mówię bo to moi rodzice) gdybym Wam napisała o co chodziło same byscie tak stwierdziły, bo nawet jego znajomi tak myślą. Ale niestety mój (od wczoraj były) chłopak, choć może w pewnym stopniu zdaje sobie sprawę, że nie mieli racji, postanowił zakończyć związek-wybrał swoją rodzinę. Tłumaczył, że nie pozwoli obrazać swojej rodziny. Zaznaczam Wam, że tak naprawdę moi rodzice ich nie obrażali. To była zwykła dyskusja. No może głośniejsza wymiana zdań.
I teraz powiedzcie czy warto, że wylewam litry łez? Czy to była prawdziwa miłość taka na jaką my kobiety czekamy ? Bo skoro tak bardzo mnie kochał i jak twierdził, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych, to czy nie mógł postąpic inaczej?
Dziewczyny błagam przemówcie mi do rozumu, bo zycie straciło dla mnie sens :(
Długo byliście razem?
A jaki Ty miałaś udział w tej kłótni?

moi rodzice i mojego tez sie przyjaznili ale przestali przez wiele afer a my sie trzymamy swietnie :P olej go widocznie dupek....chyba ze powiedzialas ty cos na jego rodzicow...tak nie mozna...
Pasek wagi
Nikt ci raczej nic sensownego nie poradzi na tekst typu "mam racje i ch..."


Znajac wersje tylko jednej ze stron stawanie po czyjejs stronie jest bezsensowne.
Hmm... ciężka sprawa, z jednej strony broni swojej rodziny, nie chce by ją w jakiś sposób obrażano lub krytykowano, może go to po prostu zabolało...  Nie wiem jak ja bym postąpiła w tej sytuacji.

Z drugiej strony jeśli tak jak piszesz byłaby to prawdziwa miłość, taka na którą My kobiety czekamy, to nie zerwałby z Tobą z powodu rodziny, Ty byłabyś najważniejsza, ważniejsza nawet od rodziców... bo to z Tobą On chce założyć rodzinę, z Tobą chce żyć.

Może powinnaś Mu powiedzieć, żebyście nie myśleli tak bardzo o rodzinie ale o sobie. Może nie powinnaś Mu mówić, że to Twoja rodzina miała rację i KONIEC!! Bez rozmów bo to moja rodzina miała rację, nie Twoja. Dziecinada!!

Nie wiem o co dokładnie chodziło, wtedy można by było bardziej to ocenić gdybyśmy wiedziały o co poszło, chociaż w skrócie. Bo tak to trudno to ocenić...


 Bylismy rok i kilka miesiecy. Ja właściwie nie miałam żadnego udziału. Spawy o które pokłócili się nasi rodzce poruszałam z byłym na spokojnie i wielokrotnie, ale nie przynosiły skutku. Wczoraj wszystko potoczyło się przypadkiem. Zabolała ich prawda tak to można określić :(
ciezko stwierdzic bo nie wiemy o co poszlo 
Danonek nic nie powiedziałam nigdy na jego rodziców :(
Tylko, że wiesz ... chociażby jaka była prawda, chociażby jaka była rodzina Twoja czy Twojego faceta nie można jej obrażać, nie można wtrącać się do tego. Ja chyba też zareagowałabym wybuchowo gdyby osoba z którą jestem krytykowała to co jest w moim domu. Ludzie są różni, atmosfera w domu jest różna, czasem po prostu trzeba sobie odpuścić.
Ok, może nie Ty krytykowałaś ale Twoja rodzina... Dla mnie to bez różnicy :-)

Ty też tak jakby stanęłaś po stronie swoich rodziców, może tego nie widzisz ale tak zrobiłaś.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.