24 czerwca 2011, 13:46
,hjghjgh
Edytowany przez Gralusia 14 października 2012, 01:11
27 czerwca 2011, 08:11
Niestety jestem w podobnej sytuacji słowa typu wypier i spier lub ty dzi, ku są u mnie w domu normą. Nikt od dawna za nic w domu mi nie podziękował. Wszystko robie źle (ucze się przed maturą- źle bo nie ucze się z siostrą, sprzątam- źle bo robie więcej zamętu niż to warte, nigdzie nie wychodze bo choć źle mi w domu taka do niczego napewno coś zrobie źle, ale to, że nie wychodze to też jest źle). W czwartek jest rozdanie świadectw maturalnych bardzo się go boje bo napewno poszło mi "zaskakująco" ŹLE. Jestem do niczego a wszystko czego się dotknę psuje. Dziś miałam iść na egzamin wewnętrzny na prawo jazdy, ale boje się, że nie zdam lub, że zdam i zaczne jeździć samochodem i znów będzie źle. Rodzice dają mi wszystko czego potrzebuje(ich zdaniem czyli kasa, mieszkanie, jedzenie, kursy), ale zapominają, że ja potrzebuje wsparcia, akceptacji i miłości.