- Dołączył: 2011-06-24
- Miasto:
- Liczba postów: 8
24 czerwca 2011, 10:30
Hej, jestem właśnie w trudnej sytuacji i zupełnie pogubiłam się w tym wszystkim. Mam nadzieję, że może Wy pomożecie mi określić, co mogę myśleć w takiej sytuacji - takie spojrzenie na wszystko z boku.
Kilka tygodni temu rozstałam się z chłopakiem. On tego chciał, później mówił, że żałuje, a teraz już sam nie wie co ma zrobić.
Mi bardzo na nim zależy, on twierdzi, że nie czuje do mnie nic, co się czuje do dziewczyny, ale lubi ze mną przebywać, ufa mi, itd.
Teraz spotykamy się na luźniejszej stopie - prawie codziennie - po 3-4 godziny. Dodatkowo rozmawiamy codziennie przez internet - i to on zawsze pierwszy zagaduje.
A kiedy się spotykamy jego jakby ciągnie do kontaktu ze mną - chce mnie przytulać, łapie za rękę,
bawi się moimi włosami, odgarnia je z twarzy, żartujemy sobie i dobrze się dogadujemy. Ostatnio wstałam na chwilę a on wstał za mną, podszedł i mnie przytulił. Tak po prostu - a gdy już miałam odchodzić, to zamiast mnie puścić, przytulił jeszcze bardziej. Nie
wiem czy to może świadczyć o tym, że mu jednak zależy tylko sam nie
zdaje sobie z tego sprawy, czy tylko ja robię sobie złudne nadzieje? - Dołączył: 2010-11-18
- Miasto: Praga
- Liczba postów: 2621
24 czerwca 2011, 10:36
Myślę że mu wcale nie zależy, tylko chce cię omotać, abyś ciągle była na wyciągnięcie ręki.
Gdyby mu na tobie naprawdę zależało, to by cię nie rzucił.
Myślę że możesz się nastawiać jedynie na niezobowiązujące relacje, niezobowiązujący seks i inne przyjemności, bo poważnego związku z takiego zachowania nie będzie.
- Dołączył: 2010-02-23
- Miasto: Międzyrzec Podlaski
- Liczba postów: 4709
24 czerwca 2011, 10:39
a dlaczego zerwał? jaki był powód?? ale skoro mówisz ze on mówi ze mu nie zalezy,to nie ma co sie nastawiac na cos powaznego, tak jak narzeczona 27 mówi,jedynie cos niezobowiązującego
24 czerwca 2011, 10:43
Edytowany przez lilith266 10 listopada 2011, 14:55
- Dołączył: 2010-02-23
- Miasto: Międzyrzec Podlaski
- Liczba postów: 4709
24 czerwca 2011, 10:43
i uważam ze 2 razy do tej samej rzeki się nie wchodzi,nie warto, wiem z własnego doswidczenia niestety
- Dołączył: 2010-02-23
- Miasto: Międzyrzec Podlaski
- Liczba postów: 4709
24 czerwca 2011, 10:43
i uważam ze 2 razy do tej samej rzeki się nie wchodzi,nie warto, wiem z własnego doswidczenia niestety
- Dołączył: 2011-06-24
- Miasto: Jaworzno
- Liczba postów: 245
24 czerwca 2011, 10:49
Cóż, skoro nie czuje do ciebie nic, co normalnie się czuje do kochanej dziewczyny, a zachowuje się w ten sposób to wydaje mi się, że powinnaś jasno zaznaczyć granicę, której oboje nie powinniście przekraczać. Poprzez jego takie zachowanie (te uściski, łapanie za dłoń, wieczne spędzanie razem czasu etc.) tylko niepotrzebnie cierpisz, bo piszesz, że tobie ciągle na nim zależy, a on najwyraźniej dobrze się po prostu bawi w twoim towarzystwie i traktuje cię jak odskocznię od codzienności i problemów. Nie mówię, że od razu powinniście całkowicie zerwać swój kontakt, ale pogadaj z nim tak szczerze - albo się dostosuje (w końcu to on pierwszy cię zranił i on teraz chce te kontakt utrzymywać), albo niech spada.
24 czerwca 2011, 10:59
A ja bym mu dała szansę. W związku czasami się błądzi... Ale nie wychodziłabym z inicjatywą. Jak mu zależy niech się stara.
- Dołączył: 2006-03-09
- Miasto: ----------
- Liczba postów: 3292
24 czerwca 2011, 11:03
Postaw sprawe jasno: albo jesteście razem skoro mu tak z tobą dobrze albo ograniczacie swoje kontakty. Tak mu powiedz a potem nie odzywaj sie jakis czas do niego i nie spotykaj. Daj mu czas zeby sie nad tym zastanowił, dobrze zastanowił. Wiem że bedzie ci cięzko bo ci na nim zależy ale lepiej mieć od razu sytuacje jasną niż życ złudzeniem i nadzieją...
Ja tak spotykałam sie kiedys z kolega i tez niby tylko kumplami bylismy a tez mnie przytulał itp az sie zakochałam a nie miałam odwagi zapytac o co mu chodzi -miałam 15 lat a potem okazało sie za jakis czas ze znalazł sobie dziewczyne i bardzo cierpiałam :(