- Dołączył: 2006-10-14
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 208
23 czerwca 2011, 22:53
Dziewczyny zastanawiam się jak delikatnie zerwać z chłopakiem, jesteśmy razem ok 2 lat. Chyba nigdy go tak na prawdę nie kochałam, wiele razy dawałam nam szanse mając nadzieję, że jednak coś więcej do niego poczuje, ale co chwile pojawiały się jakieś wątpliwości. Wiem, że on na prawdę mnie kocha, zmienił niektóre rzeczy w sobie, które bardzo mi kiedyś przeszkadzały, jednak ja znajduję co chwilę cos nowego. Nie podoba mi się jego podejście co do niektórych rzeczy, chyba nawet nie mamy o czym ze sobą rozmawiać. Nasze rozmowy przez telefon trwają maksymalnie 5min. Przy nim stałam się cicha, kiedys byłam wulkanem energii. Nie wiem z czego to wynika, on mnie nie ogranicza, ale przy nim straciłam chęć do robienia jakichkolwiek ekstremalnych rzeczy. Boję się go zranić, czasami mam wrażenie, że może coś się jeszcze zmieni, że może być lepiej, ale tak na prawdę chyba sama siebie oszukuję.
Byłyście kiedyś w podobnej sytuacji? Co zrobiłyście?
- Dołączył: 2011-02-11
- Miasto:
- Liczba postów: 3345
24 czerwca 2011, 14:17
.
Edytowany przez naturminianum 18 lutego 2013, 17:53
- Dołączył: 2011-02-26
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3768
24 czerwca 2011, 15:25
Byłam kiedyś w podobnej sytuacji. Oboje z partnerem uznaliśmy, że to chyba nie to. Zerwaliśmy. Niecały miesiąc później wróciliśmy do siebie, bo nie potrafimy bez siebie wytrzymać. Kochamy się i jesteśmy szczęśliwi do dziś. Musieliśmy chyba to zrozumieć. ;)
Porozmawiaj z nim szczerze, powiedz co Ci leży na sercu. Zrozumie.
- Dołączył: 2009-03-10
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 6483
24 czerwca 2011, 16:07
Nie da się bezboleśnie, najlepiej to porozmawiaj z Nim i powiedz żeby dał Ci czas do namysłu, np tydzień bez rozmów spotkań itd no i póxniej mu powiedz że nie kochasz Go, że nie pasujecie do siebie, powiedz mu to co nam tu napisałaś. Czas leczy rany...
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
24 czerwca 2011, 19:33
bylam w takiej sytuacji, tez mialam wyrzuty ale jednak oszukiwanie siebie i kogos nie ma najblizszego sensu.Powiedzialam, ze nie czuje do niego milosci tylko przyjazn, wszystko odbylo sie spokojnie, poczulam ulge a potem poznalam prawdziwa milosc:)