17 czerwca 2011, 21:11
Mam chłopaka i dziecko w drodze,rzadko się widujemy.Ja nie znam jego znajomych on moich najbliższych poznał...
We wtorek miał urodziny i niestety pracował wiec nici ze spotkania;/
Jutro robi ognisko urodzinowe i niestety ja na nie nie zostałam zaproszona bo jak to on mówi:
"Z drzewem do lasu się nie chodzi"
"Widzieliśmy się tydzień temu chyba wystarczy?"
Wkurza mnie to wszystko...mieszkamy od siebie 100km i zamiast każdą wolna chwile spędzać razem jeszcze przed narodzinami dziecka to widuję go co 2-5tyg....to zależy od tego czy jest bardzo zmęczony pracą;(
Czy to ze mną jest coś nie tak że on nie chce się widywać częściej i mnie nigdzie nie zabiera??
Poradźcie mi co mam zrobić...
- Dołączył: 2011-05-03
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 277
18 czerwca 2011, 00:13
> ok dwie strony sa winne ale dlaczego
> odpowiedzialność za to ponosi jedna strona?
zostanie z dzieciątkiem,ale niech walczy o kasę jak wyżej pisałam :) On poniesie kwestie finansowe!
18 czerwca 2011, 00:14
Byłaby głupia gdyby podała go TYLKO o alimenty
- Dołączył: 2011-05-03
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 277
18 czerwca 2011, 00:17
nie tylko alimenty.... koszt wyprawki , koszt badań w czasie ciąży!
Co jeszcze dorzucisz? :D
18 czerwca 2011, 00:18
coś by trzeba było wymyślić jeszcze żeby gnojowi w pięty weszło.
i co pół roczku alimenty w górę. a że pwenie się nie zgłosi na sprawę to i lepiej
- Dołączył: 2011-05-03
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 277
18 czerwca 2011, 00:18
może wizyty do dziecka w asyście psychologa?? w końcu nie powinna odepchnąć dziecko od ojca ....
18 czerwca 2011, 00:19
ale przecież nei wiadomo co bedzie jak Malutka urodzi. jezeli bedzie chcial sie widywac z dzieckiem to ja bym wniosla o ustalenie widzen
18 czerwca 2011, 00:20
ale szczerze wydaje mi się że będzie miał gdzieś dziecko i dziewczynę :((( nie życzę jej tego ale na to wygląda
18 czerwca 2011, 00:20
twoje eldorado - a co mozna jeszcze posadzic mezczyzne ktory nie chce zyc z kobieta, noszaca jego dziecko? odszkodowanie?
> ok dwie strony sa winne ale dlaczego
> odpowiedzialność za to ponosi jedna strona?
odpowiedzialnosc poniesie mezczyzna, placac alimenty
poza tym kwestia ciazy to dogadanie sie. mysle ze w takich wypadkach zawsze tak jest ze kobieta powie urodzi a facet powie ze nie chce - mozliwe ze te klotnie o ktorych wspomniala autorka mogly wynikac z tego
ja np slucham swojego mezczyzny i skoro mowi ze nie nadaje sie na ojca ani nie chce dziecka to nie robie na nim testow i nie zachodze w ciaze, specjalnie.
a skoro i ja sie nie widze jako kobieta z brzuchem to sie zabezpieczamy i nie ma miedzy nami zgrzytow.
Edytowany przez agusiamysz 18 czerwca 2011, 00:22
18 czerwca 2011, 00:21
narazie nie płąci i nie wiadomo czy bedzie placil.
18 czerwca 2011, 00:23
Agusia z tego co mi wiadomo to byl ich pierwszy raz napewno nie mysli o ewentualnej ciazy, nie zastanawiali sie nad tym, nie wiemy jak on zareagowal gdy sie dowiedzial o ciazy mam nadziejej ze autorka tematu nas oswieci w tej kwesti.
ale skoro zrobil i nijak sie nie poczuwa to alimenty sa jego obowiazkeim wiec przestan ironizowac z tym odszkodowaniem