17 czerwca 2011, 21:11
Mam chłopaka i dziecko w drodze,rzadko się widujemy.Ja nie znam jego znajomych on moich najbliższych poznał...
We wtorek miał urodziny i niestety pracował wiec nici ze spotkania;/
Jutro robi ognisko urodzinowe i niestety ja na nie nie zostałam zaproszona bo jak to on mówi:
"Z drzewem do lasu się nie chodzi"
"Widzieliśmy się tydzień temu chyba wystarczy?"
Wkurza mnie to wszystko...mieszkamy od siebie 100km i zamiast każdą wolna chwile spędzać razem jeszcze przed narodzinami dziecka to widuję go co 2-5tyg....to zależy od tego czy jest bardzo zmęczony pracą;(
Czy to ze mną jest coś nie tak że on nie chce się widywać częściej i mnie nigdzie nie zabiera??
Poradźcie mi co mam zrobić...
17 czerwca 2011, 22:09
> Kochana ja bym sie nie zgodzila na nazwisko ojca w
> takiej sytuacji. A macie jakies plany na
> przyszlosc? Poznalas jego rodzicow? Przeciez to
> dziadkowie waszego dziecka. Ja bym nie dala mojemu
> dziecku nazwiska rodziny, ktora ma mnie w d.... Na
> dziecko ci nie daje, w niczym nie pomaga, nie
> raczy nawet sie spotkac a oburza sie o nazwisko,
> co to za dran
Poznalam jego rodziców jak jeszcze nie byłam w ciąży i to raz ich widziałam ....nie znam ich bo jak można poznać widząc ich 1raz;/
17 czerwca 2011, 22:10
> a ile on ma lat w Twoim wieku czy starszy?
On ma 24 ja 21
17 czerwca 2011, 22:11
> a dlaczego zrywaliście w jakich okolicznośćiach i
> kto zrywał?
Zrywalismy przez tel i to ja...miałam dość i przeważnie jak nie mógł przyjechac bo niby był zmęczony a chodził po wiosce swojej z kumplami i pił piwo;/
17 czerwca 2011, 22:11
24 lata to nei taki gówniarz ale jak widać wiek nei wiele znaczy, jest jeszcze dzieckiem.
- Dołączył: 2011-05-17
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 23
17 czerwca 2011, 22:12
Musisz być silna i wiedzieć dokładnie czego chcesz. Żyjemy w takich czasach że samotna matka radzi sobie bez problemów, mając wsparcie swojej rodziny dasz sobie rade. Uważam ze nie powinnaś wiązać się z nim. Ślub, dziecko go nie zmienią. Zapytaj siebie czy jesteś szczęśliwa?
17 czerwca 2011, 22:13
czy masz siły by zakończyć to wszystko? bo tak by było najlepiej, niech myśli że odpuściłaś, przypomni mu sąd po narodzinach że spłodził syna.
- Dołączył: 2010-12-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2057
17 czerwca 2011, 22:14
z tym lasem i drzewem mówił mi to samo mój facet. .. po którymś tam razie w końcu go zostawiłam. nie miałam już zaufania..
17 czerwca 2011, 22:22
Z Tobą jeszcze wszystko w porządku. On jest po prostu głupi.
- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: Hamak
- Liczba postów: 10054
17 czerwca 2011, 22:23
Aż przykro się to czyta....jak tak można?Nie wiem, co mogłoby Ci pomóc..nosz kur*a mać, co tacy faceci mają w tych pustych łbach, że wolą na piwo wyjść z kumplami i łazić jak jakieś menele niż zająć się kobietą w ciąży...nie masz dostepu w ogóle do jego znajomych? bo też może, jak by się dowiedzieli, jaki ich koleżka jest cudowny kozaczek, to by mu któryś w łeb dał i by przypomniał, że dzidziuś w drodze....jak on głupi, to może jego kumple przynajmniej trochę by go naprowadzili...chodzi mi o to, żeby go po prostu osaczyć z każdej strony, niech do tego kretyna dotrze wreszcie że będzie ojcem i skończyły się zabawy i ogniska z dupami.
- Dołączył: 2006-03-09
- Miasto: ----------
- Liczba postów: 3292
17 czerwca 2011, 22:24
Bardzo przykre... A nie macie możliwosci żebyś sie do niego przeprowadziła jeśli jego rodzice okazali sie w porzadku? Albo on poszukałby sobie pracy w twoim miescie i przeprowadził sie do ciebie? Wtedy nie miałby kolegów na miejscu, miałabys go na oku i wtedy mogłabyś zdecydować czy chcesz być z nim czy nie... Bo widać że jest baaardzo nieodpowiedzialny, chyba nie zdaje sobie sprawy jeszcze że bedzie miał dziecko i bedzie ojcem..