17 czerwca 2011, 21:11
Mam chłopaka i dziecko w drodze,rzadko się widujemy.Ja nie znam jego znajomych on moich najbliższych poznał...
We wtorek miał urodziny i niestety pracował wiec nici ze spotkania;/
Jutro robi ognisko urodzinowe i niestety ja na nie nie zostałam zaproszona bo jak to on mówi:
"Z drzewem do lasu się nie chodzi"
"Widzieliśmy się tydzień temu chyba wystarczy?"
Wkurza mnie to wszystko...mieszkamy od siebie 100km i zamiast każdą wolna chwile spędzać razem jeszcze przed narodzinami dziecka to widuję go co 2-5tyg....to zależy od tego czy jest bardzo zmęczony pracą;(
Czy to ze mną jest coś nie tak że on nie chce się widywać częściej i mnie nigdzie nie zabiera??
Poradźcie mi co mam zrobić...
- Dołączył: 2011-06-08
- Miasto: Eindhoven
- Liczba postów: 775
17 czerwca 2011, 21:23
szkoda mi Ciebie i dziecka. Masz jakieś wsparcie ze strony rodziny/przyjaciół ?
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto:
- Liczba postów: 2347
17 czerwca 2011, 21:23
Czy on zadeklarował, że będzie Ci pomagał, da nazwisko dziecku, zamieszkacie razem...? Już nie mówiąc nawet o legalizacji Waszego związku
17 czerwca 2011, 21:24
MarzeniaSieSpelniaja ja dostaje pieniądze od rodziców na dziecko i to z nimi mieszkam,ja nie pracuję...wsparcie rodziny mam ale ciężko mi jest;(
17 czerwca 2011, 21:25
Malena93 on niby chce być ojcem ale ja tego nie widzę;/ na zakupy chodzę sama,widuję go rzadko.Z imieniem był problem bo mi się podobały inne i mu i w końcu sie udało i postawiłam na swoim a nazwisko?nawet nie myslę o tym by dać swoje bo jak mu to powiedzialam to zrobił afere nieziemską;/
Edytowany przez malutka1820 17 czerwca 2011, 21:25
17 czerwca 2011, 21:26
dobrze że masz wsparcie rodziny, na pewno Ci ciężko jest. Wcale się nie dziwię. A jak Twoi rodzice reagują, są fajni czy toksyczni.
17 czerwca 2011, 21:27
Rodziców mam spoko choć tacie było ciężko z myslą że wpadlam ale mama mi pomaga jak może;)
- Dołączył: 2009-03-10
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 6483
17 czerwca 2011, 21:32
Myślę, że to z Nim cos jest nie tak, facet jest nieodpowiedzialny, olej Go puki nie jest za późno, sama możesz wychować dziecko, bo po co Ci taki facet
- Dołączył: 2011-02-02
- Miasto: Bahamy
- Liczba postów: 2151
17 czerwca 2011, 21:40
bardzo Ci współczuje. ale ja tego nie widze. albo nie wytrzymasz i go zostawisz. albo będziesz się męczyła z takim dupkiem. mój narzeczony jak zaczeliśmy być ze sobą to wszędzie chciał mnie zabierać żeby się mną ,,pochwalić" żebym poznała jego rodzinę, znajomych. nie wyobrażam sobie tego inaczej. oddzielne spędzanie imprez u nas nie istnieje. tu nie ma co radzić. dziwne że nie mieszkacie razem. facet widocznie w ogole nie myśli o RODZINIE. :(
- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: Hamak
- Liczba postów: 10054
17 czerwca 2011, 21:40
Boże...skad sie biorą tacy faceci, no skąd :/
strasznie mi Cię żal, bo być tak traktowaną przez faceta który Cie teraz na rękach nosic powinien to koszmar...
tekst że z drzewem do lasu sie nie chodzi to jakaś kpina masakryczna, to znaczy, że on tam zamierza dziewczyny podrywac?przede wszystkim moim zdaniem, pogadaj z rodzicami tego chłopaka (jacyś tacy w miarę rozsadni są?) serio, ja bym pogadała, bo moim zdaniem kolesiowi tylko porządne przemówienie do rozsądku ze strony ojca by pomogło. Bo wiesz, może jego rodzice np nei wiedzą o twojej ciąży? czy wiedzą? Normalni ludzie to by żyć synowi nie dali, gdyby był taki nieodpowiedzialny mając dziecko w drodze...
Może mu coś odbiło jak się dowiedział, że jesteś w ciąży? ktory to miesiąc?
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2932
17 czerwca 2011, 21:41
dobrze że rodzice Ci pomagają. Olej tego palanta, na pewno ułożysz sobie życie, jesteś jeszcze młoda. Czytałam twój ostatni wpis w pamiętniku, z nim będziesz się tylko męczyć, szkoda zmarnować sobie kilka lat, bo ten związek i tak nic dobrego nie wróży.
A samej z dzieckiem będzie ci lepiej niż psychicznie męczyć się przy takim pala*cie.