> Kochana, daj chamowi popalić, nie czekaj aż się
> ogarnie, nie płacz, nie słuchaj go, a idź do sądu
> ;]W kodeksie rodzinnym jest art 141 i 142. W
> skrócie sprowadza się to do tego, że matka dziecka
> może żądać od uprawdopodobnionego ojca kwoty na
> pokrycie kosztów utrzymania matki i dziecka przez
> 3 miesiące przed i 3 miesiące po porodzie - jesteś
> w 6 miesiącu, najwyższy czas się upomnieć. Poproś
> rodziców, niech pomogą Ci z formalnościami i
> złożeniem wniosku do sądu, moim zdaniem w Twojej
> sytuacji nie ma możliwości, żeby sąd odmówił Ci
> takich 'alimentów'. A natychmiast po urodzeniu się
> dziecka zaciągnij dupka do USC żeby uznał
> ojcostwo. Jeśli nie będzie chciał, wytocz mu
> proces o ustalenie ojcostwa. Z aktem urodzenia
> dziecka z wpisanym ojcem, lub podczas procesu o
> ustalenie ojcostwa możesz żądać od niego
> alimentów. Powiem Ci jeszcze, że wysokość
> alimentów ustala się wg. możliwości zarobkowych
> danej osoby, a nie wg. aktualnej wysokości
> zarobków. A jeśli on nie ma kasy, możesz żądać
> alimentów także od jego rodziców.I niech sobie
> palant jest dalej palantem, ale przynajmniej
> odbierz tyle, ile Ci się od niego
> należy. Powtarzaj sobie codziennie jak mantrę, że
> on nie ma ŻADNYCH praw wobec Ciebie. Może mieć co
> najwyżej obowiązki. A jak chce się pluć i
> awanturować - proszę bardzo - on ma prawo mieć
> swoje zdanie, Ty masz prawo mieć je w dupie. NIC
> Ci nie może zrobić jeśli postąpisz inaczej niż on
> sobie uroił.I proszę, nie łudź się, że jeśli
> będziesz mu ulegać - on może będzie lepszym! On ma
> zasrany obowiązek być ojcem dla Maleństwa
> niezależnie od tego co czuje do Ciebie. Nie pozwól
> mu sobie wmówić, że musisz być dla niego miła,
> żeby on pokochał to dziecko! To byłby bezczelny i
> podły szantaż!Nie daj mu się. ZERO taryfy ulgowej
> dla takich małych człowieczków bez honoru i krzty
> poczucia odpowiedzialności...
z ust mi to wszytsko wyjęłaś