8 czerwca 2011, 22:20
Jestem z moim chłopakiem ok. 10 msc, kochamy się i jesteśmy szczęśliwi ale brakuję mi czegoś....W naszym związku to ja jestem tą połówką która się bardziej angażuje. To ja dbam o niego, sprawiam niespodzianki, proponuje wyjścia itp, chciałabym aby chłopak też się wykazał, czasami mu wypomnę że nigdy nie dostaje kwiatów albo że mnie nie zabiera. Wiem że ma ogrom obowiązków ale niech pokaże że się stara. Teraz wiem że to moja wina bo ma wszystko na tacy,ale jak mogę faceta zmobilizować aby zaczął się starać ? Mam zmienić swoje dotychczasowe zachowanie ??
8 czerwca 2011, 22:22
no przyzwyczaiłaś go do tego albo taki typ :)) ja też byłam z takim wygodnickim, ale to nie oznaczało, ze mu nie zależało :))
8 czerwca 2011, 22:27
ja wiem że mu zależy, mogę na nim polegać ale chciałabym aby np zaprosił mnie do kina czy kupił raz na pół roku kwiatka czy porostu poświęcał mi więcej uwagi
- Dołączył: 2005-08-02
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 158
8 czerwca 2011, 22:28
Witaj! Najprościej byłoby chyba mu o tym powiedzieć, o tym czego oczekujesz , jakie są twoje potrzeby. Jeśli nie chcesz mówić to możesz napisać, ale nie licz a to, że sam się domyśli - to potrafią tylko telepaci i jasnowidze (UFO?). A jeśli on nie ma takiej potrzeby - zadbaj o siebie sama, wyjdź z koleżankami i nie miej dla niego czasu tak jak on dla ciebie - to zawsze działa. Pozdrawiam serdecznie .
8 czerwca 2011, 22:30
u mnie tez tego brakuje ale z dwoch stron - on moze faktycznie natłok waznych spraw, i jak juz jakies "wyjscia" to wyjazd np na wspolne wakacje - nic drobiazgowego... a natomiast z mojej strony nie ma takich rzeczy - bo jakos mam "stracha" :P zeby nie pomyslał sobie ze jestem taka "nie życiowa, nie dojrzała" (chciaz mam 20 lat) proponujac np wypad na imprezke lub jakies spotkanka, czyli rozrywkę... wole zeby mnie postrzegał chyba jako "dobra zone na przyszłosc" . . . a co do pytania - przyzwyczailas go - on sobie mysli ze jest jak jest i tak musi byc, jest mu z tym wygodnie... Moze troche pomarudź czesciej, z czasem zalapie o co chodzi :)
8 czerwca 2011, 22:32
albo inaczej - tak bardzo czesto rób mu niespodzianki, planuj zeby sie w koncu zawstydził i on cos zrobił - a wtedy najmniejszy gest - nawet serduszko z ketchupu wspominaj codziennie rano i wieczorem:) dotrze to do niego jaka przyjemnosc Ci to sprawilo, i widzac Twoje szczescie bedzie czynił dalsze kroki :)
8 czerwca 2011, 22:38
nie, dla niego to jest normalne. Właśnie ja z prostych rzeczy potrafię zrobić coś wyjątkowego a on chyba sobie myśli że tak powinno być. Wiem że nie jest typem faceta którego dziewczyna weźmie pod pantofel ale niech czasami użyje wyobraźni. Nawet pomyślałam że powiem mu w sobotę że idę do kina i zapytam czy idzie ze mną , jeśli nie to pójdę sama :)
- Dołączył: 2010-01-08
- Miasto: No Tutaj
- Liczba postów: 858
8 czerwca 2011, 22:41
przyłączam się do pytania
- Dołączył: 2010-01-08
- Miasto: No Tutaj
- Liczba postów: 858
8 czerwca 2011, 22:43
choć mi dziś kupił lizaka ;DD takieego dużego świdra xD wykazał się ;) choć ja robie milion podobnych rzeczy na codzien;/
8 czerwca 2011, 23:00
taki skok na gleboką wodę:P ciekawe jak zareaguje? uwazam ze sie bardzo zdziwi - i nie znajdzie zwiazku - pomysli sobie "taka jestes, to chodz sobie sama" tak zareagował by mój:) i byłby odwrotny skutek mysle ze z facetami to trzeba po duzej dobroci zeby honoru nie urazic:)))