- Dołączył: 2011-01-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2176
5 czerwca 2011, 20:20
Tak tak. To ja, całkiem niedawno zakładałam temat dotyczący mojego związku, każda z Was powiedziała, żebym dała sobie spokój z Nim i znalazła kogoś lepszego. Ale mam pytanie dotyczące poniższej sytuacji.
W piątek w moim mieście był koncert, miał (mój chłopak) u mnie nocować, bo nie było już busa powrotnego. Wiedziałam, że będzie chciał zapalić, więc powiedziałam, że albo we 2 albo wcale. Powiedział że wcale, więc pomyslałam, że ok, może faktycznie nie chce. Na koncercie co się okazało poszedł z kolegami i zadzwonił, żebym przyszła w wyznaczone miejsce. Dał mi zapalić uśmiechając się i mówiąc "żebyś nie miała wontów". Myslalam, że to było wszystko co mieli. Ale póżniej co jakieś 10 minut wychodzili jeszcze ze 3-4 razy z kolegami i za każdym razem wracał w jeszcze gorszym stanie. Przytulił mnie ale go odepchnęłam. Wtedy się obraził, ja wyszłam i rozmawiałam z TRZEŹWYMI I CZYSTYMI kolegami a on później zniknął na około godzinę, jak wrócił spojrzał na mnie i ominął mnie jakby mnie NIE ZNAŁ. Podeszłam do Niego, pogadaliśmy i jak zwykle zmiekło mi serce. Oczywiście pomimo tej sytuacji pozwoliłam mu nocować. Oczywiście się do mnie jak zawsze dobierał i gdyby nie to, że byłam niedysponowana to liczyłby na COŚ więcej...
CZY TO JUŻ BYŁA PRZESADA? Umawialiśmy się inaczej, ale on wybrał zielsko ode mnie, a potem tłumaczył się, że to ja go olałam....
Edytowany przez mrsKW 5 czerwca 2011, 20:21
- Dołączył: 2010-10-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1039
5 czerwca 2011, 20:22
zdejmij z nosa różowe okulary... później będzie coraz gorzej
5 czerwca 2011, 20:25
i ty sie jeszcze pytasz?!
5 czerwca 2011, 20:25
Tak wlasnie jak yavvie ciezko takich jest z tego wyciagnac - odwyk moze by pomogl ale Ty sama nie dasz rady najwieksza miloscia nawet do niego;/ Jezeli on sam nie chce ( a z tego co piszesz to raczej nie ) to tym bardziej jeszcze ciezej bedzie. I bedzie tak robic.. niestety koledzy robia swoje
- Dołączył: 2011-01-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2176
5 czerwca 2011, 20:28
: (
ja juz nie wiem cholernie mnie boli to co on robi ale zawsze to jest "moja" wina
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto:
- Liczba postów: 2347
5 czerwca 2011, 20:29
Pamiętam Twój poprzedni temat. Obstaję przy swoim stanowisku. Ty wkładasz całą siebie w ten związek, on wkłada tylko penisa. Przykro mi, że to mówię, ale taka jest prawda. A najgorsze jest to, że Ty doskonale zdajesz sobie z tego sprawę.
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto:
- Liczba postów: 826
5 czerwca 2011, 20:31
mialam takiego chlopaka i wiesz co z tym nie wygrasz, nawet jak ci powie ze nie pali to bedzie to robil tak zebys ty o tym nie wiedziala... przestan sie ludzic ze sie zmieni
5 czerwca 2011, 20:32
Jezu dziewczyno więcej szacunku do siebie, pamiętam tamten temat, facet nie jest Ciebie wart, to będzie się ciągle i ciągle powtarzało. Na piękne oczka i słówka lecisz, rozumiem to, ale ile jeszcze tak pociągniesz? Co On może jeszcze wycwanić? Sama sobie odpowiedz czy zniesiesz więcej takich zagrywek, ja bym nie zniosła.
- Dołączył: 2011-01-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2176
5 czerwca 2011, 20:33
No właśnie, zdaję sobie z tego sprawę w 100 % ale nie potrafie nic z tym zrobić. Chociaż w piątek to myślałam, że mnie rozniesie, dobrze, że przyjaciółka była przy mnie bo miałam ochotę wrócić do domu i jakoś sobie ulżyć...
5 czerwca 2011, 20:34
lol xD a ten opis... lol xD