Temat: przykro mi :-(

Zastanawiam sie czy ja jestem normalna, czy nie jestem jakaś wredna materialistka...;/

Kilka dni temu miałm urodziny a moj TŻ nic mie nie dal, dzien kobiet nic, imieniny kompletnie zapomnial nawet zyczen nie bylo,moje aluzje nic nie daly ;-( nie chce drogich prezentow marzy mi sie glupi polny kwiatek, wyjscie na spacer, do kina (place za siebie)...itp.

Plakac mi sie chce, bo jestesmy razem prawie rok kocham go bardzo mocno ale chcialabym czasami dostac jakis drobiazg ;( pewnie myslicie, ze jestem materialista, moze i jestem sama juz nie wiem :(

żeby byl calkiem bez kasy to bym zrozumiala ale na swoje zachcianki ma zawsze (niezle zarabia) a 5zl. na kwiatka dla mnie juz nie;/

ja nigdy nie zapomnialam o zadnej okazji, dlugo odkladalam na prezent dla niego na urodziny, imieniny i nawet na dzien chlopaka, czasem drobiazg ale lubie mu cos kupic bez okazji a on nic nigdy, przez rok dostalam 1 rozyczke, bo moj tata kupil bukiet mojej mamie to i on jedna mi przywiozl...

poplakalam sie jak o tym pomyslalam ;-(

Pasek wagi
Ty materialistka? no co ty. z tego co widzę to z nim jest problem. sama widzisz, że nie wymagasz złotego zegarka, tylko choćby chwili uwagi, więc nie miej do siebie absolutnie żadnych pretensji...
Może pogadaj z nim tak poważnie, jeśli martwi Cię to że nie wychodzicie gdzieś razem? Albo rzuć jakąś aluzję, jak na przykład będziecie na spacerze, "o jaka piękna róża"
 nie płacz.
Pasek wagi
Może mu się wydaje że skoro już jesteście ze sobą rok to nie musi się starać?
Nie, nie jesteś materialistką! 
On jest zwykłym sknerą!!! 
Porozmawiaj z nim o tym. Tylko szczera rozmowa może coś tu zdziałać. 
Poza tym liczy się pamięć tak? Więc wystarczy wypad do kina z okazji urodzin, nie wymagasz przecież od niego biżuterii od Kruka. 
Wcale Ci się nie dziwię.

Tych aluzji juz bylo wiele, o jaki ladny kwiat o sliczna kartka...itp...a on co nic ;/ to kolega zaprasza mnie do kina - po kolezensku, a on nic-odmowilam, zeby nei zranic TZ ale teraz sie zastanawiam czy jednak nie pojsc, bo TŻ prosilam o kino juz ze 30razy, mowilam ze zaplace za siebie powiedzial ok i do dzisiaj nigdzie nie poszlismy :(

tez pomyslalam,ze on moze stwierdzil, ze jak rok jestesmy razem to juz sie starac nie trzeba a ja marzylam o zwiazku, w ktorym ludzie staraja sie caly czas-to mozliwe, bo znam takie zwiazki :) chociazby moi rodzice, prawie 30lat po slubie a moj tata wciaz zaprasza maja mame do kina, na kolace, przynosi jej drobiazgi bez okazji...


Rozmawialam juz z nim o tym tak delikatnie napomknelam, ze chyba mu zal wydac na jakis wypad ze mna itp. a on wtedy obiecal wlasnie to wyjscie do kina-to bylo 2 miesiace temu...do dzis cisza, jak ostatnio zapytalam o to kino to stwierdzil, ze jest przed wyplata i kasy nie ma tylko mi przykro,bo na wyjazd na jakis tam mecz z kumplami mial ;(

Pasek wagi
Faktycznie moze ci byc przykro.Ja nie mam tego problemu dzis dostałam maka polnego na spacerku :) o tak pomyslał nawet gadajac przez fona z kolega hehe

Jesteś zupełnie normalna i trochę kiepsko to wygląda... Mój mąż też był kiedyś taki, ale tak był nauczony w domu przez "kochaną mamusię". Postanowiłam z nim o tym porozmawiać, trochę było mi głupio, bo to trochę dla mnie poniżające, ale jak kocha, to zrozumie i się zmieni... - tak myślałam i dobrze zrobiłam.

Dzisiaj jest moim mężem, pamięta o imieninach, urodzinach, rocznicy.

Szkoda, że widząc Twoje starania nie wyciągnął już wniosków... Ale masz zupełną rację, nie jesteś żadną materialistką!! Walcz o swoje. Jak nie to niestety trzeba się rozstać, bo potem już będzie tylko gorzej.....

Pasek wagi

Może po prostu Ty się mniej staraj.... Przyjmij zaproszenie od kolegi może to go zaboli i zacznie się starać.

Ja zerwałam z moim dzisiejszym mężem i zaczął się wtedy starać...

Pasek wagi
Ja się nie dziwie, że Tobie jest przykro.. Jesteś całkowicie normalna i nie jesteś żadną materialistką. Powinnaś spróbować z nim o tym porozmawiać...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.