- Dołączył: 2008-03-27
- Miasto: Sweetfarm
- Liczba postów: 1754
31 maja 2011, 12:43
Dzis dokladnie jest 5 miesiecy od kiedy sie znamy ;-) niby nie duzo ale...na poczatku jakies 3 tygodnie bylo ciezko a pozniej jak sie rozkrecilo to bardzo szybko...obecnie jestesmy ze soba na odleglosc gdyz ja koncze studia zagranica...ostatnio gadamy i wyszlo ze on nadal nie wie czego chce,nie wie czy to jest to...ze potrzebuje czasu gdyz w sumie to byl tylko w jednym 6 letnim zwiazku i na nowo musi sie przyzwyczaic i otworzyc...poza tym wszystko ok, gdy tylko mamy wolna chwile sa telefony,smsy,skype.mimo zaganianego trybu zycia minimum jeden tel czy sms dziennie jest wiec spoko.i tu pytanie??? czy ja jestem w goracej wodzie kapana i za szybko chcialabym wiedziec na czym stoje czy to z nim jest cos nie tak? jak myslicie?
31 maja 2011, 16:05
Daj mu czas... nie nalegaj, nie pytaj cały czas na czym stoisz i czy już się zastanowił. Jeśli pokażesz mu, że potrafisz być cierpliwa wyjdzie Ci to tylko na dobre. Wiadomo, nie może to trwać przez długi czas ale chyba warto jeszcze troszkę poczekać. Myślę, że gdy On będzie wiedział czego chce to sam Ci o tym powie :-)
- Dołączył: 2008-03-27
- Miasto: Sweetfarm
- Liczba postów: 1754
31 maja 2011, 16:54
wiecie co,nawet jego mama powiedziala ze z R trzeba cierpliwosci...i ja poczekam...tylko wiecie czego sie boje? boje sie ze pewnego dnia za jakis x czasu on mi powie Moniu to nie jest to, przepraszam....
Oby nie!!!
31 maja 2011, 21:34
Niestety musisz się z tym liczyć... wiesz jak to jest z facetami, nagle wszystko może im się zmienić. Miejmy nadzieję, że z Twoim wybrankiem tak nie będzie. Jeśli nie będzie chciał to go nie zatrzymasz.
Na razie, myśl pozytywnie!! :-)