27 maja 2011, 11:55
Mam dylemamt, dotyczacy nazwiska moich przyszłych dzieci. Otóż jestem w ciązy, w padzierniku bąda już moje bliźniaki na świecie.Maja wybrane imiona ale nie wiadomo co z nazwiskiem.
Ja z moim M nie mamy ślubu i wszystko wskazuj na to ze nie bedziemy mieć ponieważ on nie chce, po wielkich wysliłkach pewnie by wzioł ze mna ten slub na odczepnego ale co to za radosc siłą go zaciagnąć do USC wiec postanowiłam dac sobie z tym spokuj.
Jednak ja nie chce miec innego nazwiska niz moje dzieci , a przyjeło sie ze dzieci maja takie samo nazwisko jak ojciec, a czemu nie jak matka.
Co o tym sądzicie?? A Wy jakbyście zrobiły, lub jak zrobiłyście??
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 6339
27 maja 2011, 19:59
Ja mam zamiar zostac przy moim nazwisku po slubie a dzieci beda mialy nazwisko meza. No ale jak wy nie po slubie to kwestia dogadania sie. Inna sprawa, ze np. na wyspach moj musialby dzieci swoje zaadoptowac by miec do nich tyle praw co ja.
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6671
27 maja 2011, 20:53
Niech mają nazwisko po ojcu. Mi by było wstyd nosić nazwisko kogoś, kto nie umie pisać po polsku.
- Dołączył: 2008-05-07
- Miasto:
- Liczba postów: 385
27 maja 2011, 20:55
Skoro facet nie chce się żenić, to czy w ogóle będzie go obchodziło czy jego dzieci będą mieć jego nazwisko? Mojemu mężowi zależało żebym przyjęła jego nazwisko, ale poszliśmy na kompromis i wybrałam dla siebie dwuczłonowe. Dlaczego? Bo jego po prostu mi się nie podoba ;-) Dzieci mają mieć jego nazwisko. A na Twoim miejscu...dałabym swoje.
27 maja 2011, 20:57
nie zaleznie co autorka zdecyduje moze miec problem ktorys rodzic z dzieckiem w przychodni.
dziecko - kowalczyk, rodzic - nowak.
ktos by pomyslal kradzione.
poza tym co sie czepiacie tego slubu - facet moze nie chce byc z matka dziecka ale moze chce byc rodzicem, albo chce ulatwic sobie zycie
i tak - kobiety sa winne, ale nie dlatego ze wszystko podstawiaja pod nos, ale ze sa wrednymi sukami i myslala jak tu udupic faceta i go wycyckac a oni widzac alimenty i podzial majatku uciekaja od formalnosci obowiazkow bo zostaja jak te ostatnie sieroty bo "zonusia" ciagnie po alimencikach bo ona maja wiecej praw do dzieci niz oni.
facet w zwiazku wg niektorych kobiet to tylko chodzacy portfel
taki obraz ma moj mezczyzna i broni sie jak tylko moze przed formalnoscia i obowiazkiem.
poza tym jak on mowi a ja przytykam - dzieci na sile to zadna przyjemnosc
27 maja 2011, 21:03
Agusia widzę że w Twojej rodzinie alimenty. wyciąganie pieniążków, zachodzenie w niechcianą ciążę itp to tradycja rodzinna hehe bo jesteś bardzo obeznana w temacie :) może Ty do dziś udajesz że się uczysz i ciągniesz z rodziców alimenty?? darmozjad jak ty to mówiłaś :P Twoje wypowiedzi powalają
27 maja 2011, 21:16
nie u ns alimentow nie ma w ogole,
ale ogolnie widze ten scenariusz. polowa klasy moja albo mojego mena juz w dzieciach. u lubego w mieszkaniu slysze darcie sie dziecka i krzyki matki. dziekuje za pozytywny przyklad maciezynstwa. jak slysze wrzaski dzieci to dostaje juz szalu
nie wiem kto mial nie chciana ciaze a kto nie, tzn moja siostra usunela bo nie ten czas. kuzyn mial wpadke i ma teraz drugie.
siostra opowiadala jak jej kolezanka dzieciata narzeka ze kura domowa jest i nawet strach tam posiedziec 5 minut bo wiecznie narzekania
ale nie oszukujmy sie kwitnaco to napewno nie jest gdy zachodzi sie w ciaze gdy wszystko nieuregulowane
moj mezczyzna ogolnie zle sie wypowiada o dzieciatych parach,
kumpel przestal byc kumplem zaraz po tym jak oglosil ze bedzie ojcem. on ewidentie wie ze kumpel wpadl chociaz on moze nie dokonca to przyznal, ale opowiadal ze nieciekawie bylo w ich w zwiazku i wcale sie nie zdziwi jak ona maczala w tym palce
slyszalam historie o koledze z pracy jak opowiadal o seksie po pijaku i dziecku - sa raczej mlodsi ode mnie (mam 23 lata)
slyszalam od kolezanki jak kolezanka zlapala faceta na dziecko, slub wzieli jak ta miala brzuch, a byli podobno kilka miesiecy ze soba, i ta obecna zona i matka gardzi nie dzieciatymi i bez obraczki . tez dziewczyna mlodsza o demnie
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
27 maja 2011, 21:25
Fajna miara mierzycie znajomych - bedzie dziecko - nie bedzie znajomosci.
Dobrze,ze ten chlopaczek przynajmniej juz sie nie zadaje z takimi ....... jak Wy. Szczescie dla nich..
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
27 maja 2011, 21:28
Wogole co Wam do tego ,ze ktos chce miec dziecko??? Ja..pi..
Brak mi slow na ciebie dziewczyno... Gdzie ty masz mozg?
......... Ide swojemu tosty zrobic,bo przeciez wrozka Aguusia88 wywrozyla mi,ze moj narzeczony mi sie znudzi..a co wtedy? BIedaczek bedzie glodowal ;]
Boze..Slyszysz,a nie grzmisz......
27 maja 2011, 21:32
Ten Twój mężczyzna jest w każdym Twoim poście... czyżby jakieś guru????
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
27 maja 2011, 21:33
http://vitalia.pl/forum42,106617,6_Kiedy-powiedziec-o-dziewictwie.html#post_4263300
Madzia looknij tutaj :D wrozka agucha zyczy mi porzucenia i pracy za najnizsza krajowa ;D mmmmmmrrrrrrrrrr