- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 maja 2011, 13:25
Słuchajcie, w pracy mojego męża organizują dwudniowy wypad. Ja jestem przeciwniczką takich imprez z noclegiem (te jednodniowe są ok) kiedyś byłam, widziałam, koleżanki małżeństwo się rozpadło przez jednorazowe romanse na takich wyjazdach.... Imprezki zwykle zakrapiane alkoholem, hamulce łatwo puszczają, wiadomo o co chodzi. Tylko nie piszcie o zaufaniu bo tu nie o to chodzi.
Podobno część osób chce wracać, biorą z pracy auta firmowe i kto będzie chciał wracać, wróci. Ale na miejscu sytuacja pewnie się zmieni bo będzie paintball, grill, piwka i potem komu się będzie chciało wracać, każdy się rozkręci i szczerze mówiąc boję się telefonu typu "kochanie, zostajemy jednak do jutra"
4 września 2014, 16:20
Mój był kiedyś w toksycznym związku a i tak, bardzo pijany, nie pozwalał innej lasce wgramolić się na jego kolana :D
Z co to za chrzanienie, że tu nie chodzi o zaufanie? Oczywiście, że chodzi ! Kiedy mój jedzie gdzieś dalej boję się, że mu się coś stanie, chcę telefonu albo smsa jak dojedzie, że wszystko jest okej. Natomiast nie boję się, że mnie zdradzi, wiem, że kontroluje wszystko nawet po ogromnych ilościach alkoholu- a kiedy przestaje kontrolować zwyczajnie usypia. Ufam mu, wiem, że nic nie zrobi: tak samo jak ja mogę jeździć z przyjaciółką na całonocne szwędanie się po Krakowie. Facet to też człowiek, też ma uczucia i jeśli kocha i nie chce zdradzić - to nie zdradzi, to nie tylko maszyna, która myśli penisem. A czasem wydaje mi się, że większość kobiet tak właśnie ocenia swoich facetów.
10 grudnia 2014, 11:20
u mnie nawet na takich imprezach jednonocnych dyrektor potrafi wyrywać np.naczelniczke z innego działu... Oblesne. Na szczęście u mnie w wydziale Są normalni ludzie i takie rzeczy się nie trafiają. Jak ma cię ktoś zdradzić to i tak zdradzi niby ale nie chciałabym żeby mój mąż jeździł na takie wyjazdy
10 grudnia 2014, 15:08
Ja jestem przeciwniczką, ogólnie jestem dość zamknięta na ludzi, sama nie zamierzam brać udziału w takiej dziecinadzie i się spoufalać z innymi osobami i tego samego wymagam od swojego faceta. I na szczęście się dobrze dobraliśmy.
11 grudnia 2014, 21:43
Też bym była przeciwna, bo wiadomo, okazja czyni złodzieja, ale nie rwałabym włosów z głowy jakby został. Trzeba mieć tupet żeby na oczach wszystkich odwalać numer.
12 grudnia 2014, 20:01
Ja ufam póki mnie nie zawiedzie, jak mnie zdradzi to odwrotu nie ma, on to wie.
Co do tych lasek siadających na kolana to znam ten typ, na trzeźwo ich nikt nie chce to wykorzystują sytuację po alkoholu. A potem facet żałuje a ta się tym szczyci.
Edytowany przez 12 grudnia 2014, 20:02
13 grudnia 2014, 22:19
No niby wyjazd integrazyjny w porzadku i maz w porzadku, ale powiedzmy sobie szczerze jak to sie mowi okazja czyni zlodzieja i lepiej nie kusic losu.
15 grudnia 2014, 16:13
aż mnie trafia jak to czytam.....
Mój mąż jest świety tylko ta małpa go uwiodła... Genialne, nikt tak nie dopieprzy drugiej kobiecie jak kobieta. Mąż ślubuje wierność i to on ma jej dochować, a nie jakaś "małpa". Jak wszystko jest w porządku w związku i facet jest w porządku to nie zdradzi żeby 1000 "małp" siadało mu na kolanach.
Może czas żeby przestać idealizować facetów i wymagać od nich żeby odpowiadali za swoje czyny. Sama nie przepadam za takimi spędami ale gdybym zakładała, że facet mnie zdradzi na wyjeździe integracyjnym to bym musiała zakładać, że zdradzi również na wypadzie z kolegami do knajpy. Bez sensu. Sprawdzian zaufania i tyle.
17 grudnia 2014, 15:48
nie chcialabym zeby moj partner jezdzil sam na jakies wyjazdy integracyjne. w ogole nie rozumiem zasadnosci organizowania takich wyjazdow- co to ma na celu? jeszcze jak z zona/ partnerka to co innego ale samego? bez sensu.
17 marca 2015, 17:44
Ja myślę, że jak ma zdradzić to i tak zdradzi i nie potrzeba do tego imprezy integracyjnej. A mój Pan jeździ na tego typu imprezy integracyjne i pikniki firmowe z JoyEvent
i oni tam na przykład budują łodzie, albo bawią się w piratów. Mój mąż mówi, że to integruje zespół.
18 marca 2015, 00:12
okazja czyni złodzieja? no to może też spać z tą koleżanką w schowku na miotły w pracy.
może zrób jakiś gorący wieczór tuż przed jego wyjazdem, żeby nie mógł mysleć o nikim innym i pozwól mu pojechac, to wolny człowiek, trzymajac kogos na smyczy tylko sprawisz, ze wlasnie sie skloni ku oszustwom i zdradom