- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 września 2024, 13:48
Po wielu latach udało mi się odzyskać zaległe alimenty od ojca w kwocie ponad 50k.
Większość tej kwoty zamierzam włożyć na jakąś lokatę do czasu, aż nie uzbieram na wkład własny, a to będzie dodatek :).
Jednak zastanawiam się, ponieważ wiadomo z ojcem nie miałem kontaktu, więc jako dziecko mieszkałem z mamą co za tym idzie coś z tej kwoty chciałbym jej oddać tylko tu pojawia się problem, ponieważ nie wiem, o jakiej wysokości powinienem myśleć, żeby nie powstał zgrzyt.
Dodam, tylko że od 18. roku życia, gdy tylko miałem możliwość pracy to dokładałem się do całego utrzymania..
Oczywiście jestem świadom, że opinie będą podzielone jednak zależy mi tylko na obiektywnej opinii, którą w jakimś tam stopniu wezmę pod uwagę, ponieważ nie mam się, kogo poradzić.
23 września 2024, 14:05
ja bym od swojego dziecka nie wzięła ani grosza w tej sytuacji, najlepiej jeśli porozmawiasz z mamą
23 września 2024, 14:08
Porozmawiaj z mamą. Ja od swoich dzieci w takim przypadku nie wzięłabym kasy. Moja mama raczej też ode mnie by nie wzięła nic. Ale rozumiem chęć podjęcia tematu z twojej perspektywy. Na miejscu matki uznałabym że co mogłam Ci dać, to dałam i sobie poradziłam bez tych alimentów. Natomiast na pewno dla Ciebie będzie to duży zastrzyk finansowy na nowej drodze życia - czyli w tym przypadku jeśli chodzi o mieszkanie. Jako matce ta kasa niewiele by zmieniła w moim życiu (o ile nie ma żadnych długów ani nic w tym stylu) a Tobie pomoże i ja bym tak na to patrzyła.
Edytowany przez Karolka_83 23 września 2024, 14:11
23 września 2024, 14:25
Cześć, piszę do was, ponieważ zależy mi na obiektywnej opinii.Po wielu latach udało mi się odzyskać zaległe alimenty od ojca w kwocie ponad 50k.
Większość tej kwoty zamierzam włożyć na jakąś lokatę do czasu, aż nie uzbieram na wkład własny, a to będzie dodatek :).
Jednak zastanawiam się, ponieważ wiadomo z ojcem nie miałem kontaktu, więc jako dziecko mieszkałem z mamą co za tym idzie coś z tej kwoty chciałbym jej oddać tylko tu pojawia się problem, ponieważ nie wiem, o jakiej wysokości powinienem myśleć, żeby nie powstał zgrzyt.
Dodam, tylko że od 18. roku życia, gdy tylko miałem możliwość pracy to dokładałem się do całego utrzymania..
Oczywiście jestem świadom, że opinie będą podzielone jednak zależy mi tylko na obiektywnej opinii, którą w jakimś tam stopniu wezmę pod uwagę, ponieważ nie mam się, kogo poradzić.
Alimenty płaci się na utrzymanie dziecka. Matka robiła, co mogła, żeby sobie poradzić bez nich i tyle. Ja w ogóle nie rozważałabym takiej opcji, chyba, że matka żyje w totalnym niedostatku, w walącej się ruderze i nie ma na leki - wtedy potencjalnie rozważ jakieś wsparcie, po rozmowie z mamą. Możesz za to zrobić coś, co zawsze chcieliście zrobić razem, ale nie było na to środków - na przykład wyjechać we dwójkę w góry, nad morze, nie wiem, co tam lubicie. Wspólny czas dla rodziców zwykle znaczy znacznie więcej, niż jakakolwiek gotówka.
23 września 2024, 14:42
W przypadku braku własnego mieszkania, 50k to nie takie szaleństwo aby było co dzielić i żeby za chwilę się nie rozeszło
zalezy od sytuacji, czy jest coś pilnego do kupienia(np. Pralka, lodówka), czy obecnie ma się z czego utrzymać, czy ma jakieś długi
23 września 2024, 14:50
Jeżeli mama żyje w dostatku to bym tematu nie podjęła, jeżeli jednak mam ma problemy finansowe to napewno bym jej coś dała, a jaką kwotę to zależy czego jej brakuje w życiu codziennym.
23 września 2024, 20:58
Cześć, piszę do was, ponieważ zależy mi na obiektywnej opinii.Po wielu latach udało mi się odzyskać zaległe alimenty od ojca w kwocie ponad 50k.
Większość tej kwoty zamierzam włożyć na jakąś lokatę do czasu, aż nie uzbieram na wkład własny, a to będzie dodatek :).
Jednak zastanawiam się, ponieważ wiadomo z ojcem nie miałem kontaktu, więc jako dziecko mieszkałem z mamą co za tym idzie coś z tej kwoty chciałbym jej oddać tylko tu pojawia się problem, ponieważ nie wiem, o jakiej wysokości powinienem myśleć, żeby nie powstał zgrzyt.
Dodam, tylko że od 18. roku życia, gdy tylko miałem możliwość pracy to dokładałem się do całego utrzymania..
Oczywiście jestem świadom, że opinie będą podzielone jednak zależy mi tylko na obiektywnej opinii, którą w jakimś tam stopniu wezmę pod uwagę, ponieważ nie mam się, kogo poradzić.
czy mamie są potrzebne te pieniądze? Jeśli nie to może w ramach podziękowania spełnij jej marzenie ,zapłać za jakiś wyjazd do spa, albo jedz z nią na wycieczkę marzeń, kup coś o czym marzy, wyremontuj jakieś pomieszczenie w domu, it'd itp.
Edytowany przez Je14ss 23 września 2024, 20:59
23 września 2024, 22:14
Gdyby moja mama nie potrzebowała pieniędzy, to też nie poruszałabym z nią tego tematu. Zwłaszcza, że normalnie dokładasz się do domowego budżetu. Zabrałabym mamę w jakieś fajne miejsce.