- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 kwietnia 2024, 17:27
Czy są tu osoby, które rozstały się po kilkunastu latach? Jak zniosłyście rozstanie? Jak długo trwało aż przestało boleć? Dało się zapomnieć?
Wiem,że każdy przeżywa inaczej, ale jakoś próbuje się psychicznie przygotować.
Edytowany przez Użytkownik4304346 4 kwietnia 2024, 17:27
17 kwietnia 2024, 22:48
Bolało jak skurczybyk, bardzo długo, zwłaszcza, że nowa partnerka eks długo się starała, by mnie bolało - nie ja byłam stroną inicjującą rozstanie, chociaż to ja złożylam pozew o rozwód. Od przedszkola wychowywałam dzieci jako samotna matka, ojciec miał spotkania co drugi weekend. Momentami bardzo ciężko ogarnąć finanse, samotne macierzyństwo - bylam zdana na samotne odrabianie z dziecmi lekcji, samotne organizowanie im wolnego czasu, zajęć dodatkowych - według mnie ojciec dzieci spił śmietankę, zapłacił alimenty, wziął co drugi weekend, gdzie dzieci bawiły się z dziećmi jego konkubiny, słowem - miał problemy z głowy. Z obcymi dziecmi byly odrabial lekcje i chodził do obcych dzieci na wywiadówki. Większośc wolnych facetów traktuje takie kobiety jak ja jak zdesperowane, nie każdy chce ładowac się w związek (ale czysty seks bardzo chętnie), wyjątki łożą na nieswoje dzieci, za to chętnie by widzieli, żeby kobieta zajęła sie ich dziećmi. Kupę lat byłam sama, a i teraz nie mam pewności, czy z mojej relacji coś trwalego bedzie.
nie da się ukryć, że jak nowy facet wszedł z tobą w związek to z tobą, a nie żeby przejąć z ojca twoich dzieci ciężary związane z cudzymi dziećmi. jeśli jesteś nieproporcjonalnie obciążona, a ojciec dzieci ogranicza się w obowiązkach nad waszymi dziećmi wyłącznie do płacenia zasądzonych alimentów i realizacji orzeczonych przez sąd kontaktów, to trzeba rozważyć zmianę sądownie uregulowania kontaktów, żeby ojciec dzieci w szerszym zakresie realizował opiekę nad dziećmi. to całkiem racjonalne, że widząc dzieci raz na 2 tyg to nie da się w takim czasie robić z nimi coś więcej niż bycie animatorem wolnego czasu. jeśli wasza regulacja kontaktów wyglądała tak, że ty żądałaś szerszych kontaktów dzieci z ich ojcem, a ojciec dzieci węższych, to winno mieć to odzwierciedlane w wyższych alimentach - i sądy nie są na to ślepe, tyle ze musi to być wprost sformułowane we wniosku do sądu, z odpowiednią argumentacją.
Teraz mi to piszesz, jak dzieci są dorosłe? i czy myślisz, że jestem niepelnosprawna umysłowo, że tego nie wiem? Podaj mi choć jeden sposób, by zmusić ojca do większej opieki nad dziećmi, jak on sam sie nie poczuwał, mimo, że wiele razy prosiłam. Jak dostać większe alimenty, skoro moje teoretyczne możliwości zarobkowania były wyższe, niż ojca dzieci?. Ech, te teorie, z d/u/p/y prawdy.
jak idziemy w takie głupawe teksty to równie dobrze ja bym ci mogła zarzucić że wiedziałaś chyba kogo wybrałaś na ojca swoich dzieci i przed kim nogi rozkładasz. ale nie zarzucę, niemniej zwracam uwagę że twoja irytacja nie powinna być do mnie skierowana.