- Dołączył: 2007-07-09
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4855
21 maja 2011, 20:43
Nie sądziłam, że będę pisać na forum vitalii na ten temat, ale nie wiem co o tym myśleć, pytałam już tyle osób i one również nie potrafią zrozumieć..
Otóż, rozmawiałam z moim facetem w czwartek czy widzimy się w sobotę (dzisiaj), a on powiedział, że nie bo będzie bardzo zmęczony po szkole (studiuje zaocznie, w grupie ma 20 dziewczyn). I dziś informuje mnie, powtarzam informuje, że po zajęciach idzie z koleżankami ze studiów na piwo, na miasto. WTF? Powiedzcie mi, jak tak można? Czy nagle nie odczuwa zmęczenia? Po prostu mam tego serdecznie dość.
Czy Wam spodobałoby się gdyby Wasz facet szedł z tyloma koleżankami, bez ani jednego faceta na piwo? Oczywiście kosztem tego, że chciałyście się z nim zobaczyć i kosztem Waszych nerwów?
Pozdrawiam.
- Dołączył: 2007-07-09
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4855
23 maja 2011, 13:03
W sumie to jak się okazało nie skończyło się na piwie, a poszedł z nimi na imprezę i późno wrócił do domu...
Nie żałuje tego, że poszedł tylko jest mu przykro, że tak wyszło i że jestem zła na niego....
A do co jego koleżanek, to udało mi się od niego wyciągnąć to, że pytały czemu mnie ze sobą nie zabrał, więc.. chyba prawie każdy podziela moje zdanie ;)
- Dołączył: 2010-12-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 94
23 maja 2011, 16:38
Rozmawiałaś z nim tak szczerze bez emocji na ten temat ? Może chce od czasu do czasu wyjść gdzieś bez Ciebie. Ciężko facetów zrozumieć ale cóż mają swoje dziwne misje...