Temat: Zazdrosny facet

Jak wytłumaczyć zazdrosnemu świrowi, że rano wzięłam do kuchni komórkę tylko po to, żeby wyłączyć alarm, gdyby dzwonił? Mój facet wtedy spał, wszedł do kuchni i zaczęła się awantura, że mam kogoś na boku... Bo wzięłam komórkę do kuchni i siedziałam sobie normalnie, czekając aż przejdzie mi kac... No wiadomo, że na kacu człowiek jest trochę skołowany, a on już mi wymyśla zdrady i korespondencję z wyimaginowanymi (przez niego) kochankami... Wyłączyłam komórkę i powiedziałam mu, że nie będzie mi jej przeglądał, co już w przeszłości się zdarzało, a co mnie zwyczajnie wkurza. Co zrobić? Jak mu udowodnić, że jestem fair? A może zwyczajnie kopnąć w 4 litery i mieć święty spokój? Tylko jak, kiedy go zwyczajnie kocham....
Ja już nie wiem co mam robić, bo przed chwilą oświadczył, że między nami koniec, ponieważ kogoś mam. I te pytania na ile ja siebie szanuję, że go zdradzam... A nie zdradzam... Nawet nie mam się komu tutaj wypłakać, bo wszyscy znajomi, którym bym mogła mieszkają w Zielonej Górze... Teraz już zupełnie nie wiem co mam zrobić...
No, przeciez ulatwil Ci robote... Cale zycie chcesz stawac na rzesach by mu udowadniac, ze jestes mu wierna???
No tak... Tylko, że my razem mieszkamy... A do domu daleko... Do domu rodzinnego oczywiście.
Pierd... go, biorę książki, idę na miasto. Usiądę w jakiejś kawiarni i będę się uczyć. Nie zawalę kolokwium przez zazdrosnego dupka...
powiedz mu zeby w^^^^ jak sie mu nie podoba, jak ci nie wierzy to jego problem, im wczesniej to rozwiazesz tym lepiej , potem tylko gorsze problemy bedą...
Pasek wagi
A poza dzisiejszym dniem, okazuje Ci zazdrość? Niestety podzielam zdanie większości dziewczyn - toksyczny zazdrośnik nie zmieni się. Chyba, że jest to jakiś wyjątek i po poważnej rozmowie zmieni zdanie i stosunek do Ciebie i Twojej szczerości. Uważaj, bo tacy lubią pokazać, że wszystko jest Twoją winą, przez Ciebie się denerwują, aż w końcu uwierzysz w to...
Pasek wagi

> No tak... Tylko, że my razem mieszkamy... A do
> domu daleko... Do domu rodzinnego oczywiście.

no tak...

mimo wszystko postawilabym sprawe jasno, kochasz=ufasz, nie kochasz=nie ufasz wiec sie zegnamy i rob sobie co chcesz, bo nie ma sensu sie meczyc psychicznie... Pewnie powiesz ze łatwo mi mowic... no cóz łatwo, kiedys przez to przeszlam i powiem ci ze tylko problemow wiecej mialam na dluzsza mete niz to wszystko warte bylo, zmarnowalam 5lat zycia w sumie tych najlepszych gdzie moglam sie bawic i poznawac nowych ludzi, zamiast hasać po dyskotekach siedzialam jak ta pizda w domu albo tylko z nim po imrezach jezdzilam bo sama nie moglam nawet na kawe z kolezanką isc (no dobra cole bo wtedy kawy nie pilam jeszcze:d) teraz bym sie nie zastanowiła ani chwili tylko takiego kopa w dupe zasadzila zeby sie but zaklinował...

Pasek wagi
Wiem co czujesz, bo z moim poprzednim facetem było tak samo. Ciągłe przeglądanie telefonu, szukanie czegoś na siłę, chora zazdrość i ataki agresji. Jednak moim zdaniem prywatność to podstawa i nikt nie powinien ingerować w to co mamy w telefonie. Jeżeli on nie ma do Ciebie zaufania, to taki związek zwyczajnie mówiąc jest bez sensu.
Pasek wagi
> wysmiewaj go - powiedz mu, że masz 20 kochanków i
> za kazdym razem jak mu odwala to potwierdzaj -
> tak, to kochanek własnie dzwonił a teraz wybacz
> muszę zadzwonić do nastepnego - może zrozumie
> jakie to żałosne

To najlepszy sposób. Sama jestem zazdrośnica i muszę potwierdzić, że to na mnie działa.  Możesz trochę pokrzyczeć i powiedzieć, żeby sobie wydrukował sms-y jak chce, ale... (tu miejce na jakąś karę). Będzie mu głupio i przestanie. Ja przestałam właśnie w ten sposób:) Po prostu nie chce cię stracić, może ma niską samoocenę, zrozumie jakie to głupie. Spokojnie, da się zmienić. Mówi ci to była (mam nadzieję) zazdrośnica :D
Wątpię, ze on się zmieni, nawet gdyby na jakiś czas był spokój z tym sprawdzaniem, czy awanturami na ten temat, to zapewne w jego głowie i tak tkwiły by te myśli. Może zrób tak jak radzi michelle. My zazwyczaj jeśli dzwoni kogoś telefon, to często się śmiejemy, ze pewnie kochanka/kochanek, a później się śmiejemy. może to coś pomoże. Tak to czekaj i badaj sytuacje, jeśli to nadal będzie się notorycznie powtarzać, to zastanów się czy można być z kimś kto Ci najzwyczajniej w świecie nie ufa.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.