- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 marca 2023, 09:15
Witajcie . Chciałam wam na wstępie bardzo podziękować. Każdej z osobna, która kiedyś mi pomogła. Lata temu miałam tu jeden temat. Obecnie jestem po 10 letniej prawie terapii. Udało mi się skończyć studia, pracuje i mam cudownego 10,5 latka. Antek jest bardzo wrażliwym, kochanym i grzecznym chłopcem. Nie przypomina mi w ogóle tamtych zdarzeń. Ten, który mnie wtedy pobił o zgwałcił wyszedł jakiś czas temu. Nasyła na mnie swoich rodziców o ustalenie ojcostwa Antka. W związku z tym mam do Was jeszcze jedno pytanie, czy po takich zdarzeniach on w ogóle może coś chcieć od mojego dziecka i ode mnie. Może wystąpić do sądu z wnioskiem o ustalenie ojcostwa po czymś takim ? Nie chcę martwić rodziców , są już starsi i chorują, a z prawem mi nie podrodze i nie ukrywam, tamte wydarzenia już tak nie bolą ale jak przypomina mi się on to od razu mi niedobrze, ciało się zachowuje jak sparaliżowane. Myślałam , że więcej go nie zobaczę i prawie się to udało, poza nękaniem mnie przez jego rodziców. Jego kolega zniknął. Ale on pozostał i ciągle nasyła na mnie rodziców , nawet na FB nie dają mi spokoju, a blokada i unik to nie rozwiązanie dlatego tego nie stosuje. Nie mam kompletnie pojęcia co z tym zrobić. Szukanie kontaktu przez ostatnie pół roku nasiliło się niewyobrażalnie. Nie wiem jakie kroki podjąć i jak z tymi ludźmi rozmawiać, nie chcę by mój syn , miał kontakt z takim kimś, tym bardziej że staram się go wychować na dobrego człowieka i on nie wie , że jego ojciec to taki podły przestępca i nie chcę by się dowiedział, jest na tyle duży że to załamie mu życie , bo będzie rozumiał powagę sytuacji. Kilka lat był spokój, a teraz znowu się zaczęło. Dziękuję za każdą radę.
7 marca 2023, 20:51
na pewno nie pozwolę im się zbliżyć.nigdy . Teraz jak patrzę na niego i na te swoje blizny tatuaże , to ten by nie przeżył jak by jedną taka zrobił dziecku. Żałuję teraz , że się nie wyprowadziłam. Miałam taki zamiar , ale zawsze były pilniejsze wydatki i rodzina pomocna obok. Napisałam też do Sebastiana. Byłam z nim kiedyś . Nie wyszło nam mimo że był dobrym człowiekiem. Tylko dla mnie priorytetem było ułożenie relacji z synem , a dla niego to były ochłapy czasu. Dla mnie wszystko co mogłam dać. Na szczęście odpisał , że jak by czasem był pod naszym domem on to przyjedzie go potocznie mówiąc przepędzić. To zawsze jakieś wsparcie. Psychologa mam za tydzień a na komisariat podjadę jutro, zachęcał mnie bardzo ten policjant. Może faktycznie się uda ten zakaz zbliżania odnowić.
9 marca 2023, 00:45
dzieki dziewczyny. Tak myślałam że prawnik mnie nie ominie , a nie mam z nimi dobrych wspomnień. Zakaz zbliżania miał na 10 lat a to już raczej minęło. Nie liczyłam dni, ale na pewno. I nie ma zakazu zbliżania do Antosia jako osoby. To mnie martwi. Spotkałam sie z jego rodzicami . Próbowali wymusić wybaczenie , powiedziałam dobra wybaczam na odczepnego. Ale wzięli to za dobrą monetę, że będziemy się spotykać , że będą badania. Ja nawet rozumiem ich że to może być ich wnuk i chcą go zobaczyć i mieć kontakt , ale tłumaczyłam że po pierwsze nie wiem , a po drugie skrzywdził nas za bardzo ich syn , boję się , że nawet jak rodzice by byli ok, to ten człowiek byłby zawsze blisko i miał zły wpływ , poza tym oglądanie ich boli mnie także i to bardzo. Nie ufam im i nie chcę by mieli coś wspólnego z wychowaniem mojego dziecka , skoro jedno tak wychowali już. Ale jako matka, rozumiem jego matkę i chęć wyjaśnienia sprawy , ale za dużo się stało i nie mogę jej pomóc.
moze pozwól na spotkania tych rodziców pod twoją obecność . I zobaczysz jak to wygląda
Da palec a wezmą cała rękę. Absolutnie idiotyczny pomysł
ale ci dziadkowie nie są winni sytuacji. Ja bym im dała szansę. Możliwe że jak to dostaną to tamten świr się odczepi ,a tak go rodzice nakręcają bo chcą kontakt z wynukiem.
ja to tak widzę. Nie znam sytuacji dokładnie więc też nie będę mówić autorce że to jedyna słuszna droga.
Wątpię, nie bądźcie naiwne. Spotka się z dziadkami a zaraz przylezie tamten. Po co chłopakowi chcecie robić wodę z mózgu? Tzn pewnie prędzej czy później się o tym dowie lub będzie się chciał dowiedzieć co z dziadkami, ojcem itd, ale ja bym się nie godziła.
Koniecznie prawnik, który Ci pomoże. I nie spotykają się z nimi na żadne rozmowy, poblokuj gdzie się da. Powinni mieć zakaz zbliżania się, bo zaraz zaczną go nachodzić pod szkołą itd.
Wspołczuję sytuacji, ale jednocześnie chcę żebys wiedziała, że jesteś mega silną kobietą i wspaniałą mamą. Trzymam dalej kciuki za Was i za kontynuację Twojej terapii.
9 marca 2023, 01:00
Jedyne co mnie dziwi, ze zostalas w tej malej spolecznosci. Robilabym wszysko aby jak najdalej się wyniesc i zaczac od nowa. Lacznie ze zmiana imienia i nazwiska aby się wlasnie ukryc bez zwyrolem i odciac od przeszlosci. Wolalabym cale zycie KLAMAC dziecku, ze tatus zaginal i umarl, niż powiedziec o gwalcie. Gwalt zbiorowy ze znecaniem. Nie jestes owocem milosci czy nawet chwilowego zaurocznia i fascynacji, ale przemocy. Takie rzeczy to nawet doroslem trudno poukladac sobie w glowie. To jest naprawde przykre dla dziecka i nie wiem jak mialby mieć jakikolwiek kontatk z biologicznym ojcem. Po co? W tej sytuacji to nawet niewaidomo który jest ojcem.
Jako, ze sprawa była zgloszona na policje i sprawcy zostali ukarani, mysle, ze nie ma takiego prawa aby gwalciciel dochodzil jakichkolwiek praw zwiazanych z ojcostwem. Skoro raz to zrobil, to nie wiesz co teraz może być. Może pod pozorem spotkania się z dzieckiem, zrobi jemu lub Tobie krzywde.
Z cala pewnoscia jest potrzerba jakas porada prawna, zakaz zblizania i reagowanie na proby kontaktu z jego strony.
Czy masz mozliwosc wyjazdu i zaczecia zycia od nowa?
Wspolczuje, przytulam, jestes silna babka, na pewno sobie poradzisz.
Popieram.
9 marca 2023, 01:07
w takiej sytuacji nie rozumiem dlaczego oni są pewni, że to ich wnuk?
Trzymaj siebie i syna z daleka od potworów, nie wiem czy bym dała radę powiedzieć synowi o tym jak wyglądało jego poczęcie:(
Życzę dużo siły i gratuluje miłości jaka dałaś synowi:)
dziekuje za te miłe słowa. Myślę że dlatego że Antoś ma takie kasztanowe włosy pod rudy podchodzące. Nikt w mojej takich nie ma, ale w tamtego rodzinie było dużo rudych osób. Uzbrajam się do walki. Czytam te komentarze i na prawdę wierzę że kobiety są najcudowniejsze na świecie i w nas tkwi siła . Jeszcze ten policjant taki chętny pomoc , tak zapraszał na komisariat , że zaczynam wierzyć że pomoże. Nie wiem jak mam mu to powiedzieć jak dla niego teraz największym problemem jest to że kazałam mu zjeść gruszkę do kolacji. Wydaje mi się taki mały, taki bezbronny , a tu taki kaliber informacji.
bo 10 letni chłopiec to jeszcze małe dziecko, wiem bo mam syna 9 letniego. Chłopcy to wyjątkowo wrażliwe istoty, jak ten maluch ma to poukładać sobie w główce i dowiedzieć się o krzywdzie swojej ukochanej mamci, tak jak dziewczyny piszą dobry dziecięcy psycholog, któremu sama na początek przedstawisz sytuacje
Tak, samej nie ma co, bo do tematu trzeba podejść odpowiednio, to za poważna sprawa...
9 marca 2023, 08:07
kochane dziewczyny byłam wczoraj na komisariacie. Znajomy policjant mi wydrukował wniosek o zakaz zbliżania do mnie i syna że względu na domniemane zagrożenie przestępstwem. Wypełniłam na miejscu już nie zabierałam wniosku do domu . Powiedział że będzie chciał odbyć z ,,dziadkami " rozmowę etyczną i ich zaprosić na komisariat na rozmowę. I pewnie sąd mnie nie ominie znowu. Z tego stresu na komisariacie mi się jeszcze wrzody odezwały i teraz się boję żeby nie wzięli mnie za histeryczkę i nie kwestionowali co mówię, bo mnie zgięło z bólu i się trochę krzywiłam, bo dla mnie ten ból jest mocny i nie umiem zachować pokerowej twarzy. To teraz jeszcze bardziej się boję. Psycholog mam dopiero za tydzień na razie muszę czekać.
9 marca 2023, 09:19
Bardzo Ci współczuję i podziwiam, ze dałaś sobie radę ze wszystkim. Jesteś silną kobietą i nie pozwalaj sobie na uczucia słabości w stosunku do rodziców gwałciciela. Oni zawsze będą trzymać stronę swojego syna. Mam wrażenie, ze może podświadomie a może nie , chcą Cię ukarać za syna, ze siedział i marnował życie za kratkami. Nie pozwalaj sobie na żadne nawet myśli , ze oni mogą być w porządku, bo nie są, koperta za pokwitowaniem świadczy o ich planach przejęcia dziecka.Gdybyś wtedy ją przyjęła , mogli by mieć dowód na to , ze sobie nie radzisz finansowo i …. W tym przypadku nie ma litości nad obcymi ludźmi . Liczysz się Ty i Twój syn. Jak najszybciej idź do jakieś fundacji broniącej praw kobiet, matki, adwokatów itp. Musisz wiedzieć jakie masz prawa. Nie wyobrażam sobie sytuacji aby po takim czymś ,mieli jakieś prawa ale dobry adwokat z ich strony może stworzyć sporo problemów . U nas wszystko jest możliwe .Powodzenie .
9 marca 2023, 09:33
Bardzo Ci współczuję i podziwiam, ze dałaś sobie radę ze wszystkim. Jesteś silną kobietą i nie pozwalaj sobie na uczucia słabości w stosunku do rodziców gwałciciela. Oni zawsze będą trzymać stronę swojego syna. Mam wrażenie, ze może podświadomie a może nie , chcą Cię ukarać za syna, ze siedział i marnował życie za kratkami. Nie pozwalaj sobie na żadne nawet myśli , ze oni mogą być w porządku, bo nie są, koperta za pokwitowaniem świadczy o ich planach przejęcia dziecka.Gdybyś wtedy ją przyjęła , mogli by mieć dowód na to , ze sobie nie radzisz finansowo i ?. W tym przypadku nie ma litości nad obcymi ludźmi . Liczysz się Ty i Twój syn. Jak najszybciej idź do jakieś fundacji broniącej praw kobiet, matki, adwokatów itp. Musisz wiedzieć jakie masz prawa. Nie wyobrażam sobie sytuacji aby po takim czymś ,mieli jakieś prawa ale dobry adwokat z ich strony może stworzyć sporo problemów . U nas wszystko jest możliwe .Powodzenie .
dziekuje za te słowa ale nie jest tak do końca. Bez pieniędzy od rodziców pierwsze lata to byśmy umarli z głodu , potem dopiero nauczyłam się zajmować i kochać całą sobą własne dziecko jak skończył 3 latka. Tak to rodzice mi pomagali i uczyli mnie tych uczuć i troski. Jeszcze wczoraj odstawiłam histerię na komisariacie boję się że wezmą mnie za niestabilna wariatkę co nie umie się dzieckiem zająć . Znowu dziś wolne wzięłam jeszcze młodego zostawiłam w domu bez powodu, bo tak zaczęłam się bać że faktycznie mogą do szkoły pojechać .
10 marca 2023, 14:10
Nie wydaje mi sie, ze Twoj strach i panika na komisariacie musza zadzialac na Twoja niekorzysc. Policjant zna sprawe, sprawcy siedzieli zgodnie w wyrokiem sadu (na podstawie diwodow dostali wyrok), pojawilas sie na komisariacie w konkretnym celu (ochrona przed nachodzeniem rodziny sprawcy). Jestes przerazona tym co Ci zafundowali i funduja. Ja spotkalabym sie z prawnikiem. Moze doradzic jak postepowac dalej i ew zbierac dowody przeciwko, bronic sie. Mysle, ze wizyta u psychologa j wlasciwa opinia tez moze podzialac na Twoja korzysc. Dopytaj prawnika. Nie daj sie wystraszyc, dzialaj,. Prawnik i psycholog doradza ci zrobic, by jedniczesnie dzialalo to na Twoja korzysc.
10 marca 2023, 14:33
Nie wydaje mi sie, ze Twoj strach i panika na komisariacie musza zadzialac na Twoja niekorzysc. Policjant zna sprawe, sprawcy siedzieli zgodnie w wyrokiem sadu (na podstawie diwodow dostali wyrok), pojawilas sie na komisariacie w konkretnym celu (ochrona przed nachodzeniem rodziny sprawcy). Jestes przerazona tym co Ci zafundowali i funduja. Ja spotkalabym sie z prawnikiem. Moze doradzic jak postepowac dalej i ew zbierac dowody przeciwko, bronic sie. Mysle, ze wizyta u psychologa j wlasciwa opinia tez moze podzialac na Twoja korzysc. Dopytaj prawnika. Nie daj sie wystraszyc, dzialaj,. Prawnik i psycholog doradza ci zrobic, by jedniczesnie dzialalo to na Twoja korzysc.
dzieki kochana . Teraz każdy kontakt z ludźmi i rady są dla mnie na wagę złota. Znowu mnie naszła ta panika, co dawniej. Że boję się być sama..Antek nie był dwa dni w szkole. Robiłam z nim materiał rano w domu. Sprawa o zakaz zbliżania do nas obu jest w toku. Na prawdę nie rozumiem co ten ktoś od nas chce, po co mu ten kontakt. On nie potrafi kochać, nie lubi ludzi. Po co mu mój syn. Nawet jak ja z nim byłam nie zrobiłam mu nic złego, okazałam sama miłość , a on nie okazał nawet litości. Jeszcze jak wtedy z jego rodzicami się spotkałam to mi powiedzieli, że on był w przedszkolu terapeutycznym, bo jak był młody to podawał dni tygodnia do dat lata do przodu, że był genialny i czasem ich bil w domu bez powodu i że on tak się wobec mnie zackowal bo jest ,,piekielnie inteligentny" i ,,jego główka nie może sobie z tym poradzić." Boję się że on może być psychiczny. Nikt go potem nie diagnozował już