- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 marca 2023, 17:09
Hej, w ostatni weekend spotkałam się z moim kuzynem, jego żoną i ich dwójka chłopaków 2latek i 4 latek. Mój kuzyn na razie pracuje, utrzymuje rodzinę. Nie ma go od rana do wieczora w domu. Jego żona rano zawozi starszego do przedszkola, z młodszym siedzi w domu i wiadomo obiad, ogarnia dom itp. Było kilka sytuacji, które zwróciły moją uwagę, chodzi o zachowanie kuzyna : młodszy zobaczył na stoliku kawowym, że leży telefon, zabrał go więc mój kuzyn zaczął mieć pretensje do żony jak to jest, że on wie do czego jest telefon. Ona powiedziała, że czasem puszcza mu bajkę na telefonie po czym dostała opierdziel, że on jest za mały na użytkowanie telefonu. Było już późno ok. 20, kuzyn zaczął kroić smażona kiełbasę starszemu, której on nie chciał jeść tylko wrócić na matę bawić się. Miał zostać przy stole tak dlugo aż chociaż kawałka nie zje, a jego żona powiedziała że nie musi jesc, kiełbasa jest smażona i będzie mu się odbijało po niej. Znowu dostała opierdziel że co ona pier**li, jak odbijało ? Przecież to jest duży chłopak. Cukierki były na widoku i znowu opierdziel żona zgarnęła że ich nauczyła słodyczy i że już nic mężowi nie ugotuje tylko ciągle ogórkowa albo pomidorowa bo to dzieci zjedzą. Ej normalnie w pewnym momencie nie wytrzymałam i wybuchlam na niego, żeby swoje rodzinne sprawy załatwiał z nią w domu na osobności a nie poniżał ją przy wszystkich. Normalnie wcześniej nie zwracałam jakoś na to jego zachowanie uwagi, ale odkąd sama mam dziecko to po prostu nie mogłam tych ciągłych pretensji do tej dziewczyny słuchać! No i dziewczyny pytanie do was, czy moje zachowanie było w ok, czy jednak powinnam milczeć ? Jak wy byście zareagowały ?
edit
chcialabym coś wyjaśnić bo kilka z Was napisała, dlaczego ja zadbałam o swój komfort, a nie stanęłam po stronie tej dziewczyny...
zawsze! jak się spotykamy to mój kuzyn, kiedy nie zgadza się ze zdaniem żony najeżdża na nią typu: ale co ty opowiadasz, co ty pieprz.ysz, no to nie oddzywaja się jak nie masz pojęcia... Tak było jeszcze zanim mieli dzieci. I ona tak sobie cały czas z nim żyje. Wiem, że niektórzy (jego brat i żona) reagowali na to zachowanie, ale widocznie jest jej tak dobrze ? Boi się być sama ? Tu można się tylko domyślać, a sytuacji na pewnie nie polepsza fakt, że jej mama jest bardzo podobna do niej. Żyje z facetem który ją poniża, ma inną kobietę za granicą, a ona dalej sobie z nim jest. I jako, że uważam że pewnie tej dziewczynie przydałaby się dobra psychoterapia żeby coś się zmieniło,.tak nie komentowałam nigdy tego zachowania. Aż do teraz, kiedy sama mam dziecko, widzę ile to jest pracy, wyrzeczeń... I ja po prostu złe się czuje patrząc na taki obrazek. On miał do niej pretensje że jedzą słodycze,.oglądają bajki czy znają się na telefonie... Jak mój syn będzie bardziej kumaty i też będzie robił takie rzeczy, a mój kuzyn dalej będzie komentował to co jego żona zapsula przy mnie to to już trochę będzie wyglądało tak jakby nie tylko ją poniżał, ale też mnie. Jeśli ona pozwala sobie na takie traktowanie to okej, pozwala i pozwalała. Ja nie, więc nie chce na to patrzec. I tak na pewno kontakt z ta para dla swojej głowy ograniczę
Edytowany przez kluchaa. 2 marca 2023, 18:37
2 marca 2023, 03:01
kluchaa powinas go opierdzielic sie sie czepia jak go caly dzien w domu nie ma bo bedzie tajk jak Cargulena napisala. koles prawie nie uczestniczy w wychowaniu swoich dzieci a rzuca sie jakby ona naprawde je jakos sprowadzala na zla droge a on sie usilnie starac wpajac im dobre zasady. siedzenie w domu z dzieckiem to ciezka robota moze niech zostanie kilka razy to zobaczy. stawaj po stronie tej kobiety bo niewiadomo jak to moze byc pote u nich w domu. az szkoda czytac ze sie tak czepia ewidentine nie majac pojecia jak to jest siedziec z dziecmi w domu
2 marca 2023, 07:37
dobrze i nie dobrze. Uwage mialas prawo zwrocic, ale stwierdzenie zeby zalatwial takie sprawy w domu to jak wykopanie grobu kuzynce. Widac ze cos grubo u nich nie gra, facet wyglada na przemocowca. Jesli zacznie zalatwiac sprawy w domu, to zona bedzie chodzic posiniaczona i w golfie, a nikt wokol nie bedzie wiedzial ze cos sie dzieje, bo przeciez poza domem to wzorowy maz i ojciec. Pogadaj z kuzynka w 4 oczy, moze ona potrzebuje pomocy.
2 marca 2023, 08:52
Bardzo zwróciłam uwagę na Twoja reakcje, aż uderzyło mnie, ze nie przeszkadza Ci jak on ja traktuje, tylko żeby bardziej się z tym krył. Moim zdaniem złe zrobiłaś, jeżeli już się odezwałeś to powinnaś była stanąć po jej stronie i pokazać, ze to jak traktuje żonę jest zle. Na jej miejscu pomyślałabym sobie, ze w ogóle w nikim nie znajdę oparcia bo inni po prostu nie chcą widzieć ze coś jest nie tak.
2 marca 2023, 09:25
Tez uwazam, ze skoncentrowalas sie na wlasnym komforcie bardziej, niz odniesieniu do tematu. Ja bym zwrocila uwage facetowi, ze niewlasciwie sie zachowuje, a nie kazala mu z ta awantura przeniesc sie we wlasne 4 sciany.
Inna sprawa, ze tak sobie ulozyli i tak funkcjonuja. To oni musza zmienic zasady, rowniez podzial obowiazkow. Facet zachowal sie niewlasciwie. Tylko moze nie ustalili zakresu przy tym dziwnym podziale “obowiazkow”. Zawsze w takich tematach jest “biedna kobieta, tyle ma roboty”, podczas gdy nikt nie zajaknie sie o thm, ze facet zapierdziela cale dnie, by caly ten majdan utrzymac. Nie bronie goscia w tym konkretnym wypadku, bo nie powinien sie tak zachowywac. Tylko nie powinnismy stawac po jednej stronie w takich wypadkach.
2 marca 2023, 09:30
Bardzo zwróciłam uwagę na Twoja reakcje, aż uderzyło mnie, ze nie przeszkadza Ci jak on ja traktuje, tylko żeby bardziej się z tym krył. Moim zdaniem złe zrobiłaś, jeżeli już się odezwałeś to powinnaś była stanąć po jej stronie i pokazać, ze to jak traktuje żonę jest zle. Na jej miejscu pomyślałabym sobie, ze w ogóle w nikim nie znajdę oparcia bo inni po prostu nie chcą widzieć ze coś jest nie tak.
Trochę coś w tym jest.
Zachowanie Twojego kuzyna jest karygodne, szczerze mówiąc nie chciałabym mieć z taką osobą nic wspólnego. Znając mnie, nie powiedziałabym nic na spotkaniu (niestety taka jestem, nie lubię publicznych konfrontacji), ale bym z Taką osobą ograniczyła kontakt. Gdy uważałam np że mój brat źle się zachowuje przy mnie w stosunku do bratowej, to zazwyczaj zwracałam mu uwagę na osobności, że co on sobie wyobraża, żeby tak się zachowywać i że niech docenia co ma.
Kwestia tego czy coś powiedzieć to jedna sprawa, ale serio powiedziałaś mu, żeby swoje prywatne sprawy załatwiali w domu? Brak słów. Trochę jak moi rodzice - zawsze mi mówią, że sprawy rodzinne, to sprawy rodzinne i czemu mówię komuś o naszych problemach. Hmm może dlatego, że istnieją ? Może dlatego, że pokazywanie jednej twarzy (lepszej) na zewnątrz i przemoc psychiczna w domu, to nie jest normalne zachowanie.
2 marca 2023, 11:41
Macho sie znazlal, co to nie on.
Bardzo by mi sie takie zachowanie nie podobalo. Z cala pewnoscia trudno jakokolwiek zareagowac i tu nie ma dobrej odpowiedzi. Mysle, ze chcialas cos zrobic, ale bylas w szoku.
Mojego brata na osobnosci bym opierdzielila rowno za takie zachowania, a bratowa podpytala czy wszystko w porzadku. Za to z kuzynami nie mam bliskiej relacji, nie wiem, moze i nic bym nie zrobila albo na osobnosci jak opadna emocje.
Nie lubie sie wtracac, nic mi do tego kto jak kasa dysponuje, kto wiecej w domu robi, jakie maja podzialy obowiazkow itd.
ALe nie lubie glupiego czepiania sie o bzdury i braku szacunku.
Tego nie powinno sie zamiatac pod dywan.
Maja dzieci i te dzieci takie wlasnie krzywe wzorce dostaja.
Swiata nie zbawisz, ale bym nie tolerowala takiego zachowania.
2 marca 2023, 12:41
Mój kuzyn ma bardzo podobną relację z żoną, ale u nich różnica polega na tym, że wziął sobie na żonę dużo młodszą od siebie dziewczynę, które ledwo ukończyła gimnazjum. Ona go ciągnie na kasę strasznie. On ma dwa kredyty na głowie i na utrzymanie dwójkę dzieci, a młoda żona mu truje, że ma jej kupić audi Q5. Po kilku latach jego żona poszła do pracy jako sprzątaczka na pół etatu i w sumie nic się nie zmieniło, bo to co ona wkłada do rodzinnego budżetu to kropla w morzu.
Kuzyn jest przerażająco zestresowany, wygląda jak chodząca bomba, która zaraz wybuchnie, to wszystko go przerasta i to widać. Kilka miesięcy temu przyjechali do nas w niedzielę na kawę. Kuzyn przyszedł z laptopem pod pachą i zamiast z nami pogadać to pracował.
Daga, ale co sytuacja w Twojej rodzinie ma wspólnego z tematem?