Temat: Czy miałam prawo strzelić przysłowiowego focha?

Hej dziewczyny,

mam do was pytanie. Tak by ktoś spojrzał na to z boku. Czy gdyby wasz chłopak/partner itp nie zadzwonili czy też nie napisali do was chwilę po północy byłoby wam przykro i rzucilibyście tego przysłowiowego focha?

Szczerze mówiąc, to poczułam się bardzo rozczarowana i tak smutno mi się na serduchu zrobiło. Spędzaliśmy z partnerem osobno sylwestra z racji tego, iż pracuje za granicą i nie opłacało się przylatywać na jedną noc. Ja u siebie w domu on u siebie także na spokojnie. Chwilę po północy zaraz złożyłam mu życzenia, nie dzwoniłam bo akurat nie był dostępny i po prostu myślałam, że zaraz ta zielona kropeczka na messengerze się pojawi i się połączymy.

Tymczasem on nic. Zero. Dopiero chwilę przed drugą próbował się dodzwonić gdy ja już dawno spałam.

w nowy rok chwilę przed 18 jak do siebie zadzwoniliśmy doskonale widział, że było mi smutno. Bąknął tyko, że mu się przysnęło.

No nie wiem...wszyscy inni jakos znaleźli czas by cokolwiek napisać o jemu się PRZYSNĘŁO...

U mnie w głowie od razu gonitwa myśli, że ma mnie gdzieś, nie interesuje się mną, że mu na mnie nie zależy...

Mam 30 lat, z biegiem czasu zastanawiam się czy nie przesadzam i nie dramatyzuje a on po prosru wypił ze znajomymi kilka drinków za dużo i tyle...

Wydaje mi się, że od ostatnich dwóch lat jestem po prostu przebodźcowana i zestresowana i robie g*wnoburze z niczego i to ja mam coś w tym roku do przepracowania w swojej głowie. By nie przjmować się drobiazgami, odpuścić trochę i wyluzować.

Jakie macie opinie tak z boku? Obrazilybyście się i chodziły nadąsane czy olały to bo to pierdoła?

Z góry dzięki!

Myslalam, ze napisala to 13 latka. Tyle w temacie. Nie masz wiekszych problemow?

LinuxS napisał(a):

Myslalam, ze napisala to 13 latka. Tyle w temacie. Nie masz wiekszych problemow?

Tak jak pisałam po czasie też dochodzę do tego wniosku że 30 lat na karku a zachowanie dzieciaka....

Mam większe problemy i to chyba przez to. Że cały czas coś mnie dręczy, stresuje itp

Chciałam dlatego tylko upewnić się od osoby patrzącej na to z boku.

Obrażanie jest mało dojrzałą reakcją jak na 30letnią dorosłą kobietę. Takie jest moje ogólne zdanie jak słyszę zwrot "strzelić focha".

Ja nie przykuwam aż takiej uwagi do tego i nie jest to dla mnie ważne, żeby ludzie do mnie pisali i dzwonili zaraz po północy, czy to partner czy rodzina czy przyjaciele. Jest jeszcze cały dzień na to.

Zasnął facet i tyle. Przecież jak się obudził to napisał. Więc gdzie problem? Każdemu może się zdarzyć. 






Sama przysypialam przed północą więc jestem w stanie go zrozumieć :) skoro po ochłonięciu sama widzisz, że nie zachowałaś się rozsądnie to chyba już wiesz, że tak może być 

Malena23 napisał(a):

Obrażanie jest mało dojrzałą reakcją jak na 30letnią dorosłą kobietę. Takie jest moje ogólne zdanie jak słyszę zwrot "strzelić focha".

Ja nie przykuwam aż takiej uwagi do tego i nie jest to dla mnie ważne, żeby ludzie do mnie pisali i dzwonili zaraz po północy, czy to partner czy rodzina czy przyjaciele. Jest jeszcze cały dzień na to.

Zasnął facet i tyle. Przecież jak się obudził to napisał. Więc gdzie problem? Każdemu może się zdarzyć. 

Zgadzam się, to mało dojrzałe na 30latkę. 

Cóż na to poradzę. Nie pstryknę palcem i nie zmienię tego od tak.

Niemniej dziękuje że uświadamiacie mi to, co sama gdzieś tam z tyłu głowy miałam że przesdadzam z tym.

Partner mnie kocha i pewnie wszystko by dla mnie zrobił a ja z takich pierdół focha robię ;)

desperacjawoczach napisał(a):

Sama przysypialam przed północą więc jestem w stanie go zrozumieć :) skoro po ochłonięciu sama widzisz, że nie zachowałaś się rozsądnie to chyba już wiesz, że tak może być 

Dokładnie, chyba potrzebowałam tego by ktoś obcy mi to wprost powiedział ;)

jak zajrzysz do wątku sylwestrowego to zobaczysz, ze częśc z nas czekała tylko na to żeby odwalili szopkę z fajerwerkami by można było iść spać. Jak co wieczór. O czym to świadczy? Że ludzie wbrew temu co nam powszechnie mainstream wciska, mogą mieć w dupach sylwestrowe rytualy. Jeśli masz więc tylko takie powody do strzelania focha, to nawet nie wiem co powiedzieć. 

Prawo masz zawsze. Tylko po co?

Ludzie czasem śpią ( i wtedy nie są dostępni).

O takich rzeczach się rozmawia. warto jasno wyrazić swoje oczekiwania. Niby wie, że było Ci smutno (skąd pewność, że wie/ powiedziałaś mu?), ale czy wie dlaczego?

Cyrica napisał(a):

jak zajrzysz do wątku sylwestrowego to zobaczysz, ze częśc z nas czekała tylko na to żeby odwalili szopkę z fajerwerkami by można było iść spać. Jak co wieczór. O czym to świadczy? Że ludzie wbrew temu co nam powszechnie mainstream wciska, mogą mieć w dupach sylwestrowe rytualy. Jeśli masz więc tylko takie powody do strzelania focha, to nawet nie wiem co powiedzieć. 

Bym się ogarnęła w koncu i przestała wymyślać. To możesz powiedzieć.

Czasami człowiek potrzebuje takiego kopniaka w stylu- weź się ogarnij. 

I mi on się należy. Dzięki!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.