- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 stycznia 2023, 18:01
Jestem z partnerem już kilka lat. Formalnie nic nas nie łączy, kredyty, mieszkania, dzieci. Nic.
Ostatnio zauważam że coraz mniej mi się chce z nim spędzać czasu. Wolę pobyć sama. Nie chce mi się za bardzo nawet rozmawiać. Ogólnie rzecz biorąc nudzi mnie nasz związek. I tak się zastanawiam czy w takim wypadku jest sens walczyć i ratować czy będzie jednak coraz gorzej?
A jeśli ratować to jak? Na myśl o romantycznym wyjeździe mam odruch wymiotny.
1 stycznia 2023, 18:13
To normalka przy dłuższych związkach, uczucia zawsze funkcjonują na sinusoidzie a czasem rutyna potrafi dać bardziej w kość.
A musi być od razu romantyczny wyjazd? Warto odgrzebać i odświeżyć to, co was połączyło i co was wzajemnie zafascynowało, ale po co od razu włączać romantyzm, skoro jesteście znudzeni, zróbcie coś razem bez napinki że musicie zaraz zapałać na nowo szałem miłości.
1 stycznia 2023, 18:33
Kilka lat, to znaczy poniżej 5? W każdym razie lepiej być samą, niż z kimś, z kim ani formalnie, ani emocjonalnie nic dobrego nie łączy. No chyba, że ktoś jest całkiem zależny np. finansowo, to musi to ogarnąć, nim weźmie pupę w troki. Ten "odruch wymiotny" mówi sam za siebie... Chciałoby się zapytać: kobito, a po co Ci to? Szkoda życia.
1 stycznia 2023, 18:33
Smutne, ale nie wierze w odgrzewanie kotletow, ostatnie zdanie mowi wszystko🙈
1 stycznia 2023, 18:55
Jestem z partnerem już kilka lat. Formalnie nic nas nie łączy, kredyty, mieszkania, dzieci. Nic.
Ostatnio zauważam że coraz mniej mi się chce z nim spędzać czasu. Wolę pobyć sama. Nie chce mi się za bardzo nawet rozmawiać. Ogólnie rzecz biorąc nudzi mnie nasz związek. I tak się zastanawiam czy w takim wypadku jest sens walczyć i ratować czy będzie jednak coraz gorzej?
A jeśli ratować to jak? Na myśl o romantycznym wyjeździe mam odruch wymiotny.
no cos, ty, po w ogole rozwazasz ratowanie czegos, co nie istnieje, sama stwierdzilas, ze nie lubisz z nim spedzac czasu, rozmawiac i jest ci niedobrze na mysl o spedzeniu romantycznej chwili z nim
kurcze no...
no odejdz, przeciez :D
1 stycznia 2023, 18:57
Jestem z partnerem już kilka lat. Formalnie nic nas nie łączy, kredyty, mieszkania, dzieci. Nic.
Ostatnio zauważam że coraz mniej mi się chce z nim spędzać czasu. Wolę pobyć sama. Nie chce mi się za bardzo nawet rozmawiać. Ogólnie rzecz biorąc nudzi mnie nasz związek. I tak się zastanawiam czy w takim wypadku jest sens walczyć i ratować czy będzie jednak coraz gorzej?
A jeśli ratować to jak? Na myśl o romantycznym wyjeździe mam odruch wymiotny.
Już podjęłas decyzje , z ratowania nic nie wyjdzie .
1 stycznia 2023, 18:59
a podoba Ci się on fizycznie? Czy układa się w seksie? Czy traktujecie się na zasadzie brat-siostra?
1 stycznia 2023, 19:00
Ale co ten facet zrobił, że masz odruch wymiotny na myśl o romantycznym wyjeździe ?
Jeżeli nic to zastanów się nad sobą, czy to chodzi tak naprawdę o niego, czy z tobą coś się dzieje.
Nie bardzo rozumiem , jak facet zdradza to są rady, żeby walczyć , nie przekreślać wspólnie spędzonych lat, jest milion wytłumaczen na zachowanie, sugestie ze może to kobieta coś źle zrobiła, a jak prawdopodobnie nic złego się nie wydarzyło i facet jest ok , tylko baba znudziła się , bo nie wiem co sobie wyobrażała to są rady rzuć go.
Edytowany przez .nonszalancja. 1 stycznia 2023, 19:02