Temat: Alimenty dla rodzica

Witam, może ktoś z Was był w takiej sytuacji i coś podpowie.

Otóż pochodzę z rodziny patologicznej, rodzice praktycznie całe życie nie pracowali/pracowali na czarno. Mama głównie wychowywała dzieci, a ojciec zajmował się piciem, także można powiedzieć że utrzymywało nas państwo ( nie wyrzucajcie mi tego, byłam dzieckiem i nie miałam na to żadnego wpływu). Ojciec  miał rentę socjalną. Po 30 latach wspólnego życia, kiedy ja byłam już dorosła mama rozwiodła się z ojcem, poszła do pracy i wyrwała się z tego bagna z najmłodszą, 8-letnią siostrą. Poszła do pracy (wcześniej też może i chciała, ale ojciec ją namawiał że nie,że zabiorą nam zasiłki, albo był zazdrosny że go zdradzi...) , wyprowadziła się od niego i fajnie sobie żyje.  Były u nas w domu interwencje policji, rozwód z winy ojca. Jego rodzeństwo całe życie głaskało go po główce i mówili że to mamy wina że on pije. Odcięliśmy się całkiem od ojca i od jego rodziny. Po rozwodzie ojciec zaczął tak pić, kilka razy się przewrócił, że aktualnie jako 55-letni facet chodzi w pampersach i nie jest zdolny do samodzielnego życia. Jego rodzina (ta która obwinia nas że to przez nas ojciec pije)  chce go umieścić w DPSie i dostałam od nich informację, że mam się szykować na płacenie za ten ośrodek oraz alimentów dla ojca. Nie dość że całe życie miałam przez niego zatrute, to wygląda na to, że teraz przyjdzie mi na niego łożyć. Czytałam, że można się uchylić od obowiązku płacenia na rodzica, ale jak to wygląda w praktyce ? Sama nie mam lekko. Mam co prawda dom, ale jest on na kredyt. Kredyt mam zaciągnięty wspólnie z narzeczonym i obecnie nasza rata wynosi 3200 zł. Co prawda płacimy go wspólnie, ale rata schodzi co miesiąc z mojego konta. Na papierze zarabiam 4500 zł. - 2700 zł na umowę o pracę i 1800 zł na umowę zlecenia, co wiąże się z tym że większość swojego czasu spędzam w pracy. Wiele kosztowało mnie żeby wyjść na prostą. Teraz mam narzeczonego, spokój i fajne życie. 

Jakie mam szanse na to, że nie będę musiała płacić na ojca? Jak pomyślę o tym, że mam chodzić do dodatkowej pracy i te pieniądze oddawać na niego to jestem chyba w stanie z niej zrezygnować i mieć trochę więcej czasu dla siebie, chociaż bardzo bym tego nie chciała bo jednak to trochę ratuje nasz budżet... Rozumiem, że jak ktoś będzie mnie chciał wrobić w płacenie za ten ośrodek to biorę dobrego adwokata i się odwołuję? Macie jakieś doświadczenia z tym związanie? Może podobne sprawy w rodzinie, u znajomych? Naprawdę ostatnie czego pragnę to płacić na niego, wyjątkowo traum w życiu mi już zafundował.... Jaka jest szansa że uda mi się tego uniknąć ? 
Mam też siostrę, która też jest dorosła i ona również dostała tą samą informację co ja. Dziewczyna jak w domu miała - to już opisałam wyżej, ma umowy zlecenia, że chodziła w wakacje do pracy żeby zarobić na swoje potrzeby, nigdy od nikogo nie otrzymała pomocy. Odkąd skończyła 18 lat dorabiała sobie żeby mieć swój grosz i nie obciążać rodziców. Teraz zarabia około 2800 zł., za wynajem płaci około 1500 zł. a więc niewiele zostaje jej nie życie i teraz miałaby płacić na ojca, od którego nigdy nic nie dostała? Błagam powiedzcie że jest szansa żebyśmy tego uniknęły...

Ale to sąd zasądza alimenty, a nie Twoi krewni, prawda? Idź poradź się adwokata.

Pierwszy lepszy link: https://www.odpowiedziprawne.p...

krolowamargot napisał(a):

Ale to sąd zasądza alimenty, a nie Twoi krewni, prawda? Idź poradź się adwokata.

Pierwszy lepszy link: https://www.odpowiedziprawne.p...

Czytam czytam juz bardzo dużo czytałam , ale chciałam podpytać - może ktoś tu z forum miał podobny przypadek w rodzinie/wśród znajomych i opowie jak to się skończyło 

To że oni chcą to jeszcze za mało. To jest szereg warunków które musi spełniać. Jeśli może pracować a nie chce to nikt mu nie przyzna alimentów. To ze chodzi w pampersach o niczym nie świadczy - można pracowac zdalnie. Jeśli rodzic porzucił dziecko, nie interesował sie nim, nie utrzymywał kontaktu, sam nie płacił alimentów, nie łożył na dziecko, jeśli nie może podjąć pracy ze swojej winy bo np chlał całe życie to nie dostanie alimentów. Jego niezdolność do pracy musiałaby wynikać nie z jego winy a tu wina jest ewidentnie jego (alkohol) na co są świadkowie. Jeśli dostaniesz jakieś pismo to poszukaj adwokata od takich spraw. Moim zdaniem nie masz się o co martwić.

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

To że oni chcą to jeszcze za mało. To jest szereg warunków które musi spełniać. Jeśli może pracować a nie chce to nikt mu nie przyzna alimentów. To ze chodzi w pampersach o niczym nie świadczy - można pracowac zdalnie. Jeśli rodzic porzucił dziecko, nie interesował sie nim, nie utrzymywał kontaktu, sam nie płacił alimentów, nie łożył na dziecko, jeśli nie może podjąć pracy ze swojej winy bo np chlał całe życie to nie dostanie alimentów. Jego niezdolność do pracy musiałaby wynikać nie z jego winy a tu wina jest ewidentnie jego (alkohol) na co są świadkowie. Jeśli dostaniesz jakieś pismo to poszukaj adwokata od takich spraw. Moim zdaniem nie masz się o co martwić.

jeszcze dwa lata temu był w 100% sprawną osobą. Pił całe życie, jednak na początku 2022 roku wpadł w taki ciąg, że pił cały czas przez 9 miesięcy. Tu się przewrócił, tam gdzieś ktoś go pobił i na tą chwilę jest niesprawny ani fizycznie, ani intelektualnie - nie rozpoznaje ludzi, robi pod siebie itp... Mi pęka serce, że doprowadził się do takiego stanu, bo mimo wszystko to ojciec, ale nie chcę mieć z nim nic wspólnego, ani tym bardziej ponosić za niego jakiejkolwiek odpowiedzialności

Użytkownik4197634 napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

To że oni chcą to jeszcze za mało. To jest szereg warunków które musi spełniać. Jeśli może pracować a nie chce to nikt mu nie przyzna alimentów. To ze chodzi w pampersach o niczym nie świadczy - można pracowac zdalnie. Jeśli rodzic porzucił dziecko, nie interesował sie nim, nie utrzymywał kontaktu, sam nie płacił alimentów, nie łożył na dziecko, jeśli nie może podjąć pracy ze swojej winy bo np chlał całe życie to nie dostanie alimentów. Jego niezdolność do pracy musiałaby wynikać nie z jego winy a tu wina jest ewidentnie jego (alkohol) na co są świadkowie. Jeśli dostaniesz jakieś pismo to poszukaj adwokata od takich spraw. Moim zdaniem nie masz się o co martwić.

jeszcze dwa lata temu był w 100% sprawną osobą. Pił całe życie, jednak na początku 2022 roku wpadł w taki ciąg, że pił cały czas przez 9 miesięcy. Tu się przewrócił, tam gdzieś ktoś go pobił i na tą chwilę jest niesprawny ani fizycznie, ani intelektualnie - nie rozpoznaje ludzi, robi pod siebie itp... Mi pęka serce, że doprowadził się do takiego stanu, bo mimo wszystko to ojciec, ale nie chcę mieć z nim nic wspólnego, ani tym bardziej ponosić za niego jakiejkolwiek odpowiedzialności

ale z czegoś się utrzymuje, prawda? Ma jakąś rentę, nie wiem, socjalną, zdrowotną, cokolwiek? Ma jakiś dochód?

To jest temat na porade do  prawnika. I mysle, ze to jest do ogarniecia. Tylko spokojnie:) 

Po rozwodzie, jak rozumiem, matka nie zadala alimentow na dzieci. Po wyprowadzce corka mieszkala razem z nia. 

To juz jest jakas podstwa, ze ojciec nie lozyl na utrzymanie nawet namlodszej corki i nie interesowal sie nia. Moze warto pogadac z matka czy nie zglosial jakiejs jego agresji na policje. Moze kiedys bylo jakies zgloszenie lub niebieska karta - to tez by bylo dobre dla sadu. 

Jego rodzina to sobie moze pogadac, ale alimenty  ustala sad. 

Mysle, ze to dobrze, jak z Twojego konta schodzi cala rata. Nic nigdy nie dostalas od ojca, sama musisz sie dorobic mieszkania, placisz rate, a narzeczony Was utrzymuje (juz niezaleznie od faktycznego stanu, liczy sie co jest na papierach/wyciagach). 

Ma 55 lat, to ma jeszcze daleko do emerytury.  Doprowadzil sie do takiego stanu na wlasne zyczenie. Rozumiem, ze nie chcial isc na odwyk. Alkohol to byl jego wybor, wiec to tez sad wezmie pod uwage w razie takiej sprawy. Ale to nie sa sprawy z urzedu. 


Nie stresuj sie. Umow sie na porade prawna. Bedzie dobrze.


Trzymaj sie.


Podziwiam ze Ty, siostra i Twoja sobie poradzilyscie w zyciue. Teraz tez sie uda. 

krolowamargot napisał(a):

Użytkownik4197634 napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

To że oni chcą to jeszcze za mało. To jest szereg warunków które musi spełniać. Jeśli może pracować a nie chce to nikt mu nie przyzna alimentów. To ze chodzi w pampersach o niczym nie świadczy - można pracowac zdalnie. Jeśli rodzic porzucił dziecko, nie interesował sie nim, nie utrzymywał kontaktu, sam nie płacił alimentów, nie łożył na dziecko, jeśli nie może podjąć pracy ze swojej winy bo np chlał całe życie to nie dostanie alimentów. Jego niezdolność do pracy musiałaby wynikać nie z jego winy a tu wina jest ewidentnie jego (alkohol) na co są świadkowie. Jeśli dostaniesz jakieś pismo to poszukaj adwokata od takich spraw. Moim zdaniem nie masz się o co martwić.

jeszcze dwa lata temu był w 100% sprawną osobą. Pił całe życie, jednak na początku 2022 roku wpadł w taki ciąg, że pił cały czas przez 9 miesięcy. Tu się przewrócił, tam gdzieś ktoś go pobił i na tą chwilę jest niesprawny ani fizycznie, ani intelektualnie - nie rozpoznaje ludzi, robi pod siebie itp... Mi pęka serce, że doprowadził się do takiego stanu, bo mimo wszystko to ojciec, ale nie chcę mieć z nim nic wspólnego, ani tym bardziej ponosić za niego jakiejkolwiek odpowiedzialności

ale z czegoś się utrzymuje, prawda? Ma jakąś rentę, nie wiem, socjalną, zdrowotną, cokolwiek? Ma jakiś dochód?

Ma rentę socjalną, którą załatwił sobie kiedyś - chyba 1200 zł, z tej renty komornik zabiera chyba 500 zł na alimenty dla młodszej siostry. Przestał płacić 4 miesiące temu 

alimentow możesz uniknąć, ale płacenia za DPS nie 


.nonszalancja. napisał(a):

alimentow możesz uniknąć, ale płacenia za DPS nie 

Czy dziecko musi płacić za DPS rodzica?

Dorosłe dziecko nie będzie musiało ponosić opłat za pobyt rodzica w domu pomocy społecznej, jeśli wykaże, że rodzic ten rażąco naruszał obowiązek alimentacyjny lub inne obowiązki rodzinne – przewiduje nowelizacja ustawy o pomocy społecznej, którą podpisał 5 stycznia 2022 r. prezydent Andrzej Duda.

Coś takiego znalazłam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.