Temat: rozmowa nie pomaga

Cześć,

Chciałam się Was poradzić, bo nie wiem co robić. Od jakiegoś czasu spotykam się z pewnym mężczyzną. Jest nam razem bardzo dobrze, lubimy te same rzeczy, zaskakujemy się ciągle czymś nowym-generalnie jest super. Ale ostatnio stwierdziłam, że nie ma dla mnie czasy, nie dzwoni, nie pisze, nie ma czasu na spotania itd. Spotkania wymagają trochę czasu, więc ok-rozumiem, że nie może-ale kiedyś więcej dźwonił, pisał jak szalony... a teraz cisza. Zawsze uważałam, że jak jest problem trzeba o nim porozmawiać, a nie się obrażać. Była oczywiście rozmowa, powiedziałam, że czuję się zaniedbywana, że nie chcę się narzucac, ale jest mi źle i ma mi powiedzieć co się dzieje. Przeprosił, powiedział,że nie zdawał sobie sprawy i że się poprawi.

Wg. mnie takie zachowanie świadczy o tym, że ma mnie już gdzieś.

Rozmawiałam, nic nie pomogło-co jeszcze mogę zrobić? ja uważam, że teraz nie powinnam robić już nic-jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie.

To jego zachowanie może oznaczac różne rzeczy...  Mój na początku znajomości  i naszego związku był tak samo baaardzo kochany, starał się, pisał słodkie smsy, jak sie tylko spotkaliśmy był bardzo czuły, przytulał mnie ciągle itd... Potrafił mnie odprowadzić pod sam dom na drugi koniec miasta a potem wracać na piechote w środku nocy itp.. A teraz po 5 latach już nie ma słodkich esków, bez przerwy mówienia że mnie kocha, non stop całowania.. Ale nie zmieniło się to po 5 latach tylko gdzieś po roku... Zobaczył, że juz mnie zdobył i zrobie dla niego wszystko więc stwierdził chyba że nie musi sie starać... Może twój men na tej samej zasadzie sie zachowuje...

Proponuje zagrozić, że odejdziesz jak będzie tak dalej sie zachowywać... Ja mojemu tak powiedziedziałam jakiś rok temu, bo juz zaczął mnie olewać troche i na poczatku myslał ze zartuje ale utwierdzałam go w mysli ze odchodze i baaardzo sie zmienił i zaczął sie starać :)Jesli twoj zacznie coś robic to znaczy że mu zależy.... 

macie rację, będę ignorować-moja zasada jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie zostanie i tym razem zastosowana, zobaczymy co będzie dalej.
Wiem, ze to trudne, ale musisz zagryzc zeby i po porstu czekac.czas zweryfiuje czy mu zalezy i czy zateskni za Toba, raz porozmawialas, wie co masz mu do zarzucenia, teraz krok nalezy do niego. W zadnym wypadku nie pisz, nie dzwon, po prostu zyj sobie swoim zyciem,jak macie byc razem to bedziecie. Swoja droga smutne to, ze ktos nagle przestaje sie starac....
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.