- Dołączył: 2009-11-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 41
16 maja 2011, 16:24
Aniu skoro się zastanawiasz to musi być w nim coś (zastanów sie tylko czy napewno to coś jest tylko koleżeńskie). Ja nie bardzo wiem co tu rozważać przecież takie powiedzonko nie skreśla go bo to od ciebie zależy jak pokierujesz znajomością. Ja w takich sytuacjach obracałam wszystko w żart i traktowałam dalej ich jak kumpli, jeśli im naprawde zależało na znajomości ze mną jako koleżanką/przyjaciółką to zostawali i dalej są ze mną w takich relacjach. Jeśli chcieli czegoś więcej i tego nie dostawali a byli w środku dupkami to z biegiem czasu a właściwie dość szybko znikali z mojego życia ku mojemu nieukrywanemu zadowoleniu.
Jeden z mężczyzn, który się we mnie zakochał (nie było propozycji dwuznacznych) stał się moim i męża przyjacielem, świadkiem na naszym ślubie.
Aniu podsumowując: nie zastanawiaj się czy przyjaźnić się z nim czy nie tylko zadaj sobie pytanie czy takim "gatunkiem" ludzi jak on chcesz się otaczać...
- Dołączył: 2011-04-22
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 261
16 maja 2011, 17:16
slodka.pokusa
'He i Co mam zrobić Pewnie najlepiej przerwać tą znajomość ale z drugiej strony lubię Go;) Bez sensu he'
Czytając to można stwierdzić, że kompletnie nie wie co ma zrobić.
Skoro pyta Vitalijek to raczej będzie sugerowała się ich wypowiedziami...
Jeśli jest w tym związku 5 lat i pyta się o takie rzeczy kompletnie nie wiedząc co robić, to jest w tym jednak chyba coś dziwnego.
Ciekawe co by pomyślał o tym jej mężczyzna czytając to???
16 maja 2011, 17:37
panno puszczalska szkoda moich oczu na czytanie tych bzdur. wspolczucia dla faceta .
16 maja 2011, 17:43
Miałam przyjaciela od podstawówki paręnaście lat pózniej pojawił się mój obecny mąż i wtedy ten przyjaciel stwierdził że kocha mnie ...ale ja kochałam mojego męża , było mi ciężko bo uczucie którym darzyłam przyjaciela też była silna ...pogadałam z nim i do dziś jesteśmy przyjaciółmi spotykamy się od czasu do czasu ...więc warto coś poradzić koleżance skoro pyta a nie "obrzucić gównem" nie znamy człowieka nie wiemy kim jest itp więc nie rozumiem tej całej nagonki na niej przez "dziewice orleańskie "
- Dołączył: 2008-02-28
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 443
16 maja 2011, 18:36
> Oj musiał Cię tą propozycją bardzo dowartościować,
> skoro jeszcze się wahasz, i stwarzasz nowy wątek
> tylko tej wypowiedzi poświęcony.
a jeśli nawet mile połechtał i dowartościował, to co w tym złego?
takie sytuacje są ciężkie, zwłaszcza jak się kogoś lubi.
do autorki tematu: pamiętaj, że bywa tak, że sprawy wymykają się spod kontroli. najpierw jednej stronie, potem często drugiej, mimo że na początku nie ma się złych intencji.
dlatego taka bezpośrednia i słaba propozycja nie jest fajna, to brzmi dla mnie jak "wejdź ze mną w romans od czasu do czasu". tak sformułowanej propozycji pewnie się nie odpuszcza, i jeszcze - to zupełny brak klasy z jego strony. naprawdę jest taki fajny?
- Dołączył: 2011-01-29
- Miasto: Mekong
- Liczba postów: 1908
16 maja 2011, 18:56
no kolega nr 2 to raczej Cię nie szanuje, więc o czym tu mówić??
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Łochowo
- Liczba postów: 343
16 maja 2011, 20:02
Ja nie mogę..Dziewczyno tu już nawet nie chodzi o ewentualne zagrożenie dla Twojego związku( choć też nie wiem czy nadal to można nazwać związkiem)ale gość robi z Ciebie ewidentnie darmową panienkę do towarzystwa a Ty nie czujesz się urażona ba nawet chcesz w nim szukać bratniej duszy?Chyba musisz bardzo siebie nie lubić.Ja czułabym się obrażona nie połechtana.A facet zamiast znajomości dostałby takiego liścia że by się nogami nakrył.PRZEMYŚL TO!!!
16 maja 2011, 20:34
Większość z Was to przeczytała tylko pierwszą stronę, bo jakbyście przeczytały wszystko to wiedziałybyście, że dziewczyna w każdym komentarzu podkreśla, że swojego faceta kocha i NIE MA ZAMIARU zdradzać, wielkie obrończynie dusz utraconych
A z tym chłoptasiem zerwij kontakt, zwykły lovelas się Tobą podnieca i tyle...
16 maja 2011, 21:03
Olga wielki szacun, dla Ciebie.
A jak to powiedział mój mąż te co najwięcej krzyczą o "świętości" to najwięcej się "bzykają" po kątach.
Gdzie babska solidarność? zamiast napisać dziewczynie "daj sobie z kolesiem spokój bo przez jeden wyskok możesz zniszczyć wieloletnia "pracę,docieranie się itp..czyli swój stabilny związek, a "kolega" jest zauroczeniem..bo tak bywa w życiu.."człowiek jest ciekaw nie raz co by było gdyby...itp ale nie warto, chyba ze się widzisz z nim w przyszłosci-bo i takie sytuacje się zdarzają że kończy się coś,a zaczyna nowy etap w życiu.
A baby podłe,zawistne, nie ma nic gorszego od drugiej baby, lepiej mieć 5 kolegów niż jedna fałszywą "szmatę" za przyjaciółkę...same się dowartościowują pisząc teksty "ja mam powodzenie ale się tym nie jaram" to wspaniale!
Lollinesko co oznacza słowo dorośnij? to zazwyczaj właśnie dorośli potrafią zniszczyć rodzinę, drugą osobę..skrzywdzić dziecko...przez jeden wyskok..nie jedna małolatka jest "dojrzalsza" od 30stki..a każdy sie uczy na własnych błędach i ma do tego prawo.Tak samo zdarzają się dni zwątpienia, zy to ten,czy jestem szcześliwa? to nie można się tym dzielić z innymui? ja nikomu nie każe cukrowac czy wchodzić w tyłek..ale można normalnie nie?wszystko jest do zrobienia ale trzeba chcieć....
Jedynym błędem autorki tej dyskusji było napisanie tu o swoich "przemyśleniach"?
wstyd mi za ta naszą słynną "babska solidarnością" macie potrzebę się kłócić to weźcie się za jakąś robotę,to głupot nie będziecie pisać.