- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 kwietnia 2022, 16:33
Edytowany przez Uzytkownik93842934829048 2 maja 2022, 15:43
30 kwietnia 2022, 06:20
Nie miej żadnych wyrzutów sumienia ani pretensji do siebie. Mam wrażenie ze babciom trochę zaćmiewa zdrowych rozsądek jak się wnuki rodzą ... A to Twoja mama powinna wiedzieć czego potrzebujesz a co będzie kłopotem. Po prawdzie to że nie znają nie w ząb angielskiego to tez nie Twoja wina.
Nie chce straszyć, u mnie nie poszło tak gładko, tydzień dochodziłam do siebie w szpitalu, potem też byłam mocno oslabiona. Owszem moja mama odwiedziła mnie w szpitalu (na 2 h i to mimo że z Polski jechała, no ale jednak do De bliżej). I mama i teściowa były po tygodniu , ale było to w blisko miesiąc po naszym powrocie do domu. Po tym jak mąż musiał wrócić do pracy, i obie uznały że nie mogę być sama po blisko 10 h. Nie było mowy o żadnych atrakcjach, starały się pomagać(sprzątanie, znoszenie wózka) a i tak byłam tymi wizytami znużona.
To był piękny okres ale byliśmy mocno zmęczeni z mężem. Mimo że oceniam że córka była całkiem spoko niemowlakiem- w miarę spala, z kolkami sobie dosyć szybko poradziliśmy.
Edytowany przez Kaliaaaaa 30 kwietnia 2022, 06:21
30 kwietnia 2022, 09:16
W samym tym, ze chca przyjechac nie ma nic zlego. Ale tu jest kilka krytycznych punktow:
- beda mieszkac u tesciow
- 3 tygodnie to strasznie dlugo
- nie wiadomo w jakim bedziesz stanie
- brak znajomosci jezyka, chociaz tu mysle, ze i tak by sobie poradzili
- w sytuacji kryzysowej brak mozliwosci natychmiastowego wyjazdu. Niewiadomo, jakie beda nastroje pomiedzy Wami i pomiedzy nimi i tesciami. Sama mowisz, ze tesciowie to zloci ludzie, ale po narodzinahch wnuka wiele babc i dziadkow dostaje malpiego rozumu ;-) Moj tato nagle stal sie specem od wszystkiego, lacznie ze szczepieniami. Tak naprawde nie mozesz byc pewna, ze i tesciom nie odbije i z nimi wytrzymacie.
- to, ze mialabys rodzicom zapewniac atrakcje to Twoj pomysl, czy ich? Bo moze oni w ogole na cos takiego jednak nie licza?
30 kwietnia 2022, 11:40
jak dla mnie to dajesz sobie wchodzić na głowę. zróbcie to co będzie dla was najwygodniejsze, a nie dla twoich - no wybacz, ale rozpuszczonych jak dziadowski bicz, roszczeniowych i obrażalskich rodziców. mi osobiście, jakbym czuła ze u teściów będzie mi lżej, to bym się do nich wyprowadziła, a jakbym miała jeszcze prócz noworodkiem i sobą zajmować się swoimi rodzicami, którzy próbują mi narzucać swoją wole i stroją fochy, wymuszając spełnianie ich życzeń, to bym twardo powiedziała, ze nie są mile widziani i jak im przejdzie, to czekać będę na przeprosiny. i absolutnie bym się nie godziła by siedzieli mi na głowie zaraz po porodzie; mogliby przyjechać w odwiedziny tylko wtedy kiedy ja poczuje się lepiej, zaproszę ich i zakreslie im termin. ale to ja, a ty się zastanawiasz nad rozrywkami dla swoich rodziców.
30 kwietnia 2022, 14:00
czy ojciec nie dostanie wolnego na dziecko zaraz po porodzie na bycie z rodzina? tzw. tacierzynskie? ja mieszkam w Danii i tutaj jest 2 tygodnie wolnego dla taty po urodzeniu kazdego dziecka. Jest to mega pomocne, bo nie wiesz, jak bedziesz sie czula po porodzie w pierwszych dniach. Moze pojawic sie baby blues, mozesz miec ciezki porod, polog na poczatku szczegolnie tez nie zawsze jest taki latwy. Nie wyobrazam sobie, zeby w tym czasie kogokolwiek goscic. Do nas nawet nie przychodzili goscie, bo przeciez na poczatku trzeba troche uwazac, bo lepiej takiego dziecka nie narazac na niepotrzebne infekcje. Do nas przyjechala moja mama wlasnie po tych 2 tygodniach wolnego dla taty. Byla miesiac i przyjechala przede wszystkim, aby mnie odciazyc, zebym mogla sie przespac, ugotowac cos, posprzatac. Nie oczekiwala wycieczek, tlumaczen, czy wypelniania jej wolnego czasu. W Twoim przypadku zrozumialabym taka wizyte, gdybys potrzebowala wsparcia, czy pomocy, jednak bedzie mnostwo ludzi wokol Ciebie, na ktorych na pewno bedziesz mogla liczyc. Rozumiem tez mame, moze przez nia przemawiac zazdrosc, ze druga babcia bedzie przy dzidziusiu od poczatku, a ona nie, chce czuc sie potrzebna, jest ciekawa itp. Moze sprobujcie ustalic jakis podzial pomocy. Te poczatkowe dni bedziesz u tesciow, wiec nie potrzebujesz juz wiecej gosci, ale za jakis czas, gdy bedziesz juz na swoim, bedziesz mogla na spokojnie ugoscic oboje rodzicow.
Edytowany przez gabie13 30 kwietnia 2022, 14:01
30 kwietnia 2022, 14:28
Wiesz co. Jak mama mądra to zrozumie żeby się nie pchać do ciebie. Co prawda nie mieszkam za granicą ale sytuację podobna miałam. Jak urodziłam syna to po powrocie do domu non stop siedziała u mnie teściowa która mieszka piętro niżej. Za każdym razem kiedy dawaliśmy jej do zrozumienia żeby poszła do siebie strzelała focha. Od razu zaczęła do mnie spraszać swoje znajome w celu zobaczenia pierwszego wnuka. Syn był na początku bardzo płaczliwy i ja zmęczona. W efekcie tych pielgrzymek po 3 tygodniach os porodu wylądowałam u ginekologa z poważnym zapaleniem piersi. I od razu skończyła się moja przygoda z karmieniem.
W drugiej ciąży byłam mądrzejsza. Nie informowałam ją o niczym. Jakie badania itp itd, co kupujemy. Rodzić zaczęłam kiedy ona była na wyjeździe. Z córką tydzień w szpitalu bo miała żółtaczkę. Między czasie teściowa wróciła do domu i chciała przyjechać do szpitala. Nie zgodziłam się na odwiedziny. Mężowi zapowiedziałam że ma z mamą porozmawiać że jak wrócę do domu nie życzę sobie pielgrzymek bez pytania. Chcę odpocząć. Mąż powiedział że awantura była że ona nie może przy wnuczce siedzieć. Ale poskutkowało. Wróciłam do domu, teściowa przyszła z kawą i ciastem nas przywitać i za godzinę zmyła się do siebie. Ja cieszyłam się spokojem. Po drugim porodzie to już z górki. Zabrałam się za prasowanie. Mycie podłóg. Sama gotowałam sobie obiady. Nawet zakupy ogarniałam z noworodkiem i czterolatkiem. W ogóle nie byłam zmęczona. A teściowej powiedziałam że gości swoich to może mi sprowadzić jak córka skończy 3 miesiące. Oczywiście powiedziała mi że wszyscy są oburzeni moją nie gościnnością. Ale miałam to w dupie i pierwsze chwilę z dzieckiem były lajtowe.
30 kwietnia 2022, 15:43
Mnie dziwi, że poświęcając własny komfort chcecie się przeprowadzić do teściów bo macie 1 sypialnię. Przeciez noworodek czy tam kilkumiesięczne dziecko może mieć łóżeczko w sypialni rodziców, to zwłaszcza na początku o wiele wygodniejsze.
Ja wogole też nie rozumiem tego np przyjeżdżania mam czy teściowych do pomocy w domu po porodzie. Jest tata dziecka, do czego ta trzecia osoba? To ważny dla Was czas, będziecie się uczyć siebie nawzajem. Dodatkowe osoby będą tylko dla Was ograniczać komfort.
no ja też nie rozumiem po co wam od razu druga sypialnia.
30 kwietnia 2022, 15:47
Mnie dziwi, że poświęcając własny komfort chcecie się przeprowadzić do teściów bo macie 1 sypialnię. Przeciez noworodek czy tam kilkumiesięczne dziecko może mieć łóżeczko w sypialni rodziców, to zwłaszcza na początku o wiele wygodniejsze.
Ja wogole też nie rozumiem tego np przyjeżdżania mam czy teściowych do pomocy w domu po porodzie. Jest tata dziecka, do czego ta trzecia osoba? To ważny dla Was czas, będziecie się uczyć siebie nawzajem. Dodatkowe osoby będą tylko dla Was ograniczać komfort.
no ja też nie rozumiem po co wam od razu druga sypialnia.
A co jest złego w 2 sypialni?
30 kwietnia 2022, 15:48
Dla mnie sytuacja niewyobrażalną zeby po porodzie gościć kogoś tak długo i jeszcze w nie swoim domu. W tej sytuacji w ogóle się dziwie mamie twojej że ma takie pomysły.. już wiesz ze skoro się obraziła że nie potrzebujesz pomocy to nie o pomoc tutaj chodzi.... ewidentnie myśli o swojej potrzebie bycia blisko wnuka a nie o Twoi komforcie - kto normalny wprasza się do domu obcych ludzi na taki czas ? Poza tym nie wiem czy to twoje pierwsze dziecko ale z opisu wnioskuję że tak, bo chyba nie wiesz jak wygląda pierwsze kilka tygodni z noworodkiem kiedy w większości poświęca mu się 100% czasu ewentualnie wpadajac w drzemki razem z nim żeby nadrobić nocki- nie mówię o innych trudnościach połogu, karmienia piersią itd. Podziwiam że bierzesz sobie na głowę goszczenie kogoś 2 tygodnie... przemysł to. Nie jesteś nikomu nic winna , zadbaj o swój i tylko swój komfort bo po porodzie tylko to się będzie liczyć (i dziecka oczywiscie).
Mam trójkę dzieci. W tym teraz niemowlę, okres noworodkowy wspomina jako czas z największym luzem, może poza bólem po cesarce. Dzieci mi wtedy głównie spały i jadły, zwłaszcza przy pierwszym lodsypialam w dzień jeśli w nocy długo jadł. Przy drugim syn miał 9 lat i gdy był w szkole też mogłam dospać przy cięższej nocy. Teraz mając 3,5 latka i niemowlę jest ciężej spiąć ale i tak nie potrzebowalismy pomocy mężem. Pojedyncze dnie były trudniejsze gdy marudziły. Serio miałaś aż tak ciężko w noworodkiem, że aż 100% czasu musiałaś mu/jej poświęcać? Może mam hiper spokojne maluchy
niektóre wiszą na piersi cały czas a jak odłożysz to ryk
30 kwietnia 2022, 15:54
Mnie dziwi, że poświęcając własny komfort chcecie się przeprowadzić do teściów bo macie 1 sypialnię. Przeciez noworodek czy tam kilkumiesięczne dziecko może mieć łóżeczko w sypialni rodziców, to zwłaszcza na początku o wiele wygodniejsze.
Ja wogole też nie rozumiem tego np przyjeżdżania mam czy teściowych do pomocy w domu po porodzie. Jest tata dziecka, do czego ta trzecia osoba? To ważny dla Was czas, będziecie się uczyć siebie nawzajem. Dodatkowe osoby będą tylko dla Was ograniczać komfort.
no ja też nie rozumiem po co wam od razu druga sypialnia.
A co jest złego w 2 sypialni?
bo to że nie zostaną w swoim mieszkaniu tylko jadą do teściów. Ja bym została w tym mieszkaniu do czasu kupna nowego i nikt nie zwali się na głowę bo nie będzie nawet gdzie
30 kwietnia 2022, 20:18
dziewczyny my naprawde nie mamy problemu isc do tesciow bo roznica w warunkach jest mega, poza tym przy 35C upale i 90% wilgotnosci kiszenie sie w malym mieszkaniu w bloku vs siedzenie w domu z ogrodem to jest naprawde duza roznica w lato z dzieckiem i z tego korzystamy bo mozemy. nikt inny nie chce sie nam zwalic na glowe od poczatku oprocz moich rodzicow bo reszcie rodziny powiedzielismy zero odwiedzin przez pierwszy miesiac i nikt nie ma z tym probemu.
co od odwiedzin w szpitalu to i tak nikt do mnie nie przyjdzie oprocz meza bo covidowe obostrzenia dalej sa i moze byc tylko jedna osoba odwiedzjaca przez caly pobyt w szpitalu (no chyba ze jej/jemu sie cos stanie to w wyjatkowych przypadkach pozwalaja zamienic osobe).
wlasnie dzieci rozne moga byc i nie da sie tego przewidziec, trudno niech sie obraza ale czytajac wasze wypowiedzi musze byc twarda i konsekwentna i odmawiac przyjazdu na sam poczatek.trudno jak sie obraza, przejdzie im i wtedy przyjada