- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 kwietnia 2022, 22:29
Czesc.
W styczniu zaczelam nowa prace (duza miedzynarodowa firma z benefitami). Naprawde sie ciesze ze tam trafilam, to dla mnie to co akurat lubie robic. 5 dni w tygodniu, 9-17.
Z tym, ze troche sie przeliczylam chyba jesli chodzi o balans rodzina-praca. Mam dwojke malych dzieci, 1 i 3 i po prostu jest wieczny burdel, jestem wiecznie zmeczona i chcialabym z dziecmi spedzac troche wiecej czasu ogolnie w tygodniu.
Czy uwazacie ze to absolutnie nie wypada zapytac o prace na jakis procnt etatu? Myslalam o 75,80%. Jeden dzien w tygodniu, albo i nawet jeden na dwa tygodnie by wystarczyly.
Nie chce kusic losu, bo to naprawde praca wymarzona (jesli mozna tak powiedziec o pracy).
Myslalam, zeby poczekac do czasu az przepracuje 8 miesiecy i wtedy porozmawiac z szefem. Ale nie jestem pewna. Co uwazacie?
A moze same zatrudniacie ludzi, jak byscie przyjely taka propozycje?
14 kwietnia 2022, 15:22
Ja ze wzgledu na dzieci poprosilam o zmniejszenie etatu, ale po kilku latach pracy. Nie wiem czy staz pracy ma az tak duze znaczenie. Predzej bym patrzyla czy jest ktos kto moze przejac Twoje obowiazki. W duzym korpo jest wieksza szansa, ze te Twoje kilka godzin rozejdzie sie po kosciach. U mnie w dziale sa tylko 4 osoby, z czego teraz ze mna 2 na pol etatu i te moje dwa dni ktore uciekly sa odczuwalne dla wszystkich...
Ktos wyzej zaproponowal zmiane godzin pracy zamiast zmniejszenie etatu - to tez nie zawsze sie sprawdzi. Moze bedzie dobre dla dzieci, ale napewno nie dla relacji maz - zona. No i musisz sie liczyc, ze w takim ukladzie bedzie wieczny mega syf w chacie bo nie ma co sie oszukiwac - przy dwoch maluchach albo sie nimi zajmujesz albo ty cos ogarniasz a dzieci gnija przed tv. A przy pracy na zakladke rzadko kiedy bedziecie z mezem w domu w tym samym czasie gdzie jedno ogarnie chate a drugie dom. Nie mozna miec wszystkiego 🤷♀️
14 kwietnia 2022, 15:59
Po pierwsze- gratuluję odwagi, ambicji i znalezienia fajnej pracy :) Podziwiam za samo ogarnianie dwójki dzieci ;) Zapytałaś na "babskim" forum, to i masz niektóre "życzliwe" odpowiedzi. Coś czuję, że teraz nie zapytasz pracodawcy, a szkoda. Niedługo kobiety (nie wspomnę nawet o matkach, bo nie spodziewałam się tego jak nieżyczliwie matki są traktowane w naszym społeczeństwie) zaczną się kłaniać w pas szefom oraz kiwać potakująco głową zawczasu- tylko tak ładnie, zeby nie obrazić przypadkiem.. :/
Skoro masz dwójkę dzieci, to wiesz gdzie są priorytety. To naprawdę TYLKO praca. Pozdrawiam i trzymaj się :)
Ale o co konkretnie Ci chodzi? Takie sa realia pracy (gdziekolwiek).
Twoj priorytet bycia matka niekoniecznie musi byc priorytetem dla osoby Cie zatrudniajacej. Nikt nie mowi o klanianiu sie w pas. Mowimy o realiach pracy i pracy w zespole. Firma zatrudnia osobe do pracy i ma okreslone oczekiwania, ktore zostaly podane w ogloszeniu, przedyskutowane na rozmowie / wielu etapach rozmow i na ktore obydwie strony sie zgodzily.
Chcesz byc matka na caly etat - nikt Ci nie broni. Chcesz pracowac? Zorganizuj sie tak, bys dala rade polaczyc te role.
14 kwietnia 2022, 16:56
Po pierwsze- gratuluję odwagi, ambicji i znalezienia fajnej pracy :) Podziwiam za samo ogarnianie dwójki dzieci ;) Zapytałaś na "babskim" forum, to i masz niektóre "życzliwe" odpowiedzi. Coś czuję, że teraz nie zapytasz pracodawcy, a szkoda. Niedługo kobiety (nie wspomnę nawet o matkach, bo nie spodziewałam się tego jak nieżyczliwie matki są traktowane w naszym społeczeństwie) zaczną się kłaniać w pas szefom oraz kiwać potakująco głową zawczasu- tylko tak ładnie, zeby nie obrazić przypadkiem.. :/
Skoro masz dwójkę dzieci, to wiesz gdzie są priorytety. To naprawdę TYLKO praca. Pozdrawiam i trzymaj się :)
Ale o co konkretnie Ci chodzi? Takie sa realia pracy (gdziekolwiek).
Twoj priorytet bycia matka niekoniecznie musi byc priorytetem dla osoby Cie zatrudniajacej. Nikt nie mowi o klanianiu sie w pas. Mowimy o realiach pracy i pracy w zespole. Firma zatrudnia osobe do pracy i ma okreslone oczekiwania, ktore zostaly podane w ogloszeniu, przedyskutowane na rozmowie / wielu etapach rozmow i na ktore obydwie strony sie zgodzily.
Chcesz byc matka na caly etat - nikt Ci nie broni. Chcesz pracowac? Zorganizuj sie tak, bys dala rade polaczyc te role.
musze powiedziec ze to taki chyba typowo polski styl, aroganctwo i praca za wszelka cene. Ja tez w tym jestem wychowana i to rozumiem jednak w Niemczech zaskoczyl mnie inny styl, kobiety majace male dzieci rzadko pracuja na pelen etat
, jesli to wtedy ojciec albo jest na tacierzynskim albo ma mozliwosc elastycznych godzin. Nie spotkalam sie w ciagu 15 lat z tak wrogim nastawieniem do matek jak w Pl. U mnie w firmie dostosowuje sie grafik dla kolezanek majacych dzieci i jest to oczywiste, nikt nie widzi w tym problemu.14 kwietnia 2022, 16:58
Po pierwsze- gratuluję odwagi, ambicji i znalezienia fajnej pracy :) Podziwiam za samo ogarnianie dwójki dzieci ;) Zapytałaś na "babskim" forum, to i masz niektóre "życzliwe" odpowiedzi. Coś czuję, że teraz nie zapytasz pracodawcy, a szkoda. Niedługo kobiety (nie wspomnę nawet o matkach, bo nie spodziewałam się tego jak nieżyczliwie matki są traktowane w naszym społeczeństwie) zaczną się kłaniać w pas szefom oraz kiwać potakująco głową zawczasu- tylko tak ładnie, zeby nie obrazić przypadkiem.. :/
Skoro masz dwójkę dzieci, to wiesz gdzie są priorytety. To naprawdę TYLKO praca. Pozdrawiam i trzymaj się :)
Ale o co konkretnie Ci chodzi? Takie sa realia pracy (gdziekolwiek).
Twoj priorytet bycia matka niekoniecznie musi byc priorytetem dla osoby Cie zatrudniajacej. Nikt nie mowi o klanianiu sie w pas. Mowimy o realiach pracy i pracy w zespole. Firma zatrudnia osobe do pracy i ma okreslone oczekiwania, ktore zostaly podane w ogloszeniu, przedyskutowane na rozmowie / wielu etapach rozmow i na ktore obydwie strony sie zgodzily.
Chcesz byc matka na caly etat - nikt Ci nie broni. Chcesz pracowac? Zorganizuj sie tak, bys dala rade polaczyc te role.
musze powiedziec ze to taki chyba typowo polski styl, aroganctwo i praca za wszelka cene. Ja tez w tym jestem wychowana i to rozumiem jednak w Niemczech zaskoczyl mnie inny styl, kobiety majace male dzieci rzadko pracuja na pelen etat
, jesli to wtedy ojciec albo jest na tacierzynskim albo ma mozliwosc elastycznych godzin. Nie spotkalam sie w ciagu 15 lat z tak wrogim nastawieniem do matek jak w Pl. U mnie w firmie dostosowuje sie grafik dla kolezanek majacych dzieci i jest to oczywiste, nikt nie widzi w tym problemu. Jedyna problem jaki widze w tej konkretnej sytuacji to to ze autorka podjela sie pelych godzin bez wczesniejszej rozmowy o innych mozliwosciach, jednak porozmawiac i cywilizowanym swiecie powinno byc zawsze mozliwe.
No nie wiem, moje wszystkie kolezanki wrocily do pracy po porodzie, 4-8 msc... na pelen etat. Ale fakt, ze pracodawcy nie sa problematyczni i bardzo czesto ida na reke. Ja chce, to wychodze bo mam cos do zalatwienia z dzieckiem i tyle.
14 kwietnia 2022, 17:08
Porozmawiac zawsze warto, ja zatrudnilam dziewczyne do naszego zespolu w kwietniu zeszlego roku, od stycznia pracuje 4 dni w tygodniu. Roboty mniej nie ma, czasem jest ciezko, czasem jej sie zdarzy jednak w ten piatek przyjsc jak mam zapierdziel taki, ze nie wyrabiamy, ale 99% czasu ten uklad dziala.
Dziewczyna sie sprawdzila, w sumie przyuczyla sie szybciej niz sie spodziewalysmy, wole ja miec 4 dni w tygodniu niz mialaby odejsc i musialabym szukac kogos nowego.
U nas jest troche inna sytuacja, bo tu wg prawa mozna wnioskowac o flexible working, nie mam pojecia jak to w Polsce wyglada, ale jak szef ok, to zawsze mozna po prostu pogadac, bez jakichs formalnych wnioskow na poczatek. W najgorszym wypadku powiedza Ci nie...
14 kwietnia 2022, 17:10
Po pierwsze- gratuluję odwagi, ambicji i znalezienia fajnej pracy :) Podziwiam za samo ogarnianie dwójki dzieci ;) Zapytałaś na "babskim" forum, to i masz niektóre "życzliwe" odpowiedzi. Coś czuję, że teraz nie zapytasz pracodawcy, a szkoda. Niedługo kobiety (nie wspomnę nawet o matkach, bo nie spodziewałam się tego jak nieżyczliwie matki są traktowane w naszym społeczeństwie) zaczną się kłaniać w pas szefom oraz kiwać potakująco głową zawczasu- tylko tak ładnie, zeby nie obrazić przypadkiem.. :/
Skoro masz dwójkę dzieci, to wiesz gdzie są priorytety. To naprawdę TYLKO praca. Pozdrawiam i trzymaj się :)
Ale o co konkretnie Ci chodzi? Takie sa realia pracy (gdziekolwiek).
Twoj priorytet bycia matka niekoniecznie musi byc priorytetem dla osoby Cie zatrudniajacej. Nikt nie mowi o klanianiu sie w pas. Mowimy o realiach pracy i pracy w zespole. Firma zatrudnia osobe do pracy i ma okreslone oczekiwania, ktore zostaly podane w ogloszeniu, przedyskutowane na rozmowie / wielu etapach rozmow i na ktore obydwie strony sie zgodzily.
Chcesz byc matka na caly etat - nikt Ci nie broni. Chcesz pracowac? Zorganizuj sie tak, bys dala rade polaczyc te role.
musze powiedziec ze to taki chyba typowo polski styl, aroganctwo i praca za wszelka cene. Ja tez w tym jestem wychowana i to rozumiem jednak w Niemczech zaskoczyl mnie inny styl, kobiety majace male dzieci rzadko pracuja na pelen etat
, jesli to wtedy ojciec albo jest na tacierzynskim albo ma mozliwosc elastycznych godzin. Nie spotkalam sie w ciagu 15 lat z tak wrogim nastawieniem do matek jak w Pl. U mnie w firmie dostosowuje sie grafik dla kolezanek majacych dzieci i jest to oczywiste, nikt nie widzi w tym problemu. Jedyna problem jaki widze w tej konkretnej sytuacji to to ze autorka podjela sie pelych godzin bez wczesniejszej rozmowy o innych mozliwosciach, jednak porozmawiac i cywilizowanym swiecie powinno byc zawsze mozliwe.
Nie chodZi o wrogie nastawienie do matek. Chodzi o postawe roszczeniowa Natte. Autorka uzgodnila zakres i czas pracy, zmienila zdanie krotko po i wypadaloby na spokojnie porozmawiac z pracodawca i zobaczyc jak on to widzi.
Ja akurat mieszkam w kraju, gdzie wiele osob pracuje na cZesc etatu, ale jest to negocjowane przed podpisaniem kontraktu, lub rozmawia sie z pracodawca i znajduje rozwiazanie. Nie postawa “jestem matka, nalezy mi sie”.
14 kwietnia 2022, 17:14
Po pierwsze- gratuluję odwagi, ambicji i znalezienia fajnej pracy :) Podziwiam za samo ogarnianie dwójki dzieci ;) Zapytałaś na "babskim" forum, to i masz niektóre "życzliwe" odpowiedzi. Coś czuję, że teraz nie zapytasz pracodawcy, a szkoda. Niedługo kobiety (nie wspomnę nawet o matkach, bo nie spodziewałam się tego jak nieżyczliwie matki są traktowane w naszym społeczeństwie) zaczną się kłaniać w pas szefom oraz kiwać potakująco głową zawczasu- tylko tak ładnie, zeby nie obrazić przypadkiem.. :/
Skoro masz dwójkę dzieci, to wiesz gdzie są priorytety. To naprawdę TYLKO praca. Pozdrawiam i trzymaj się :)
Ale o co konkretnie Ci chodzi? Takie sa realia pracy (gdziekolwiek).
Twoj priorytet bycia matka niekoniecznie musi byc priorytetem dla osoby Cie zatrudniajacej. Nikt nie mowi o klanianiu sie w pas. Mowimy o realiach pracy i pracy w zespole. Firma zatrudnia osobe do pracy i ma okreslone oczekiwania, ktore zostaly podane w ogloszeniu, przedyskutowane na rozmowie / wielu etapach rozmow i na ktore obydwie strony sie zgodzily.
Chcesz byc matka na caly etat - nikt Ci nie broni. Chcesz pracowac? Zorganizuj sie tak, bys dala rade polaczyc te role.
musze powiedziec ze to taki chyba typowo polski styl, aroganctwo i praca za wszelka cene. Ja tez w tym jestem wychowana i to rozumiem jednak w Niemczech zaskoczyl mnie inny styl, kobiety majace male dzieci rzadko pracuja na pelen etat
, jesli to wtedy ojciec albo jest na tacierzynskim albo ma mozliwosc elastycznych godzin. Nie spotkalam sie w ciagu 15 lat z tak wrogim nastawieniem do matek jak w Pl. U mnie w firmie dostosowuje sie grafik dla kolezanek majacych dzieci i jest to oczywiste, nikt nie widzi w tym problemu. Jedyna problem jaki widze w tej konkretnej sytuacji to to ze autorka podjela sie pelych godzin bez wczesniejszej rozmowy o innych mozliwosciach, jednak porozmawiac i cywilizowanym swiecie powinno byc zawsze mozliwe.Nie chodZi o wrogie nastawienie do matek. Chodzi o postawe roszczeniowa Natte. Autorka uzgodnila zakres i czas pracy, zmienila zdanie krotko po i wypadaloby na spokojnie porozmawiac z pracodawca i zobaczyc jak on to widzi. Ja akurat mieszkam w kraju, gdzie wiele osob pracuje na cZesc etatu, ale jest to negocjowane przed podpisaniem kontraktu, lub rozmawia sie z pracodawca i znajduje rozwiazanie. Nie postawa ?jestem matka, nalezy mi sie?.
Tak, bo pracodawca szukal kogos na pelen etat...jakby chcial na pol, to by stosowne ogloszenie zamiescil. Moze byc tak, ze beda super zadowoleni i sie zgodza na zmniejszenie wymiaru godzin. Ale dla nas to wrozenie z kart ;-)
Edytowany przez cancri 14 kwietnia 2022, 17:15
14 kwietnia 2022, 17:54
Czesc.
W styczniu zaczelam nowa prace (duza miedzynarodowa firma z benefitami). Naprawde sie ciesze ze tam trafilam, to dla mnie to co akurat lubie robic. 5 dni w tygodniu, 9-17. Z tym, ze troche sie przeliczylam chyba jesli chodzi o balans rodzina-praca. Mam dwojke malych dzieci, 1 i 3 i po prostu jest wieczny burdel, jestem wiecznie zmeczona i chcialabym z dziecmi spedzac troche wiecej czasu ogolnie w tygodniu.
Czy uwazacie ze to absolutnie nie wypada zapytac o prace na jakis procnt etatu? Myslalam o 75,80%. Jeden dzien w tygodniu, albo i nawet jeden na dwa tygodnie by wystarczyly.
Nie chce kusic losu, bo to naprawde praca wymarzona (jesli mozna tak powiedziec o pracy). Myslalam, zeby poczekac do czasu az przepracuje 8 miesiecy i wtedy porozmawiac z szefem. Ale nie jestem pewna. Co uwazacie? A moze same zatrudniacie ludzi, jak byscie przyjely taka propozycje?
A jakie jest prawo w UK? W Norwegii do 3. roku życia dziecka ( w Polsce to się nazywa urlop wychowawczy) masz prawo pracować na część etatu. Obojętnie czy się to komuś podoba czy nie, takie jest prawo. Później możesz tak kontynuować ale to jest już umowa między pracodawcą a pracownikiem. Nie musisz się też przejmować tym, że na rozmowie kwalifikacyjnej nie wiedziałaś jak się pracuje z dwójką dzieci na 100% etatu. Teraz wiesz i na tej podstawie rozmawiasz z szefem- widzisz, że potrzebujesz większej elastyczności.
W zasadzie - w ogóle bym się nie przejmowała czy wypada czy nie. 20% ( jeden dzień w tygodniu wolnego) robi różnice. W najgorszym wypadku dowiesz się, ze nie ma takiej opcji.
Pamiętaj też, że o dobrego pracownika wcale nie jest łatwo, największym zasobem w firmach, gdzie sprzedaje się usługi są ludzie. Firmie też zależy na tym żebyś była zadowolona i szczęśliwa ze współpracy z nimi na dłuższą metę a nie, żebyś zaczęła chorować albo rzuciła to w cholerę :)
Edytowany przez MirandaMarianna 14 kwietnia 2022, 18:15
14 kwietnia 2022, 18:15
Czesc.
W styczniu zaczelam nowa prace (duza miedzynarodowa firma z benefitami). Naprawde sie ciesze ze tam trafilam, to dla mnie to co akurat lubie robic. 5 dni w tygodniu, 9-17. Z tym, ze troche sie przeliczylam chyba jesli chodzi o balans rodzina-praca. Mam dwojke malych dzieci, 1 i 3 i po prostu jest wieczny burdel, jestem wiecznie zmeczona i chcialabym z dziecmi spedzac troche wiecej czasu ogolnie w tygodniu.
Czy uwazacie ze to absolutnie nie wypada zapytac o prace na jakis procnt etatu? Myslalam o 75,80%. Jeden dzien w tygodniu, albo i nawet jeden na dwa tygodnie by wystarczyly.
Nie chce kusic losu, bo to naprawde praca wymarzona (jesli mozna tak powiedziec o pracy). Myslalam, zeby poczekac do czasu az przepracuje 8 miesiecy i wtedy porozmawiac z szefem. Ale nie jestem pewna. Co uwazacie? A moze same zatrudniacie ludzi, jak byscie przyjely taka propozycje?
A jakie jest prawo w UK? W Norwegii do minimum do 3. roku życia dziecka ( w Polsce to się nazywa urlop wychowawczy) masz prawo pracować na część etatu. W zasadzie - w ogóle bym się nie przejmowała czy wypada czy nie. 20% ( jeden dzień w tygodniu wolnego) robi różnice. W najgorszym wypadku dowiesz się, ze nie ma takiej opcji. Pamiętaj też, że o dobrego pracownika wcale nie jest łatwo, największym zasobem w firmach, gdzie sprzedaje się usługi są ludzie. Firmie też zależy na tym żebyś była zadowolona i szczęśliwa ze współpracy z nimi na dłuższą metę a nie, żebyś zaczęła chorować albo rzuciła to w cholerę :)
W UK pracodawca musi rozwazyc taki wniosek, ale nie musi sie zgodzic jezeli byloby my wybitnie nie na reke. Generalnie i pracodawcy i wspolpracownicy sa bardziej wyrozumiali niz w Polsce (sadzac po tylu negatywnych wpisach tutaj!). Jedyne o czym trzeba pamiętać to że nie ma gwarancji powrotu do pierwotnego kontraktu. Ja zeszłam z 5 na 3 dni ale muszę się liczyć z tym, że mogą kogoś zatrudnić i nie będę miała powrotu na full time później. Ja się cos pozmienia to muszę negocjować na nowo.
14 kwietnia 2022, 19:42
Czesc.
W styczniu zaczelam nowa prace (duza miedzynarodowa firma z benefitami). Naprawde sie ciesze ze tam trafilam, to dla mnie to co akurat lubie robic. 5 dni w tygodniu, 9-17. Z tym, ze troche sie przeliczylam chyba jesli chodzi o balans rodzina-praca. Mam dwojke malych dzieci, 1 i 3 i po prostu jest wieczny burdel, jestem wiecznie zmeczona i chcialabym z dziecmi spedzac troche wiecej czasu ogolnie w tygodniu.
Czy uwazacie ze to absolutnie nie wypada zapytac o prace na jakis procnt etatu? Myslalam o 75,80%. Jeden dzien w tygodniu, albo i nawet jeden na dwa tygodnie by wystarczyly.
Nie chce kusic losu, bo to naprawde praca wymarzona (jesli mozna tak powiedziec o pracy). Myslalam, zeby poczekac do czasu az przepracuje 8 miesiecy i wtedy porozmawiac z szefem. Ale nie jestem pewna. Co uwazacie? A moze same zatrudniacie ludzi, jak byscie przyjely taka propozycje?
A jakie jest prawo w UK? W Norwegii do minimum do 3. roku życia dziecka ( w Polsce to się nazywa urlop wychowawczy) masz prawo pracować na część etatu. W zasadzie - w ogóle bym się nie przejmowała czy wypada czy nie. 20% ( jeden dzień w tygodniu wolnego) robi różnice. W najgorszym wypadku dowiesz się, ze nie ma takiej opcji. Pamiętaj też, że o dobrego pracownika wcale nie jest łatwo, największym zasobem w firmach, gdzie sprzedaje się usługi są ludzie. Firmie też zależy na tym żebyś była zadowolona i szczęśliwa ze współpracy z nimi na dłuższą metę a nie, żebyś zaczęła chorować albo rzuciła to w cholerę :)
W UK pracodawca musi rozwazyc taki wniosek, ale nie musi sie zgodzic jezeli byloby my wybitnie nie na reke. Generalnie i pracodawcy i wspolpracownicy sa bardziej wyrozumiali niz w Polsce (sadzac po tylu negatywnych wpisach tutaj!). Jedyne o czym trzeba pamiętać to że nie ma gwarancji powrotu do pierwotnego kontraktu. Ja zeszłam z 5 na 3 dni ale muszę się liczyć z tym, że mogą kogoś zatrudnić i nie będę miała powrotu na full time później. Ja się cos pozmienia to muszę negocjować na nowo.
Jakich negatywnych wpisach? Po prostu zanany realia z doświadczenia i pobożne życzenia nijak się do tego mają. Dużo kobiet w pl chciała by mieć bardziej elastyczny czas pracy lub mniejszy etat, ale to nie nasza wina, że rynek pracy jest taki, a nie inny. Trzeba się dostosować do tego i tyle. Chyba nie na tym to polega, aby autorkę okłamywać jak to pracodawcy w pl są prorodzinni, bo jest wręcz przeciwnie.
Niestety w pl w przeważającej części jest wybór albo praca na cały etat i bycie weekendowym rodzicem, a w tygodniu bieganie w kołowrotku albo bycie tylko rodzicem i utrzymywanie rodziny z jednej pensji drugiego małżonka.