Temat: .

?

abcbcd napisał(a):

czasem się zastanawiam.... o co ludziom chodzi.... znam wiele kobiet nie pracujących których mężowie są z tego zadowoleni i uwielbiają to ze maja obiadek kochająca żonę i czysto w domu, to nie praca ? Kiedy jest taki podział obowiązków? Potem np dochodzą dzieci, on skupią się na robocie ona może skupić się na dzieciach.

Nie za bardzo rozumiem czemu teraz kobiety chca wszystko brać na swoje barki. Zarobic, urodzić, wychować, posprzątać, ugotowac, wyglądać jak Marlyin, Monroe Przecież facet nigdy nie przeżyje 9 miesięcy ciazy i nie urodzi i nie będzie w połogu i nie będzie co miesiąc przeżywał okresu. Życie daje nam więcej bólu i obowiązków niż mężczyznom, nigdy nie będziemy mieć po równo. 

moim zdaniem to pozostalosc wychowania z lat socjalizmu, rodzice aktualnie mlodego pokolenia tak zostali wychowani i takie wzorce przekazali - praca dla kazdego, kobiety na traktory itd.
Gdy 15 lat temu przenioslam sie do Niemiec przezylam szok kulturowy, dodam ze do dawnych Niemiec zachodnich, w dawnym DDR byl tez wzorzec socjalistyczny i jego pozostalosci. Wchodzac tutaj na rynek pracy zderzylam sie z inna rzeczywistoscia, kobiety jesli sytuacja rodzinna/finansowa pozwala ida do pracy na poczatek tylko na pol etatu zeby jak najwiecej czasu miec dla rodziny i domu, bywa ze rodzac dwoje, troje dzieci jej miejsce pracy czeka na nia (zatrudnione zastepstwo), mialam kolezanke , ktora wrocila po 9-ciu latach i nikt nie odbieral tego jako dziwne.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.