- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 lutego 2022, 09:23
1. Czy chodzicie na randki ze swoim mężem/partnerem/chłopakiem? Jeśli tak to jak często i co wtedy robicie?
2. Jeśli randka ma miejsce w restauracji/knajpie to ile wtedy wydajecie średnio na kolacje?
20 lutego 2022, 04:15
1. Czy chodzicie na randki ze swoim mężem/partnerem/chłopakiem? Jeśli tak to jak często i co wtedy robicie?
2. Jeśli randka ma miejsce w restauracji/knajpie to ile wtedy wydajecie średnio na kolacje?
tak
zalezy wszystko od tego jak dużo mój partner pracuje. około 2 razy w miesiącu jak się nie uda wyjść zamawiamy jedzenie, dobre wino ? i randka jak ta lala
wtdatki to różnie nie jesteśmy mocno rozrzutni max 100 zł
Raczej nie chodzi mi o tego typu ?randki?. Dla mnie zamawianie jedzenia i picie wina to chleb powszedni. Chodzi mi o planowane, wyczekiwane wieczory na mieście, na które specjalnie się szykujesz i stroisz.
Czasami robimy sobie coś, co nazywamy randka- głównie wtedy kiedy to mój mąż ma pomyśleć i zarezerwować coś na obiadokolacje w weekend. Na te wyjścia w weekend na obiad standardowe, nie planowane kilka dni wcześniej też jak to napisałas- szykuję się;) ale fakt że na takie wyjścia które nazywasz randkami nie chodzimy zbyt często- ale niespecjalnie widzę sens w rozroznianiu tego czy ustalimy wcześniej gdzie wychodzimy w sobotę czy po prostu wiemy że na pewno wyjdziemy gdzieś w sobotę i decydujemy danego dnia na co mamy ochotę.
jako że jestem wege,a jedzenie wege wszędzie jest trochę tańsze to rzadko wydajemy powyżej 130 zł (z 2 lampkami wina, nie liczę tutaj wyjścia na drinki czy butelki wina).
teraz jesteśmy na wakacjach i przyznam, że każdy wieczór jest dla mnie randkowy, lubię ten klimat- oboje staramy się wyglądać fajnie wychodząc razem na kolację, nawet jeśli na kolację idziemy do lokalnej obskurnej norki:))
Edytowany przez sacria 20 lutego 2022, 04:17
20 lutego 2022, 04:45
Caly czas chodzę, nawet po rozstaniu.
Srednio 2 na tydzień+ weekend raz na miesiąc.
Dla nas randka był kurs tańca -bachata.
dzis: byłam w pracy, moje słynne nadgodziny, przyniósł mi czerwona róże, obiad na mieście, festiwal filmowy (i spotkanie z aktorką - zadałam 2 pytania), włoska knajpka i taki deser wybrał na zakończenie wieczoru. Spacer po mieście.
Planowane były tylko filmy i obiad, a reszta tak jakoś wyszła.
Wrocilam właśnie do domu i cóż...
kolejna randka już zarezerwowana w czwartek- wyjście do muzeum iluzji - nowa atrakcja na miescie oraz upatrzona restauracja w pobliżu.
Chce iść ze mną na speed-dating w marcu tak dla jaj. A w połowie marca weekend ze szkoła tańca w hotelu ze spa. I tak nieśmiało, ale chyba jeszcze wybierzemy się na termy.
Czasami myślę, że żyje w jakiejś telenoweli.
Koszty, to różnie, ale większość idzie przez karty benefitowe z pracy.
ja chyba nie rozumiem- rozstałas się że swoim facetem i z nim chodzisz na te randki? Czy z kimś nowym? Czy z różnymi nowymi osobami?:)
20 lutego 2022, 08:20
Caly czas chodzę, nawet po rozstaniu.
Srednio 2 na tydzień+ weekend raz na miesiąc.
Dla nas randka był kurs tańca -bachata.
dzis: byłam w pracy, moje słynne nadgodziny, przyniósł mi czerwona róże, obiad na mieście, festiwal filmowy (i spotkanie z aktorką - zadałam 2 pytania), włoska knajpka i taki deser wybrał na zakończenie wieczoru. Spacer po mieście.
Planowane były tylko filmy i obiad, a reszta tak jakoś wyszła.
Wrocilam właśnie do domu i cóż...
kolejna randka już zarezerwowana w czwartek- wyjście do muzeum iluzji - nowa atrakcja na miescie oraz upatrzona restauracja w pobliżu.
Chce iść ze mną na speed-dating w marcu tak dla jaj. A w połowie marca weekend ze szkoła tańca w hotelu ze spa. I tak nieśmiało, ale chyba jeszcze wybierzemy się na termy.
Czasami myślę, że żyje w jakiejś telenoweli.
Koszty, to różnie, ale większość idzie przez karty benefitowe z pracy.
ja chyba nie rozumiem- rozstałas się że swoim facetem i z nim chodzisz na te randki? Czy z kimś nowym? Czy z różnymi nowymi osobami?:)
tez nie rozuiem,przekazu
20 lutego 2022, 08:22
My nie, bo nie ma kto nam zostać z dzieckiem 😏 W ciągu ostatnich 3 lat byliśmy 1x w kinie i może z 4x na obiedzie (w tym 2x rocznicowe) jak mieliśmy wolne a mały był akurat w żłobku.
20 lutego 2022, 08:51
Caly czas chodzę, nawet po rozstaniu.
Srednio 2 na tydzień+ weekend raz na miesiąc.
Dla nas randka był kurs tańca -bachata.
dzis: byłam w pracy, moje słynne nadgodziny, przyniósł mi czerwona róże, obiad na mieście, festiwal filmowy (i spotkanie z aktorką - zadałam 2 pytania), włoska knajpka i taki deser wybrał na zakończenie wieczoru. Spacer po mieście.
Planowane były tylko filmy i obiad, a reszta tak jakoś wyszła.
Wrocilam właśnie do domu i cóż...
kolejna randka już zarezerwowana w czwartek- wyjście do muzeum iluzji - nowa atrakcja na miescie oraz upatrzona restauracja w pobliżu.
Chce iść ze mną na speed-dating w marcu tak dla jaj. A w połowie marca weekend ze szkoła tańca w hotelu ze spa. I tak nieśmiało, ale chyba jeszcze wybierzemy się na termy.
Czasami myślę, że żyje w jakiejś telenoweli.
Koszty, to różnie, ale większość idzie przez karty benefitowe z pracy.
ja chyba nie rozumiem- rozstałas się że swoim facetem i z nim chodzisz na te randki? Czy z kimś nowym? Czy z różnymi nowymi osobami?:)
tez nie rozuiem,przekazu
Ja też :P
20 lutego 2022, 11:52
Dlaczego na tym wątku nie udziela się elita Vitalijek? Te które zazwyczaj mają najwięcej do powiedzenia, są najmądrzejsze i najbogatsze? Czyżby za tym wykreowanym światem, którym się tutaj tak chwalą kryła się smutna i nudna rzeczywistość, w której nie mam miejsca na randki?
to jest smutny docinek :(