- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 stycznia 2022, 15:48
Dzień dobry,
nie wiem czy piszę w dobrym miejscu, ponieważ nie wiedziałam, które forum wybrać. Jeżeli źle wybrałam, to bardzo proszę o poinformowanie gdzie powinnam zamieścić post.
Jestem tutaj, by prosić Was o pomoc. Przygotowuję się do napisania książki, do której zbieram informacje z różnych dziedzin. W historii, którą chcę stworzyć główny bohater ma tatę weterana wojennego, mającego PTSD, którą nabył podczas misji.
Dlatego chciałabym się zapytać czy znajdzie się tu ktoś chętny do podzielenia się historiami swoimi lub usłyszanymi na ten temat? Jak również odpowiedzieć na kilka pytań:
1. Jak wygląda nieleczone PTSD u żołnierza? Czym się objawia? Jakie są konsekwencje przechodzenia tego dla samego poszkodowanego i jego rodziny? Czy można zostać weteranem z jego powodu? Czy przechodząc przez niego można dalej walczyć, czy jest to zabronione?
2. Słyszałam kiedyś o przypadku, w którym żołnierz został wydalony ze służby przez problemy z agresją. Czy taka opcja jest możliwa? Czy raczej kończy się jedynie na zawieszeniu w obowiązkach albo nie przedłużeniu kontraktu w momencie jego kończenia się?
3. Weteran w mojej historii ma wręcz na siłę zmuszać syna by poszedł w jego ślady zgodnie z tradycją rodzinną, nierzadko ma dochodzić do agresji w przypadku jego nieposłuszeństwa. Natomiast w stosunku do żony oraz córki ma być bardziej otwarty, dający swobodę, opiekuńczy. Czy takie coś jest możliwe i realne? Czy raczej powinnam całkowicie zmienić jego nastawienie w stosunku do drugiej płci oraz syna?
Zależy mi na tym by ich relacja była rzeczywista, dlatego bardzo proszę o pomoc. Moje pytanie jest również takie czy w przypadku, w którym przyszłoby mi do głowy coś jeszcze odnośnie tego tematu, to mogę się jeszcze raz zwrócić?
Jeżeli ktoś się zdecyduje odpowiedzieć to proszę albo tutaj na forum, albo w wiadomości prywatnej.
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi,
Pozdrawiam,
Ukrytawciemnosci
17 stycznia 2022, 15:58
Może najpierw warto się zapoznać z literaturą naukową.
Weteran to osoba, która była na misji (taka ładniejsza nazwa wojny). PTSD nie jest konieczne.
17 stycznia 2022, 15:59
Przeczytaj sobie Karl Marlantes "What is like to go to war" jeśli nie czytałaś. W sumie każdemu polecam, świetna książka.
Edytowany przez menot 17 stycznia 2022, 16:00
17 stycznia 2022, 16:02
Przeczytaj sobie Karl Marlantes "What is like to go to war" jeśli nie czytałaś. W sumie każdemu polecam, świetna książka.
Bardzo dziękuję za odpowiedź oraz polecenie!
17 stycznia 2022, 16:03
Może najpierw warto się zapoznać z literaturą naukową.
Weteran to osoba, która była na misji (taka ładniejsza nazwa wojny). PTSD nie jest konieczne.
Dziękuję za odpowiedź!
17 stycznia 2022, 16:18
Z kompletnie innego powodu niż ten o którym mówisz miałam ptsd, ale wydaje mi się że mechanizmy są podobne niezależnie od przyczyny jego nabycia. Ostatnia rzecz o której miałam ochotę wtedy myśleć to była przyczyna mojej traumy. Nie chodziłam w miejsce zdarzenia, naprawdę omijałam je szerokim łukiem. Robiłam wszystko co mogłam, żeby odciąć się od natrętnych myśli i triggerów. Byłam jakoś agresywnie nadopiekuńcza kiedy widziałam, że komuś znowu może stać się krzywda. Nie sądzę żeby człowiek naprawdę straumatyzowany wojną chciał pchać w nią swoje dziecko.
17 stycznia 2022, 17:02
Z kompletnie innego powodu niż ten o którym mówisz miałam ptsd, ale wydaje mi się że mechanizmy są podobne niezależnie od przyczyny jego nabycia. Ostatnia rzecz o której miałam ochotę wtedy myśleć to była przyczyna mojej traumy. Nie chodziłam w miejsce zdarzenia, naprawdę omijałam je szerokim łukiem. Robiłam wszystko co mogłam, żeby odciąć się od natrętnych myśli i triggerów. Byłam jakoś agresywnie nadopiekuńcza kiedy widziałam, że komuś znowu może stać się krzywda. Nie sądzę żeby człowiek naprawdę straumatyzowany wojną chciał pchać w nią swoje dziecko.
Bardzo dziękuję za przydatne informacje. Wiele to dla mnie znaczy.
17 stycznia 2022, 20:21
Sny. Uporczywe sny, budzenie się z krzykiem lub / i zlanym potem. W snach pojawia się ten sam stały element, ale scenariusze są różne.
17 stycznia 2022, 21:29
Sny. Uporczywe sny, budzenie się z krzykiem lub / i zlanym potem. W snach pojawia się ten sam stały element, ale scenariusze są różne.
Bardzo dziękuję za przydatną informację, to wiele dla mnie znaczy.