Temat: Mieszkanie z chłopakiem

Mój chłopak ma mieszkanie które wziął na kredyt i teraz je spłaca, rata plus rachunki wychodzą ok 5 tys miesięcznie. Niedawno wyszła propozycja żebym z nim zamieszkała i powiedział mi ze mogę płacić mu kiesiecznie tyle ile płaciłam wynajmując pokój tzn 800zl miesięcznie. Natomiast moja koleżanka mnie wyśmiała i mówi ze przecież on nie powinien wymagać żebym płaciła tak dużo bo skoro to jego mieszkanie to powinnam płacić tylko rachunki na pół. Co o tym myślicie i jak powinien wyglądać podział jeśli chodzi o płacenie waszym zdaniem?

Berchen napisał(a):

malutka8712 napisał(a):

Dziewczyny cie ostrzegaja, ale moim zdaniem on koszty ma duze, ty mieszkasz na pokoju za ktory placis te 800zl jesli chcesz zamieszkac z nim to bedziesz placix tyle samo wiec w czym.problem?byc moze jak sie nie wprowadzisz to on komus wynajmnie pokuj i w gruncie zeczy i ty i on bedziecie mieszkac z obcymi.

placic tyle samo plus przypuszczam obslugiwac, sprzatac , gotowac die dwojga. On bedzie mial mieszkanie a ona za jakis czas bedzie mogla je opuscic mimo inwestycji. Mieszkajac u " obcych" koncu sie tylko na placeniu bez myslenia ich o zwiazku i wykorzystywania jako pomoc domowa.  Byc moze ten zwiazek jest idealny i sie myle, to tylko przemyslenia na podstawie innych watkow opisywanych na forum. 

Nie inwestuje, płaci tyle, co komuś. Sprzątanie/gotowanie na pół jak to w związku. Z drugiej strony poczuła bym się tak jakbym po prostu wynajmowała pokój od własnego faceta. Zależy jak ty się z tym czujesz i jak między wami jest. 


On ma 2 tys opłat za rachunki?

Uzytkownik754327886 napisał(a):

Berchen napisał(a):

malutka8712 napisał(a):

Dziewczyny cie ostrzegaja, ale moim zdaniem on koszty ma duze, ty mieszkasz na pokoju za ktory placis te 800zl jesli chcesz zamieszkac z nim to bedziesz placix tyle samo wiec w czym.problem?byc moze jak sie nie wprowadzisz to on komus wynajmnie pokuj i w gruncie zeczy i ty i on bedziecie mieszkac z obcymi.

placic tyle samo plus przypuszczam obslugiwac, sprzatac , gotowac die dwojga. On bedzie mial mieszkanie a ona za jakis czas bedzie mogla je opuscic mimo inwestycji. Mieszkajac u " obcych" koncu sie tylko na placeniu bez myslenia ich o zwiazku i wykorzystywania jako pomoc domowa.  Byc moze ten zwiazek jest idealny i sie myle, to tylko przemyslenia na podstawie innych watkow opisywanych na forum. 

Nie inwestuje, płaci tyle, co komuś. Sprzątanie/gotowanie na pół jak to w związku. Z drugiej strony poczuła bym się tak jakbym po prostu wynajmowała pokój od własnego faceta. Zależy jak ty się z tym czujesz i jak między wami jest. 

On ma 2 tys opłat za rachunki?

To nie jest wynajmowanie pokoju od własnego faceta a partycypowanie w kosztach utrzymania mieszkania czyli zapłata za czynsz i media. Ja dziwnie bym się czuła wykorzystując faceta.

Uzytkownik754327886 napisał(a):

Berchen napisał(a):

malutka8712 napisał(a):

Dziewczyny cie ostrzegaja, ale moim zdaniem on koszty ma duze, ty mieszkasz na pokoju za ktory placis te 800zl jesli chcesz zamieszkac z nim to bedziesz placix tyle samo wiec w czym.problem?byc moze jak sie nie wprowadzisz to on komus wynajmnie pokuj i w gruncie zeczy i ty i on bedziecie mieszkac z obcymi.

placic tyle samo plus przypuszczam obslugiwac, sprzatac , gotowac die dwojga. On bedzie mial mieszkanie a ona za jakis czas bedzie mogla je opuscic mimo inwestycji. Mieszkajac u " obcych" koncu sie tylko na placeniu bez myslenia ich o zwiazku i wykorzystywania jako pomoc domowa.  Byc moze ten zwiazek jest idealny i sie myle, to tylko przemyslenia na podstawie innych watkow opisywanych na forum. 

Nie inwestuje, płaci tyle, co komuś. Sprzątanie/gotowanie na pół jak to w związku. Z drugiej strony poczuła bym się tak jakbym po prostu wynajmowała pokój od własnego faceta. Zależy jak ty się z tym czujesz i jak między wami jest. 

On ma 2 tys opłat za rachunki?

Rata wynosi 3500 a miesięczny wydatek na mieszkanie łącznie to 4,5-5tys zl. To duże nowoczesne mieszkanie w dobrej dzielnicy i dużym mieście 

hejhejhej napisał(a):

szemranakejt napisał(a):

Moim zdaniem rachunki na pół. Czemu miałabyś się dokładać do kredytu? 

Czyli po prostu rachunki+czynsz i to na pol a kredyt powinien byc kwestia partnera?

A bedziesz dopisana jako współwłaściciel mieszkania, ze masz spłacać kredyt? Rachunki, czynsz, opłaty eksploatacyjne rozumiem, wspólnie, ale spłacanie kredytu to już przesada….

Wisterya napisał(a):

hejhejhej napisał(a):

szemranakejt napisał(a):

Moim zdaniem rachunki na pół. Czemu miałabyś się dokładać do kredytu? 

Czyli po prostu rachunki+czynsz i to na pol a kredyt powinien byc kwestia partnera?

A bedziesz dopisana jako współwłaściciel mieszkania, ze masz spłacać kredyt? Rachunki, czynsz, opłaty eksploatacyjne rozumiem, wspólnie, ale spłacanie kredytu to już przesada?.

Przecież tu nikt nie pisze o pomocy w spłacie kredytu!!! I chłopak też nic takiego nie proponował!!! Tu chodzi tylko o rachunki.

Ogólnie przy tych kosztach za mieszkanie 800 zł to tyle, co nic. Ok, drogie mieszkanie to jego wybór, ale już bez przesady, za jakieś mieszkanie/pokój i tak byś płaciła. Wg mnie jego propozycja jest dla Ciebie bardzo korzystna i już bym nie żydziła.

Dla mnie opcja tylko jedna - rachunki na pół. Nie znam do końca Twojej historii ale jesli on traktuje Ciebie jako dziewczynę to powinien na rzęsach stawać byś w ogóle chciała z nim zamieszkać, nie powinien niczego wręcz narzucać bo powinna go cieszyć sama Twoja obecność. Płacenie to powinna być kwestia dobrowolna wynikająca z Twojego podejscia, ze zwyczajnie po ludzku się do tego poczuwasz. 

Gdybym ja miała placic tyle co za wynajem to wolalabym wynajmowac , bo związki dziś są a jutro ich nie ma a tu masz lokum i gdy cos jest nie tak masz gdzie pobyc sama . Co jesli nagle zaczniecie się kłócic i zostaniesz z przyslowiową reką w nocniku?A ceny wynajmu są jakie są więc po raz kolejny mozesz nie trafic na nic rownie taniego... no chyba , ze i tak myslalas nad reygnacją z wynajmu .. to co innego .Daj znac co ostatecznie zamierzasz zrobic 

niech wemie wspolokatora a ty badz niezalezna, facet nie chce sie z toba wiazac a gosposie chce, jesli ma powazne zamiary to i tak bedziecie razem a jesli nie to szybciej sie to skonczy i nie bedzi na tobie wisial bo kasa i sex za darmo latami

agnes198 napisał(a):

niech wemie wspolokatora a ty badz niezalezna, facet nie chce sie z toba wiazac a gosposie chce, jesli ma powazne zamiary to i tak bedziecie razem a jesli nie to szybciej sie to skonczy i nie bedzi na tobie wisial bo kasa i sex za darmo latami

Nie rozumiem tego zupełnie bo mój facet nie zarabia mało i nie potrzebuje współlokatora żeby moc swoje mieszkanie utrzymać. Nie rozumiem tez podejścia ze miałabym tam mieszkać zupełnie za darmo. Moim zdaniem kwota 800 zł przy całkowitym koszcie 5tys jest ok tylko ze wchodzi w to ta rata, jego rata i nie jestem pewna do końca co o tym myśleć. Nie sadze żeby facetowi chodziło o sprzątanie czy gotowanie bo robimy to na zmianę i nigdy nie było z tym problemu. Tak samo mój facet mieszkał ponad rok sam po kupnie tego mieszkania i nigdy nie było sytuacji ze był zmuszony by szukać współlokatora.

Dubidubidu45 napisał(a):

agnes198 napisał(a):

niech wemie wspolokatora a ty badz niezalezna, facet nie chce sie z toba wiazac a gosposie chce, jesli ma powazne zamiary to i tak bedziecie razem a jesli nie to szybciej sie to skonczy i nie bedzi na tobie wisial bo kasa i sex za darmo latami

Nie rozumiem tego zupełnie bo mój facet nie zarabia mało i nie potrzebuje współlokatora żeby moc swoje mieszkanie utrzymać. Nie rozumiem tez podejścia ze miałabym tam mieszkać zupełnie za darmo. Moim zdaniem kwota 800 zł przy całkowitym koszcie 5tys jest ok tylko ze wchodzi w to ta rata, jego rata i nie jestem pewna do końca co o tym myśleć. Nie sadze żeby facetowi chodziło o sprzątanie czy gotowanie bo robimy to na zmianę i nigdy nie było z tym problemu. Tak samo mój facet mieszkał ponad rok sam po kupnie tego mieszkania i nigdy nie było sytuacji ze był zmuszony by szukać współlokatora.

ale gdzie w tych 800 zł widzisz ratę kredytu???

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.