- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 lipca 2021, 16:57
Hej dziewczyny :) Chcę się troche wygadać anonimowo... Od 3 lat z mężem mamy napięta relacje z tesciami. Zaczęło się od jednej kłótni w której teściu powyzywał nas, na mnie nawet powiedział 'szm*ato' i startował z rękami...Mieszkalismy w jednym domu z nimi i bratem z żoną nie mielismy nawet swojej własnej kuchni. Po kłótni wyprowadzilismy się na bloki z 3 miesięcznym synkiem, nie chcieli nas znac ani malego... Po 2 latach ja wymiekłam poniewaz bylo szkoda mojego męża, mają rodzinną firmę... Oni utrzymują rodzicow ktorzy nic w niej nie robia mają swoich dwóch synow jako pracownikow a nawet nie opłacają za nich składek po prostu pracują u nich od samego rana do wieczora na czarno... Obok domu ktorego kiedys mieszkalismy mieszkala babcia, zmarła akurat kiedy wyprowadzilismy sie na bloki.. Po kłótni kiedy sie juz z nimi pogodziłam, mąż namowil mnie do wyprowadzki do domu po babci na tym samym placu... Teraz nagle wielkie dziadki, wnuk niby dla nich najwazniejszy, a co najgorsze dziecko polubilo ich bardziej, wprost woli z nimi przebywac niz ze mną, bo mu mniej pozwolę i jest płacz ze nie moze biegac z nimi na placu. Dziecko mowi do mnie np takimi tekstami 'sio mama idz do auta' wydaje mi sie ze dwulatek musi to gdzies uslyszec żeby tak powiedzieć... Na placu caly czas chodzą tylko wymyslają co by nie zrobic żeby pokazac sie sąsiadą nawet tesciu powiedział że 'musi byc kims i jego nazwisko musi byc znane'... Próbowaliśmy z nimi juz gadać tyle razy żeby tesciu sie zmienil bo jest bardzo wybuchowy o wszystko ryczy, nerwy nawet o pierdołe jedzie z 'kur...' caly czas ze wszystkiego niezadowolenie... Co byscie zrobily na naszym miejscu ? Czy zostalybyscie w tym domu i dokladalybyscie do wszystkiego na placu gdyby nie bylo to na was przepisane? Płot u nas wgl nie wchodzi w gre, byli by zbulwersowani.... Tutaj liczy sie tylko praca zdrowie w ogole...Byla niedawno sytuacja mąż mial nogę jak balon a ani jeden rodzic ani drugi nie powiedzial ze ma odpocząć ze za niego popracują a nie są niezdolni do pracy i jeszcze dosc daleko do emerytury... juzcnie wytrzymuje nerwowo z tym wszystkim, a oni i tak niczego nie rozumieja twierdza ze oni nie rozumieja w tych czasach młodych... Czy to ja wariuje ?
Edytowany przez 21 lipca 2021, 16:58
21 lipca 2021, 17:06
a co Ty byś zrobiła, jakby koleżanka opowiedziała Ci taką historię? co byś jej doradziła?
Bo ja swojej tylko jedno - walizka w rękę, dziecko w drugą i na swoje- nawet jeśli to jest wynajęta kawalerka i praca w Biedronce. Teściów widywać 2 razy w roku i mieć własne życie.
21 lipca 2021, 17:06
Oczywiscie winni tesciowie…
Proponuje dorosnac, pojsc do pracy, maz tez niech znajdzie legalna prace i sie wyprowadzic.
Zwaliliscie sie tesciom na glowe i narzekasz. Jaki jest Twoj wklad w to wszystko? Czy tylko innych podliczasz?
21 lipca 2021, 17:09
a co Ty byś zrobiła, jakby koleżanka opowiedziała Ci taką historię? co byś jej doradziła?
Bo ja swojej tylko jedno - walizka w rękę, dziecko w drugą i na swoje- nawet jeśli to jest wynajęta kawalerka i praca w Biedronce. Teściów widywać 2 razy w roku i mieć własne życie.
Tak tyle, że ucierpi na tym mąż i dziecko znów, bo oni juz sie nie odezwą do nas.. a mąż bedzie nadal pracował i widywał ich codziennie i wyjdzie na to że ja zostanę sama z synkiem :(
21 lipca 2021, 17:10
a co Ty byś zrobiła, jakby koleżanka opowiedziała Ci taką historię? co byś jej doradziła?
Bo ja swojej tylko jedno - walizka w rękę, dziecko w drugą i na swoje- nawet jeśli to jest wynajęta kawalerka i praca w Biedronce. Teściów widywać 2 razy w roku i mieć własne życie.
Tak tyle, że ucierpi na tym mąż i dziecko znów, bo oni juz sie nie odezwą do nas.. a mąż bedzie nadal pracował i widywał ich codziennie i wyjdzie na to że ja zostanę sama z synkiem :(
i dlatego nie wiem co robić, ale tez wydaje mi sie że zadna normalna osoba by tego niewytrzymala..
21 lipca 2021, 17:14
Oczywiscie winni tesciowie?
Proponuje dorosnac, pojsc do pracy, maz tez niech znajdzie legalna prace i sie wyprowadzic.
Zwaliliscie sie tesciom na glowe i narzekasz. Jaki jest Twoj wklad w to wszystko? Czy tylko innych podliczasz?
hmmm... mąż akurat od mlodych lat pracowal u nich na czarno, sami namawiali zeby nie placic zusu, kazdą wyplatę pakowal w oba domy, warsztaty i wszystkiego co sie dorabiali bylo razem... my na glowe ? Oni sami chcą zebysmy zostali, ale na ich zasadach mamy sie podporządkować, tak jak ludzie kiedys rzadzili mlodymi tak ma byc teraz. My po prostu nie mamy wgl zdania do niczego co ma byc na naszym wspolnym placu. Czy według Pani to jest normalne żeby ktoś rzadzil calym czyims życiem? A swoją rodzinę traktował jak pracownikow? I straszyl ze nie przepisze, a tyle pieniądzy wział? Za to co mąż wpakowal tu mial by juz swoj dom. A ja wychowuję dziecko a oni sami twierdzą że żłobek nie wchodzi w grę dziecko ma miec dzieciństwo, a ja nie jestem leniwa pracowałam caly czas przy mężu.
Edytowany przez 21 lipca 2021, 17:17
21 lipca 2021, 17:25
a co Ty byś zrobiła, jakby koleżanka opowiedziała Ci taką historię? co byś jej doradziła?
Bo ja swojej tylko jedno - walizka w rękę, dziecko w drugą i na swoje- nawet jeśli to jest wynajęta kawalerka i praca w Biedronce. Teściów widywać 2 razy w roku i mieć własne życie.
Tak tyle, że ucierpi na tym mąż i dziecko znów, bo oni juz sie nie odezwą do nas.. a mąż bedzie nadal pracował i widywał ich codziennie i wyjdzie na to że ja zostanę sama z synkiem :(
Nie będzie. W sensie chyba każdy normalny człowiek Ci napisze to samo - powinniście się wyprowadzić, a Twój mąż powinien poszukać sobie nowej pracy. Z normalną umową, gdzie nie będzie ślęczał od rana do nocy i gdzie będzie mógł normalnie pójść na L4 jak będzie chory. Jeżeli dziadkowie są w stanie przez swoje robienie dram, obrażanie się i tak dalej poświęcić relacje z wnukiem - to znaczy, że na nie nie zasługują i dla dziecka lepiej, żeby dziadków nie znało, niż przebywało wśród toksycznych ludzi.
21 lipca 2021, 17:26
Dlaczego mąż pracuje dla teściów tyle lat nie dbając o to żeby mieć na to papier? Co z tego ze teściowie namawiali ze lepiej na czarno? Zwłaszcza jeżeli inwestował w to pieniądze?
21 lipca 2021, 17:29
Oczywiscie winni tesciowie?
Proponuje dorosnac, pojsc do pracy, maz tez niech znajdzie legalna prace i sie wyprowadzic.
Zwaliliscie sie tesciom na glowe i narzekasz. Jaki jest Twoj wklad w to wszystko? Czy tylko innych podliczasz?
hmmm... mąż akurat od mlodych lat pracowal u nich na czarno, sami namawiali zeby nie placic zusu, kazdą wyplatę pakowal w oba domy, warsztaty i wszystkiego co sie dorabiali bylo razem... my na glowe ? Oni sami chcą zebysmy zostali, ale na ich zasadach mamy sie podporządkować, tak jak ludzie kiedys rzadzili mlodymi tak ma byc teraz. My po prostu nie mamy wgl zdania do niczego co ma byc na naszym wspolnym placu. Czy według Pani to jest normalne żeby ktoś rzadzil calym czyims życiem? A swoją rodzinę traktował jak pracownikow? I straszyl ze nie przepisze, a tyle pieniądzy wział? Za to co mąż wpakowal tu mial by juz swoj dom. A ja wychowuję dziecko a oni sami twierdzą że żłobek nie wchodzi w grę dziecko ma miec dzieciństwo, a ja nie jestem leniwa pracowałam caly czas przy mężu.
Czyli: robisz tak, bo niby Ci nie odpowiada, ale tak w zasadzie to wygodniej i przyszlas ponarzekac a nie posluchac jak rozwiazac problem.
Tak, zwaliliscie sie na glowe. A maz niepelnosprawny umyslowo, ze pakuje gruba kase w nieswoje?
Dzieci matek pracujacych maja swietne dziecinstwo. Powiedzialabym lepsze niz Twoje, bo rosnie w patologii.
21 lipca 2021, 17:29
Ja bym się zajęła tym, by wszystko było oficjalne, praca, czy nawet udziały w firmie, skoro teściowie są tylko właścicielami. Ogarnijcie najpierw biurokracje, później emocje.
Edit: a nie, to działa na odwrót, najpierw trzeba własne emocje ogarnąć, dopiero później da się formalności
Edit2: dzieci maja prawo się z dziadkami bawic, skoro ich lubią. To wy macie z nimi problem, nie dzieci. Moja rada jest: dorośnijcie, usiądzcie, przedstawcie teściom wasz plan z praca, firma, zamieszkaniem itd. Wtedy możecie działać. Jeśli z nimi się nie da, a chcecie coś zmienić, to działajcie sami.
Edytowany przez Prosiatko.3 21 lipca 2021, 17:34