Temat: Wasi kochankowie

Czy wasi wszyscy życiowi faceci różnili się od siebie znacząco w łóżku? Coś was zaskoczyło, jakieś dziwne zachowania lub upodobania? 

Ja wcześnie poznałam mojego, nigdy nie byłam z nikim innym,większość dorosłego życia spędziliśmy razem. Trochę mi szkoda, że nie mam tych doświadczeń. Dlatego mnie to bardzo ciekawi, jeśli nie przeżyć to chociaż fajnie poczytać o przeżyciach innych. 

Variegata napisał(a):

Czy wasi wszyscy życiowi faceci różnili się od siebie znacząco w łóżku? Coś was zaskoczyło, jakieś dziwne zachowania lub upodobania? 

Ja wcześnie poznałam mojego, nigdy nie byłam z nikim innym,większość dorosłego życia spędziliśmy razem. Trochę mi szkoda, że nie mam tych doświadczeń. Dlatego mnie to bardzo ciekawi, jeśli nie przeżyć to chociaż fajnie poczytać o przeżyciach innych. 

Z moim pierwszym facetem byłam 8 lat. W tych sprawach było raczej okej. Potem przez rok bujałam się z różnymi facetami z badoo i jakoś tak wychodziło, że nic z tego nie wychodziło oprócz jednorazowych numerków. Teraz jestem w stałym związku od ponad 2 lat. Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że z każdym jest inaczej, ale raczej nie rozpatruję tego w kategorii lepiej-gorzej. Z własnego doświadczenia również powiem, że warto za młodu trochę poszaleć, bo potem gdy przychodzi proza życia, a wcześniej nie zaznasz różnych szalonych sytuacji, to ludziom odbija. Znam osobiście taki przykład, że po kilku latach małżeństwa dziewczyna zaczęła zdradzać męża, bo doszła do wniosku, że nie wyszalała się za młodu. I to nie tylko chodzi o seks, ale tez o poznanie ludzi, mężczyzn i dojście do tego z jakim mężczyzną na prawdę chce się żyć, jakie cechy sobie cenisz, a jakich nie jesteś w stanie znieść. Rzadko się zdarza by ten pierwszy był strzałem w dziesiątkę. Zawsze może być lepiej.

Miałam i mam jednego mojego męża. Jestem z tego dumna i zadowolona. 


Tak, wszyscy trzej stali partnerzy różnili się i to znacznie. M.in. anatomicznie. Jeden miał za małego, drugi za dużego, trzeci w sam raz. 
Jeden uwielbiał seksowną bieliznę, drugiego to peszyło, trzeci odgrywał role niegorzej niż niejeden aktor.

Jeden lubił seks oralny i był w tym dobry, drugi też lubił, ale był w tym słaby, trzeci nie lubił, bo nie potrafił.

Każdy miał trochę inny „styl”, z każdym było inaczej. Wciąż szukam tego najlepszego. :) 


A co do dziwnych upodobań to jeden z nich miał ich mnóstwo. Na większość się nie zgodziłam, bo miały związek z ostrym sadyzmem i poniżaniem. Był masochistą.


Pasek wagi

kazdy był inny - nie tylko pod względem anatomicznym, ale też właśnie temperamentu czy preferencji.

najlepszy seks miałam w przedostatnim związku, bo nie dość że byliśmy dopasowani "tam na dole" to jeszcze temperamenty identyczne. 

pozniejszy facet miał za dużego penisa - serio to może być problem - i awersję do dawania seksu oralnego, poszliśmy do łóżka zaledwie kilka razy bo to było dla mnie bolesne.

pierwszy mój mężczyzna za to miał tak dziwne przyrodzenie, takie, że 3/4 miał w zawodzie i reszta taki flak 🤣 później się bałam że każdy będzie taki sam...

za to potrafił duuuuzo. Dobry był.

Inny z kolei, świetny kumpel, jakoś po kilku latach znajomości zaczęło kiełkować uczucie, ale w łóżku.. tragedia. Typ mający syndrom Madonny i ladacznicy, do tego z małą kuśka i wrzodami na jądrach których nie chciał dać do zbadania bo "to nieprzyzwoite". Seks też tylko po ciemku. Rok wytrzymałam, z czystej sympatii, a przez ten czas seks był może z 10 razy. O minecie czy łodzie nie było mowy.

miałam kilku kochanków, ale najlepszy sex był po 40. Taki super dopiero teraz, a mam 56 lat. Wcześniej za bardzo sie bałam ciąży mimo antykoncepcji i nie chcialo mi się nad związkami pracować.

Pasek wagi

Tworzyłam raczej stałe związki(kilkuletnie) ale bardzo ważna była dla mnie satysfakcja seksualna. Miałam również kilku facetów na jeden numerek. W sumie to byli podobni po względem temperamentu, warunków fizycznych ale jak przespałam się z moimi obecnym mężem, pomyślałam" On musi być mój"

Pasek wagi

Bylam z kims, kto na codzien byl mily, cieply i czuly, a w lozku wariat, mega namietny, wiedzial, co robic, zero zahamowan i zawsze gotowy, zwiazek nie wypalil ale do tej pory marze o takiej kombinacji.

W sumie to bardzo się różnili. Nie miałam faceta, z którym byłoby mi "tak samo" jak z którymś z poprzednich. Zresztą podobnie z dziewczynami. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.