Temat: Związkowo. Ile z was tęskni za byłymi?

Cześć. 

chciałam Was zapytać jak wiele z Was tęskni za byłymi pomimo tego, że jesteście w nowym związku? 

 

ile z was kochało bardzo mocno, partner się z wami rozstał i gdzieś w sercu dalej tego żałujecie. Kochacie nowego partnera, ale nie jest tym bylym? 

znalazłam coś na komputerze, który dostałam od narzeczonego bo mój mi się popsul. Nic aktualnego, ale strasznie mi to namieszało w głowie. 


mysl w tym kierunku dalej a zmarnujesz kawal zycia, moze nie tylko sobie.

chyba masz rację. ten post nie powinien powstać. 

poczulam się niepotrzebnie zagrożona. nie mam zbyt wysokiego poczucia własnej wartości. 

Berchen napisał(a):

mysl w tym kierunku dalej a zmarnujesz kawal zycia, moze nie tylko sobie.

Tylko na ile można kontrolować myśli. Kiedy ja chcę o czymś nie myśleć to dopiero zaczyna mnie wtedy dręczyć. 

Rwetes, dobrze, że napisalas, skoro miałaś taką potrzebę. Lepiej o czymś mówić niż dusić w sobie. 

Nie tęsknię, to zamknięty rozdział.

Gdybym mojego byłego teraz spotkała, to bym mu w zęby przywaliła raczej :) Ale kiedyś, bardzo dawno temu jeszcze za dzieciaka, miałam dobrego przyjaciela, z którym już od 10 lat co najmniej nie mam kontaktu i za nim akurat tęsknię...

Lubię wspominać moje dwa poprzednie związki, było wiele miłych chwil, romantycznych, i czasem kusi mnie, żeby do nich napisać. Jednak za nic w świecie nie żałuję, że się z nimi rozstałam i każdego dnia dziękuję Światu za mojego męża :) 

Pasek wagi

Zależy co znalazłaś, może to być coś a może być nic.

Ja nie tęsknię za żadnym byłym, sa byłymi z różnych powodów i cieszę się, ze nimi są. Obstawiam,  że mój mąż tez ma na byle wywalone,  chociaz kiedy zaczęliśmy być razem i pojawiło się kilka zdjęć naszych na FB, jego byla nagle po dwóch latach zaczęła się do niego odzywać ( chociaz jest w zwiazku), szybko bardzo to ukrócił,  jednym sms'em.

Tonya napisał(a):

Lubię wspominać moje dwa poprzednie związki, było wiele miłych chwil, romantycznych, i czasem kusi mnie, żeby do nich napisać. Jednak za nic w świecie nie żałuję, że się z nimi rozstałam i każdego dnia dziękuję Światu za mojego męża :) 

mam podobnie. Bardzo lubię moich byłych, nie czuję się poszkodowana w związku z rozstaniami bo to były moje albo wspólne decyzje. Czasem jakiś sentyment może wrócić i na Twoim miejscu tak bym ta sytuację potraktowana. "Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma"- jednak coś doprowadziło do tego że jesteś z facetem z którym teraz jesteś, a nie ze swoim byłym;)

Lubie wspominać niektóre związki, ale zupełnie bez żalu, najwyżej z lekka nostalgią, nie utrzymuję żadnych kontaktów,w ogóle nie ma co się specjalnie rozwodzić nad tym co było, a już na pewno nie robić sobie jakiś wyrzutów i gorzkich żali,trzeba patrzeć do przodu, a nie za siebie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.