- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 marca 2021, 07:21
.
Edytowany przez 16 marca 2021, 17:36
8 marca 2021, 18:05
Szkoda, ze nie porobiłaś ss. Napisałabym taki „lewy” pozew rozwodowy z Google i podpiela do niego te ss i kazała mu podpisać. Ale ja to ja 🙄
Edytowany przez nainenz 8 marca 2021, 18:05
8 marca 2021, 18:28
Oczywiście skonfrontowalaby męża i powaznie sie zastanawiala nad odejsciem...Ale to ja.
Jak dla mnie to niedopuszczalne, serduszka, buziaczki z bylą. Współczuję ci:/
Edytowany przez 8 marca 2021, 18:29
8 marca 2021, 19:22
Niczego nie dawaj po sobie poznać, nie pytaj.
Zapisz screeny i schowaj w bezpiecznym miejscu pod hasłem.
Wynajmij detektywa, żeby sprawdzić czy dojdzie do spotkania. Mając ewentualne dowody możesz wystąpić o rozwód z winy męża. A jeśli nie chcesz się rozwodzić, to tak czy inaczej będziesz miała przewagę w postaci haków.
Możesz też śledzić go sama albo podłożyć pluskwę, ale opcja z detektywem jest bezpieczniejsza, więc jeśli masz kasę, to sugerowałbym właśnie to.
Oczywiście to mogą być niewinne żarty, aczkolwiek samo pisanie w ten sposób z byłymi jest nie fair w stosunku do żony, i jest przesłanką, że może planować zdradę.
Jeśli teraz zapytasz, to gość zacznie się lepiej kryć i wykręcać kota ogonem. Trudniej będzie go później przyłapać. Lepiej dać wolną rękę i po kryjomu szpiegować - jak jest uczciwy, to nie zdradzi i będzie to potwierdzeniem jego wartości. Jak zdradzi, to zweryfikowałaś śmiecia. Ciągłe pilnowanie, wypominanie, nadmierna zazdrość - to są toksyczne rzeczy dla obojga, psują związek.
8 marca 2021, 19:32
Niczego nie dawaj po sobie poznać, nie pytaj.
Zapisz screeny i schowaj w bezpiecznym miejscu pod hasłem.
Wynajmij detektywa, żeby sprawdzić czy dojdzie do spotkania. Mając ewentualne dowody możesz wystąpić o rozwód z winy męża. A jeśli nie chcesz się rozwodzić, to tak czy inaczej będziesz miała przewagę w postaci haków.
Możesz też śledzić go sama albo podłożyć pluskwę, ale opcja z detektywem jest bezpieczniejsza, więc jeśli masz kasę, to sugerowałbym właśnie to.
Oczywiście to mogą być niewinne żarty, aczkolwiek samo pisanie w ten sposób z byłymi jest nie fair w stosunku do żony, i jest przesłanką, że może planować zdradę.
Jeśli teraz zapytasz, to gość zacznie się lepiej kryć i wykręcać kota ogonem. Trudniej będzie go później przyłapać. Lepiej dać wolną rękę i po kryjomu szpiegować - jak jest uczciwy, to nie zdradzi i będzie to potwierdzeniem jego wartości. Jak zdradzi, to zweryfikowałaś śmiecia. Ciągłe pilnowanie, wypominanie, nadmierna zazdrość - to są toksyczne rzeczy dla obojga, psują związek.
A wynajmowanie detektywa i podkładanie pluskiew juz nie?
8 marca 2021, 19:37
Niczego nie dawaj po sobie poznać, nie pytaj.
Zapisz screeny i schowaj w bezpiecznym miejscu pod hasłem.
Wynajmij detektywa, żeby sprawdzić czy dojdzie do spotkania. Mając ewentualne dowody możesz wystąpić o rozwód z winy męża. A jeśli nie chcesz się rozwodzić, to tak czy inaczej będziesz miała przewagę w postaci haków.
Możesz też śledzić go sama albo podłożyć pluskwę, ale opcja z detektywem jest bezpieczniejsza, więc jeśli masz kasę, to sugerowałbym właśnie to.
Oczywiście to mogą być niewinne żarty, aczkolwiek samo pisanie w ten sposób z byłymi jest nie fair w stosunku do żony, i jest przesłanką, że może planować zdradę.
Jeśli teraz zapytasz, to gość zacznie się lepiej kryć i wykręcać kota ogonem. Trudniej będzie go później przyłapać. Lepiej dać wolną rękę i po kryjomu szpiegować - jak jest uczciwy, to nie zdradzi i będzie to potwierdzeniem jego wartości. Jak zdradzi, to zweryfikowałaś śmiecia. Ciągłe pilnowanie, wypominanie, nadmierna zazdrość - to są toksyczne rzeczy dla obojga, psują związek.
A wynajmowanie detektywa i podkładanie pluskiew juz nie?
Jeśli dzięki temu będzie spać spokojnie, a mąż się nie zorientuje, to nie psuje. Wóz albo przewóz. Detektyw potwierdzi, że do żadnych krzywych akcji nie doszło - gra gitara, babka dostała potwierdzenie, że może ufać. To jeszcze nie jest dowód ostateczny, ale takich nigdy nie ma. Detektyw potwierdzi zdradę - ulga, gdyż zweryfikowała oszusta, zaoszczędzając sobie życia i nerwów. No i bonus w postaci dowodów winy.
Gorzej jest trwać w niepewności, nieufności, ciągle zastanawiać się, czy zdradza czy nie. A na koniec nie mieć nawet dowodów.
8 marca 2021, 20:12
Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi i za wyrazy współczucia. Na dzień dzisiejszy widzę dwie możliwości:
1. Mówię mu wprost, że widziałam tę rozmowę. Pewnie wyniknie mniejsza lub większa kłótnia, on mniej lub bardziej będzie próbował tłumaczyć swoje zachowanie lub obracać wszystko w żart... mnie nie śmieszy. Jeżeli po wszystkim będziemy dalej razem to ewentualne podobne rozmowy w przyszłości będą lepiej kamuflowane i nie będę o nich wiedziała.
2. Nic nie mówię, obserwuję. Do tej pory miałam dostęp do jego telefonu i komputera tylko z nich nigdy nie korzystałam - bo przecież i po co.
Tak czy inaczej, moje zaufanie do niego spadło do zera.
8 marca 2021, 20:43
Niczego nie dawaj po sobie poznać, nie pytaj.
Zapisz screeny i schowaj w bezpiecznym miejscu pod hasłem.
Wynajmij detektywa, żeby sprawdzić czy dojdzie do spotkania. Mając ewentualne dowody możesz wystąpić o rozwód z winy męża. A jeśli nie chcesz się rozwodzić, to tak czy inaczej będziesz miała przewagę w postaci haków.
Możesz też śledzić go sama albo podłożyć pluskwę, ale opcja z detektywem jest bezpieczniejsza, więc jeśli masz kasę, to sugerowałbym właśnie to.
Oczywiście to mogą być niewinne żarty, aczkolwiek samo pisanie w ten sposób z byłymi jest nie fair w stosunku do żony, i jest przesłanką, że może planować zdradę.
Jeśli teraz zapytasz, to gość zacznie się lepiej kryć i wykręcać kota ogonem. Trudniej będzie go później przyłapać. Lepiej dać wolną rękę i po kryjomu szpiegować - jak jest uczciwy, to nie zdradzi i będzie to potwierdzeniem jego wartości. Jak zdradzi, to zweryfikowałaś śmiecia. Ciągłe pilnowanie, wypominanie, nadmierna zazdrość - to są toksyczne rzeczy dla obojga, psują związek.
A wynajmowanie detektywa i podkładanie pluskiew juz nie?
Jeśli dzięki temu będzie spać spokojnie, a mąż się nie zorientuje, to nie psuje. Wóz albo przewóz. Detektyw potwierdzi, że do żadnych krzywych akcji nie doszło - gra gitara, babka dostała potwierdzenie, że może ufać. To jeszcze nie jest dowód ostateczny, ale takich nigdy nie ma. Detektyw potwierdzi zdradę - ulga, gdyż zweryfikowała oszusta, zaoszczędzając sobie życia i nerwów. No i bonus w postaci dowodów winy.
Gorzej jest trwać w niepewności, nieufności, ciągle zastanawiać się, czy zdradza czy nie. A na koniec nie mieć nawet dowodów.
Detektyw raczej nie zawsze potwiedzi lub zaprzeczy zdradzie, zwlaszcza, kiedy odbywa się (lub nie?) Za zamkniętymi drzwiami...
Taki brak konfrontacji to właśnie trwanie w niepewności.
8 marca 2021, 20:44
Na Twoim miejscu bym to poobserwowala i sprobowala odczytac cala ich rozmowe. Dopiero pozniej porozmawialabym z mezem. W innym wypadku rozmowe skasuje, i nic wiecej sie raczej nie dowiesz. Jesli ktos za plecami oszukuje partnerke to raczej ciezko o szczera rozmowe.
8 marca 2021, 20:46
Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi i za wyrazy współczucia. Na dzień dzisiejszy widzę dwie możliwości:
1. Mówię mu wprost, że widziałam tę rozmowę. Pewnie wyniknie mniejsza lub większa kłótnia, on mniej lub bardziej będzie próbował tłumaczyć swoje zachowanie lub obracać wszystko w żart... mnie nie śmieszy. Jeżeli po wszystkim będziemy dalej razem to ewentualne podobne rozmowy w przyszłości będą lepiej kamuflowane i nie będę o nich wiedziała.
2. Nic nie mówię, obserwuję. Do tej pory miałam dostęp do jego telefonu i komputera tylko z nich nigdy nie korzystałam - bo przecież i po co.
Tak czy inaczej, moje zaufanie do niego spadło do zera.
Opcja numer 2 jest na dzisiejszy dzien duzo lepsza