- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 stycznia 2021, 19:18
Hej,
Ogólnie mam rozkminę co robić. Historia będzie długa, mój mąż ma starszego brata, który ma dwójkę dzieci i non stop jeździ do teściów - co weekend. Jego rodzice nie widzą świata poza nimi i ich dziećmi. Nie ważne czy przyjeżdża ktoś kogo widują raz na rok czy my raz dwa razy do roku. Jak przyjeżdżamy do nich na weekend, nigdy nie mają czasu z nami pogadać bo "muszą" obrabiać dzieci brata, czyt. Pobudka o 5 rano my niestety mamy obok nich pokój, więc też mamy pobudkę o tej godzinie. Robią im śniadanie, zabawiają, póki gdzieś nie pojadą i dopiero wtedy nagle mają czas. Jesteśmy tym z mężem zniesmaczeni tym bardziej, że te dzieciaki są rozpuszczone do granic możliwości, wchodzą nam do pokoju itd. Ilekroć mówimy, mają to gdzieś. O ile nie było to problemem, czyt. Raz do roku da się przeżyć. O tyle teraz kiedy jestem w ciąży i myślę że będę musiała tam jeździć i to wszystko znosić mam dość i się stresuję. Mój mąż mówi żebym sie tym nie przejmowała bo do tego czasu nie będziemy tam jeździć, ale tak było zawsze i nic się nie zmieni,bo jego rodzice nie potrafią powiedzieć im nie i wyznaczyć granic. Boję się że stanie się tam coś mojemu dziecku, bo no... Jego rodzice sorry nie są w stanie ogarnąć tych dzieciaków i boję się że jak tam pojedziemy coś może się stać naszemu dziecku. Jak przestać o tym myśleć? Może ktoś był w podobnej sytuacji?
1 stycznia 2021, 21:23
Masz chyba "hormony" ciazowe. Co maja zrobic dziadkowie? Sklucic sie z synem, ktory czesto ich odwiedza bo synowej przyjezdzajacej raz lub dwa do roku przeszkadzaja jego dzieci? No sory. Jestescie tam goscmi, sa warunki jakie sa to jesli Wam cos nie pasuje idzcie do hotelu. Male dzieci wymagaja opieki i to ze strony dziadkow dobrze, ze im ja zapewniaja. Dla Ciebie w zasadzie tez bo moglabys byc spokojna w przyszlosci o swoje dziecko. Czysty egoizm wynika z tego postu. Zaraz na swiat przychodzi Twoje dziecko wiec najlepiej do tego czasu zrzucic korone z glowy i znalezc w niej troche empatii i zrozumienia sytuacji w jakiej sa dziadkowie. Moim zdaniem w ich postawie nie ma nic zlego ani nienormalnego- wrecz przwciwnie. Starsi ludzie, kazdemu staraja sie dogodzic, mimo wnukow w domu nie odmawiaja Wam noclegu. Nie musieliby wcale ich pilnowac ani miec kontaktu z Wami bo to zaden ich obowiazek, widocznie to ludzie rodzinni. Jak jestescie u nich, kiedy maja czas porozmawiaja, czyli zachowuja sie jak dorosli i interesuja sie Wami jak nalezy nie narzucajac sie. A Ty oczekujesz chyba ze na czas Waszego przyjazdu wywala wnuki za drzwi, odmowia tamtemu synowi bo Wam przeszkadzaja. Kiepskie macie podejscie i intencje do wlasnej rodziny.
1 stycznia 2021, 21:30
Ale masz problem, tesciowie sa dorosli maja ochote opiekowac sie wnukami to sie opiekuja i tyle a ty jestes o dzieci zazdrosna.Jak chcesz spedzic z nimi czas bez dzieci to zapros tesciow do siebie.A co na to wogole twoj maz to sa dzieci jego brata moze on ma.ichote spedzic z nimi czas w koncu to bardzo bliska rodzina
1 stycznia 2021, 22:07
tez nie uwazam by tesciowie robili cos zlego, ze zajmuja sie dziecmi w czasie Twojego pobytu. Nie podoba mi sie tez bardzo Twoje nastawienie, ze "zrobia cos dziecku", bo niby co mialyby zrobic ? To sa takie dzieci, ze tluka Cie w brzuch czy jak ? Na Waszym miejscu jakby mnie to tak bolalo to jechalabym do tesciow w czasie urlopu. 2 dni wolnego by minac sie z dzieciakami i tyle chociaz nadal nie rozumiem w czym problem.
1 stycznia 2021, 22:22
To czy teściowie zajmują się wnukami codziennie, czy od święta w dzień czy w nocy i czy są "wykorzystywani" przez brata męża, to nie Twoja sprawa. To są ludzie dorośli i nie powinny Cię obchodzić ich decyzje a tym bardziej nie masz prawa w to ingerować. Skoro dzieci wchodzą wam do pokoju to zapytaj czy jest możliwość zamknięcia od wewnątrz, a że budzą was o 5 rano no to cóż...nie jesteście u siebie 🤷
1 stycznia 2021, 22:32
a ja rozumiem o czym mówisz, bo mamy to samo. Teście mają fisia na punkcie córki i jej dzieci a my, nasze dzieci i drugi syn teściów - no cóż - widać różnicę w traktowaniu i każdy to widzi. Co ciekawe synowie moich teściów bardzo wiele dla nich robią, podczas gdy córka raczej wykorzystuje, ale i tak to ona jest bardziej chwalona a jej dzieci chołubione. To że twoi teście zajmują się wnukami - no jeśli mają ich u siebie to sie zajmują. Natomiast nie rozumiem dlaczego ten brat nie mógłby te 2 razy do roku zostawić dzieci w domu? Może przy okazji kolejnej wizyty niech Twój mąż zadzwoni do brata wcześniej i zapyta czy nei mogli by na ten jeden dzień zostawić dzieci u siebie w domu, bo chcielibyście z rodzicami porozmawiać, poprzebywać skoro się tak rzadko widujecie a nie ma warunków.
Edit:. Dodam jeszcze, że póki nie mieliśmy dzieci, to choc nie jest to fajne, to jakoś machaliśmy ręką. Próbowaliśmy też jakoś zmienić sytuację, ale na próżno, bo teściowa nie widzi problemu (nawet córka z nią o tym gadała i ona mówi że wszyscy przesadzamy i tak nie jest). Ale odkad mamy dzieci i widzimy jak nasze dzieci są inaczej traktowane niż dzieci jej córki, to już nas to bardziej dotyka i boli, bo co dzieci winne i czym się różnią? Jak mam odpowiedzieć synowi na pytanie, dlaczego babcia się z nim nie bawi? A z tamtymi tak? Teściowa uważa, że jesli wszystkim dzieciom kupuje takie same prezenty, to równo je traktuje a nie traktuje. I dziecieki coraz częsciej to widzą i zadaja pytania. A ja nie wiem co mam im odpowiadać, bo choć ch... mnie strzela w środku, to jednak nie chcę, żeby czuły się gorsze i nie nadaję na teściów a staram się jakoś wybrnać z sytuacji tak, żeby dzieci nie odczuły tego że są traktowane inaczej. Ale nie sa głupie i swoje widzą i to się kiedyś zemści na teściach.
Edytowany przez Karolka_83 1 stycznia 2021, 22:45
1 stycznia 2021, 23:03
a ja się z Tobą zgodzę. Gdy jesteś u teściów powinni zadbać o Twoja wygodę. Wchodzenie dzieci do pokoju w ktorym Cię umieszczono jest niedopuszczalne. Gdzie kultura, intymność. Dzieci powinny być wychowywane i kultury uczone... Ja bym zdecydowanie wymagala od męża hotelu i bywała u teściów tylko wtedy gdyby mieli dla mnie czas...
1 stycznia 2021, 23:13
Hej,
Ogólnie mam rozkminę co robić. Historia będzie długa, mój mąż ma starszego brata, który ma dwójkę dzieci i non stop jeździ do teściów - co weekend. Jego rodzice nie widzą świata poza nimi i ich dziećmi. Nie ważne czy przyjeżdża ktoś kogo widują raz na rok czy my raz dwa razy do roku. Jak przyjeżdżamy do nich na weekend, nigdy nie mają czasu z nami pogadać bo "muszą" obrabiać dzieci brata, czyt. Pobudka o 5 rano my niestety mamy obok nich pokój, więc też mamy pobudkę o tej godzinie. Robią im śniadanie, zabawiają, póki gdzieś nie pojadą i dopiero wtedy nagle mają czas. Jesteśmy tym z mężem zniesmaczeni tym bardziej, że te dzieciaki są rozpuszczone do granic możliwości, wchodzą nam do pokoju itd. Ilekroć mówimy, mają to gdzieś. O ile nie było to problemem, czyt. Raz do roku da się przeżyć. O tyle teraz kiedy jestem w ciąży i myślę że będę musiała tam jeździć i to wszystko znosić mam dość i się stresuję. Mój mąż mówi żebym sie tym nie przejmowała bo do tego czasu nie będziemy tam jeździć, ale tak było zawsze i nic się nie zmieni,bo jego rodzice nie potrafią powiedzieć im nie i wyznaczyć granic. Boję się że stanie się tam coś mojemu dziecku, bo no... Jego rodzice sorry nie są w stanie ogarnąć tych dzieciaków i boję się że jak tam pojedziemy coś może się stać naszemu dziecku. Jak przestać o tym myśleć? Może ktoś był w podobnej sytuacji?
Przepraszam bardzo czy ty jesteś pępkiem świata? Każdy robi to co chce w swoim domu i z kim chce .
2 stycznia 2021, 00:15
W jednej kwestii się z tobą zgodzę " jeśli "przyjeżdżacie do teściów bardzo rzadko to nikt mi nie powie, że rodzony brat twojego męża nie mógł choć raz zorganizować inaczej czasu swoim dzieciom. Na pewno wiedział ,że spotykacie się w takim a nie innym terminie i chcieliście spędzić z teściami więcej czasu. Po drugie nie wiadomo jaka będzie sytuacja jak urodzisz dziecko. Może wtedy teściowie będą mieć więcej dla kolejnego wnuka czasu czy też nie będą mieć tyle siły się nim zajmować skoro wystarczająco czasu zajmują się pozostałą czeladką.
2 stycznia 2021, 00:16
Moim zdaniem to problem robisz z niczego. Skoro jeździcie do nich raz czy 2 razy do roku, to możesz zacisnąć żeby i przeżyć to. Korona Ci z głowy nie spadnie, a piszesz tak jakbyś co weekend u tych dziadków była. A jak nie możesz, to przekonaj męża do hotelu, niech on zadzwoni do brata z prośbą o wolny weekend dla dziadków w czasie waszego pobytu, albo zapraszajcie rodziców do siebie.