Temat: Mój związek,czy mam problem ?

Witajcie,od 5 lat jestesmy razem.

Jestesmy okolo trzydziestki.

Ostatnio naszlo mnie na przemyślenia,czy nie powinniśmy wybrac sie na terapie dla par.

Wypisalam wszystkie za i przeciw co do mojego partnera. 

Proszę powiedzcie mi co o tym sądzicie i jak byście postąpiły. W zwiazku to ja jestem ta słabszą i spokojną osobą.

Za 

-kocha -wspiera -rozpieszcza - tematy do rozmow się nie kończą - zgadza się na wszystko co chce -pomaga - do innych mowi o mnie z szacunkiem,dobrze mi w jego towarzystwie,rozsmiesza,moge na niego liczyc

Przeciw -

nerwowy , -podczas klotni wyzywa mnie od najgorszych,broni swojej matki alkoholiczki,lekka ręka do pieniędzy,slomiany zapal,nie mowi ze mnie kocha (byc moze przez dziecinstwo z ta matka),nie mogę z nim często rozmawiac na powazne tematy,bo wszystko obraca w zart,chce spędzać ze mną każdą wolną minute (jeśli jestem zmeczona po pracy i chce wrócić prosto do domu to sie obraża.

 Nie mieszkamy razem,lecz rozglądamy sie juz nad kupnem mieszkania.

Wiem,ze mnie kocha bo okazauje mi to,nie mowi w prost ale w to wierze. Ja rowniez go kocham. Myślicie,ze facet moze miec takie schizy i nie beda one szkodliwe na starość?

Tylko że te wady i zalety się wykluczają.

sansewieria napisał(a):

Tylko że te wady i zalety się wykluczają.

Tak to jest jak trolling nieprzemyslany.

To nie jest troll.

Nir wiem czy sie wykluczają przysięgam. Wypisalam wszystko to co czułam i tak jak jest.

Jesli chodzi o wady,to oczywiście nie klocimy sie co chwilę,raz na jakiś czas,ale jesli juz to sie dzieje to wyglada to tak jak napisalam.

Myślę, że facet powinien udać się na terapię DDA. To charakterystyczna cecha- cykliczne odpychanie partnera. Druga rzecz- nie byłabym w stanie być z kimś, kto w kłótni mnie przezywa. Bo to jest słona przemoc

te wady przewazaja zalety, poza tym gdyby kochal to by nie wyzywal, wiec to odpada z zalet 

Może najpierw Ty sama pójdź do specjalisty i opowiedz o tym i on Ci doradzi co powinnaś zrobić w takiej sytuacji... a wiesz matka to zawsze matka czy alkoholiczka czy niee... Czasami Twój partner może źle zareagować na propozycję pójścia na terapię ... 

Pasek wagi

Kiedys tez myślałam,ze jesli facet bedzie wyzywal mnie w klotni to z nim nie bede. Niestety ale zycie pisze rozne scenariusze.

Jestem tego swiadoma,ze bedzie sceptycznie na to nastawiony. 

Chcialam,zeby ktos spojrzał na to z boku i napisal szczerze co o tym myśli, bo niestety ale ja sama nie jestem w stanie ocenić juz tego.

agazur57 napisał(a):

Myślę, że facet powinien udać się na terapię DDA. To charakterystyczna cecha- cykliczne odpychanie partnera. Druga rzecz- nie byłabym w stanie być z kimś, kto w kłótni mnie przezywa. Bo to jest słona przemoc

Otóż to. Poczytaj Autorko na temat ludzi DDA i ich zachowań w związkach, możliwe że dostrzeżesz więcej takich typowych schematów. Absolutnie nie pchałabym się teraz w ciemno w zobowiązania typu wspólne kupno mieszkania. Samo wspólne zamieszanie to dobry pomysł, bo będziecie mogli poznać się nawzajem również od strony szarej codzienności i problemów z tym związanych, a niestety wtedy mogą wyjść Wasze kolejne wady albo odmienne zapatrywanie na jakieś sprawy. 

Majkaaa91 napisał(a):

agazur57 napisał(a):

Myślę, że facet powinien udać się na terapię DDA. To charakterystyczna cecha- cykliczne odpychanie partnera. Druga rzecz- nie byłabym w stanie być z kimś, kto w kłótni mnie przezywa. Bo to jest słona przemoc

Otóż to. Poczytaj Autorko na temat ludzi DDA i ich zachowań w związkach, możliwe że dostrzeżesz więcej takich typowych schematów. Absolutnie nie pchałabym się teraz w ciemno w zobowiązania typu wspólne kupno mieszkania. Samo wspólne zamieszanie to dobry pomysł, bo będziecie mogli poznać się nawzajem również od strony szarej codzienności i problemów z tym związanych, a niestety wtedy mogą wyjść Wasze kolejne wady albo odmienne zapatrywanie na jakieś sprawy. 

myslicie,ze taka osoba się juz nigdy nie zmieni?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.