Temat: Rodzina bez dzieci?

Prezydencki przedstawicie otwarcie powiedział, że związek dwojga ludzi bez dzieci może być co najwyżej małżeństwem ale nie jest rodziną.

Zgadzacie się z tym? Uważacie, że to dobre podejście? Że tak powinien mówić przedstawiciel władzy?

Pasek wagi

Prosiatko.3 napisał(a):

w niemczech rodzic z dziecmi, nawet 4 (bez malzonka/małżonki) nie tworzy rodziny i płaci podatki jako singel, bo on przecież sam żyje 

Alez co ty mowisz ? Przeciez jest druga klasa podatkowa dla samotnie wychowujacych 

Pasek wagi

Krummel napisał(a):

Prosiatko.3 napisał(a):

w niemczech rodzic z dziecmi, nawet 4 (bez malzonka/małżonki) nie tworzy rodziny i płaci podatki jako singel, bo on przecież sam żyje 
Nie. Ma II grupę podatkowa, single mają I.

Fakt. Samotnie wychowujacy tak, zyjacy bez slubu z dziecmi maja jedynke, bo sa singlami.

To w ogóle nie jest temat do dyskusji na poziomie czy ktoś się z tym zgadza, czy nie. Na takiej samej zasadzie można prowadzić jałową dyskusję na temat tego, czy zgadzamy się, że dwa plus dwa daje pięć. Z definicji rodzina to grupa ludzi połączona w określony sposób (którym jest też małżeństwo), więc o czym tu gadać, facet się publicznie kompromituje i jako prezydencki przedstawiciel urząd prezydenta też. 

dobra, sprawdziłam. W dalszym ciągu w przepisach KRO mówi się o zawarciu małzenstwa jako założeniu rodziny, niczego cichcem nie pozmieniali póki co, wiec pan się po prostu wygłupia ;). Nie ma o czym mówić. 

Art. 10. § 1. Nie może zawrzeć małżeństwa osoba niemająca ukończonych lat osiemnastu. Jednakże z ważnych powodów sąd opiekuńczy może zezwolić na zawarcie małżeństwa kobiecie, która ukończyła lat szesnaście, a z okoliczności wynika, że zawarcie małżeństwa będzie zgodne z dobrem założonej rodziny.

Art. 23. Małżonkowie mają równe prawa i obowiązki w małżeństwie. Są obowiązani do wspólnego pożycia, do wzajemnej pomocy i wierności oraz do współdziałania dla dobra rodziny, którą przez swój związek założyli.

Feyre napisał(a):

XXkilo napisał(a):Ja już takie określenie usłyszałam od katechetki w podstawówce drugiej połowy lat 90- tych. Ja również, oprócz tego jeszcze usłyszałam, że zwierzęta nie mają duszy i wtedy wypisałam się z religii i zaczęłam chodzić na etykę.
ja akurat uważam że ani u zwierząt ani u ludzi mityczna magiczna dusza nie istnieje. Czym innym jest dusza(która ludzie sobie wymyślili) a czym innym charakter i osobowość, która zwierzęta mają (no nie ma pojęcia odzwierzęcego do osobowości)

Mój mąż jest moją rodziną. Jest nią również dla mnie jego mama, ciocia, siostra, brat, kuzyn i kuzynka. Paskudna opinia tego pana nie ma na szczęście żadnego wypływu na nasze życie. Nie sobie to nazywa jak chce. 

a ludzie samotni do utylizacji ...

Pasek wagi

staram_sie napisał(a):

Prezydencki przedstawicie otwarcie powiedział, że związek dwojga ludzi bez dzieci może być co najwyżej małżeństwem ale nie jest rodziną. Zgadzacie się z tym? Uważacie, że to dobre podejście? Że tak powinien mówić przedstawiciel władzy?

I znowu wredne słowa przedstawiciela władzy użyte chyba tylko po to żeby kolejny raz naszczuć Polaków na siebie. 

staram_sie napisał(a):

Prezydencki przedstawicie otwarcie powiedział, że związek dwojga ludzi bez dzieci może być co najwyżej małżeństwem ale nie jest rodziną. Zgadzacie się z tym? Uważacie, że to dobre podejście? Że tak powinien mówić przedstawiciel władzy?

Zgadzamy

Pan który to powiedział nie ma własnych dzieci ;) Jedno adoptowane.. cóż za los.
Przecież to nie rodzina, więzły krwi ich nie łączą ;)

Prezes partii nie ma dzieci, tylko kota. To dopiero rodzina ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.