- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 sierpnia 2020, 21:02
pytanie głównie do Mam:)
Dość spontanicznie zdecydowaliśmy się na drugie dziecko.majac niespełna.rocznego synka w Domu. W sumie nie.mialam.czasu przemyśleć tej decyzji, zaszlam w ciążę od pierwszego razu;)
Między synkami bedzie 18 miesiecy różnicy, więc moje pytanie do Mam z podobną- lub mniejszą różnica;)
Czy da się to w.ogole.ogarnac? Czy jest naprawdę bardzo, ciężko? Jak było u Was?
16 sierpnia 2020, 15:56
Różnica między moimi synkami to 15, 5 miesiąca. Dopiero teraz, gdy młodszy ma 7 miesięcy, zaczyna być łatwiej. Powoli kończę karmienie, a od wtorku starszy zaczyna żłobek. Liczę na to, że będzie teraz dużo fajniej:) planujemy z mężem jeszcze jedno dziecko i przyznam, że też nie chcielibyśmy mieć dużej różnicy wieku między dziećmi.
16 sierpnia 2020, 17:12
Między moimi dziećmi będzie 17mc różnicy i szczerze powiem, że im bliżej porodu, tym większa panika czy damy radę 😎 mąż pracuje na zmiany i wydaje mi się, że trudniej ogarnąć dwójkę wieczorem (kąpanie, karmienie, zasypianie). Nie nastawiam się też na długie kp mając w pamięci jak córka potrafiła pół dnia spędzić na ssaniu. Przy dwójce już nie ma tego komfortu, że poświęcam cały swój czas jednemu, drugim też muszę się zająć. Może synek będzie się najadał na nieco dłużej, zobaczymy. Ale przyznam, że obawy mam jak to się ułoży. Dodam, że poza mężem nie chcę pomocy, mieszkamy też dość daleko od dziadków, więc tak na zawołanie w awaryjnych sytuacjach też nie bardzo... Trzeba radzić sobie samemu.
16 sierpnia 2020, 19:09
Nie nastawiam się też na długie kp mając w pamięci jak córka potrafiła pół dnia spędzić na ssaniu.
Tylko pół dnia? To niezły lajt miałaś. Ja jedyne co robię teraz w życiu to kp. Nawet sobie obiadu nie zrobię jak mi mąż nie zrobi. Czasem chodzę nieuczesana do 15:00. Jak wy ludzie ogarniacie dwoje dzieci?
16 sierpnia 2020, 19:19
Tylko pół dnia? To niezły lajt miałaś. Ja jedyne co robię teraz w życiu to kp. Nawet sobie obiadu nie zrobię jak mi mąż nie zrobi. Czasem chodzę nieuczesana do 15:00. Jak wy ludzie ogarniacie dwoje dzieci?Nie nastawiam się też na długie kp mając w pamięci jak córka potrafiła pół dnia spędzić na ssaniu.
Przeszlam na karmienie laktatorowe
16 sierpnia 2020, 19:26
Tylko pół dnia? To niezły lajt miałaś. Ja jedyne co robię teraz w życiu to kp. Nawet sobie obiadu nie zrobię jak mi mąż nie zrobi. Czasem chodzę nieuczesana do 15:00. Jak wy ludzie ogarniacie dwoje dzieci?Nie nastawiam się też na długie kp mając w pamięci jak córka potrafiła pół dnia spędzić na ssaniu.
Im więcej dzieci tym łatwiej ogarnąć! Serio :) Ja przy jednym miałam masakrę, nic nie robiłam poza siedzeniem przy niej i ogarnianiem. Gdy urodziłam drugą córkę to nagle się okazało, ze mam czas na wszystko i naprawdę potrafię się zorganizować. Nie wiem jakim cudem, ale gotowałam, sprzątałam, ćwiczyłam i ogarniałam dzieciaki! Jak miały 2 lata i rok to zaczęłam pracę zdalną. Teraz niby mam więcej czasu bo są już duże a nie ogarniam nic... Chyba potrzebuję małych dzieci :P
16 sierpnia 2020, 19:35
Przeszlam na karmienie laktatoroweTylko pół dnia? To niezły lajt miałaś. Ja jedyne co robię teraz w życiu to kp. Nawet sobie obiadu nie zrobię jak mi mąż nie zrobi. Czasem chodzę nieuczesana do 15:00. Jak wy ludzie ogarniacie dwoje dzieci?Nie nastawiam się też na długie kp mając w pamięci jak córka potrafiła pół dnia spędzić na ssaniu.
Przecież to jeszcze więcej roboty. Tak to tylko bierzesz dziecko, przystawiasz, karmisz i po robocie. Laktator trzeba myć, wyparzać, potem karmić butelką, którą też trzeba myć i wyparzać i uważać żeby się dziecko nie zakrztusiło.
16 sierpnia 2020, 20:02
Przecież to jeszcze więcej roboty. Tak to tylko bierzesz dziecko, przystawiasz, karmisz i po robocie. Laktator trzeba myć, wyparzać, potem karmić butelką, którą też trzeba myć i wyparzać i uważać żeby się dziecko nie zakrztusiło.Przeszlam na karmienie laktatoroweTylko pół dnia? To niezły lajt miałaś. Ja jedyne co robię teraz w życiu to kp. Nawet sobie obiadu nie zrobię jak mi mąż nie zrobi. Czasem chodzę nieuczesana do 15:00. Jak wy ludzie ogarniacie dwoje dzieci?Nie nastawiam się też na długie kp mając w pamięci jak córka potrafiła pół dnia spędzić na ssaniu.
16 sierpnia 2020, 20:04
Syn miał rok i 10 miesięcy jak urodziłam córkę. Od początku dbaliśmy, żeby czuł się ważny, kochany, żeby uczestniczył przy kąpieli siostry, "pomagał" przy opiece itd. Kiedy karmiłam córkę czytałam synkowi książeczki, tak żeby to był też jego czas. Mąż pracował do 17-18, czasem jeszcze dorywczo wieczorami. Mimo to był z dziećmi kiedy tylko mógł, często pomagał w nocy, nosił, usypiał, w weekendy brał na spacery żebym mogła odetchnąć. W sytuacjach kryzysowych ( choroba itp.) pomagała mi mama. Gdy syn miał niecałe 3 lata poszedł do.przedszkola.
Nie napiszę, że było lekko, łatwo i przyjemnie, ale z perspektywy 21 lat powiem że wszystko da się ogarnąć, dzieci szybko rosną i potem z rozrzewnieniem wspomina się tamten czas.
18 sierpnia 2020, 11:29
skoro ludzie ogarniają bliźniaki, a czasem nawet i trojaczki to chyba się da ;)
To kompletnie co innego jak dzieci są na różnych etapach rozwoju. U mnie 2 lata i 4 msc.
18 sierpnia 2020, 11:58
To kompletnie co innego jak dzieci są na różnych etapach rozwoju. U mnie 2 lata i 4 msc.skoro ludzie ogarniają bliźniaki, a czasem nawet i trojaczki to chyba się da ;)
oczywiście, że trochę co innego. Co nie oznacza, że łatwiej? Jak oboje na raz chcą jeść? Czy oboje tak samo raczkują i łapią wszystko co popadnie.