Temat: Podzial wydatkow w zwiazku

Jak wyglada u Was podzial wydatkow w zwiazku?
Pytam przede wszystkim par ktore mieszkaja razem

mam dylemat, bo facet wprowadzil sie do mnie rok temu i nie doklada sie do czynszu 
Oczywiscie gotowanie (kolacji) i sprzatanie ma gratis :)

Przez to ze mieszka u mnie, wydaje troche wiecej na benzyne
Jego wymowka to wlasnie to
ze wydaje na benzyne wiecej (ja w ogole nie uzywam auta) i ze on prawie w domu nie siedzi
Wychodzi o 7:30 i wraca o 20:30

co o tym sadzicie? ja ostantnio stracilam prace i jestem w dosc kiepskiej stytuacji

on ma troche swoich problemow finansowcyh, ale ma stala prace i zarabia i tak wiecej niz ja 

bede wdzieczna za konstruktywne rady :)

Jestes hotelem i sprzataczka wg niego? Facet gdyby nawet byl totalnym sknera moglby wyliczac po rowno z rachunkiem w reku itp. A tu nie dosc ze nie ma rownego podzialu w placeniu czynszu to jeszcze gdy wybranka u ktorej siedzi juz rok za darmo ma problem finansowy on udaje glupiego, slepego? Cwanego? Wg mnie to dupek. Moj facet to taki typ ze gdyby mi brakowalo i byloby ciezko sam oddalby ostatni grosz. Z niczego sie nie rozliczamy jesli chodzi o zakupy i takie wydatki, kupujemy sobie oboje prezenty, czynsz idzie po rowno, zakupy robimy na zmiane, kino, restauracje placi on. Ogolnie kazde sie udziela ale sobie nie wyliczamy, nikt nie ma pretensji, wydatki sa mniej wiecej po rowno. Zrob cos dziewczyno bo utrzymanek sie rozbestwil. Jak traktuje Cie powaznie to niech skonczy kombinowac.

Pasek wagi

Mieszkacie razem więc oczywistą rzeczą jest,że powinien dokładać się do wydatków. Razem powinniście dbać o siebie, o miejsce w którym mieszkacie, nie tylko od strony finansowej. Na tym polega dojrzały zwiazek. Na tym polega dorosłość Wygląda na to,że Gość wcale nie czuje tematu. Nie ma wymówki, że więcej wydaje na benzynę, bo to żaden powód..... 

ale co to za wymówka że on płaci więcej za paliwo... Eee skoro jeździ to płaci...

Pasek wagi

Ja też przez pandemię od maja jestem bez pracy, nową zaczynam dopiero we wrześniu. I nie wyobrażam sobie, żeby w takiej sytuacji mój pracujący partner miałby mieć to gdzieś i żyć sobie za darmo bo on ma samochód i płaci za paliwo. Tzn. nie wyobraź sobie tego nawet, gdy oboje pracują ale teraz sytuacja jest podbramkowa. Dla mnie zawsze było naturalne, ze w momencie gdy jedna strona ma finansowo gorzej, to druga bierze na siebie więcej wydatków. 

U nas to wygląda w ten sposób, że na mieszkanie i jedzenie mamy osobne konto na które każde z nas na początku miesiąca przelewa tyle samo. W chwili obecnej - partner z wypłaty a ja z moich prywatnych oszczędności zgromadzonych właśnie na wypadek braku pracy. A cała reszta zależnie od tego, które jest akurat w lepszej sytuacji finansowej. W tym momencie wszelkie wyjścia, wyjazdy, rozrywki itd. opłaca mój narzeczony, rok temu sytuacja była odwrotna. 

Pasek wagi

desperados2018 napisał(a):

To, ze sie z wami zgadzam nie znaczy ze czuje sie frajerka albo jego zaczne uwazac za dupka ktory zrujnowal mi zycie 
Niczego nie zrujnował, udzielił ci cennej lekcji. Jeszcze jej w pełni nie odrobiłaś ale to kwestia czasu :) Widać gdzieś wcześniej nie miałaś możliwości się na nią załapać. Jak już załatwisz sprawę z nim, rozejrzyj się po innych swoich relacjach, bo moga wyglądać podobnie. Sprzątanie w życiu jest uskrzydlajace, spodoba ci się :)

W naszym jakże światłym społeczeństwie, uczuciowi, dobrzy ludzie uważani są i traktowni jak frajerzy/głupcy. 

Nie trzeba od razu dzielić się wszystkim po równo, liczyć każdą złotówkę i kłócić się o finanse. W każdym związku wygląda to inaczej i jest to indywidualna sprawa każdej pary. Nie mniej jednak każdy, niezależnie czy to mężczyzna czy kobieta, powinien mieć chociaż odrobinę honoru i nie zostawiać drugiej połówki ze wszystkimi opłatami, rzucając w dodatku słabymi tekstami. On płaci za paliwo więcej przez to, że u Ciebie mieszka? No błagam, myślę, że powinnaś dopłacać mu jeszcze do każdego tankowania i obrzucać płatkami kwiatów z wdzięczności, że raczył ulokować dup.sko w Twoim mieszkaniu :) Prawie w ogóle nie siedzi w domu? Czyli znalazł sobie darmowy hotel z darmową kolacją i śniadaniami. A to lisek chytrusek.

Pasek wagi

Kazałabym się wyprowadzić. 

equsica napisał(a):

ale co to za wymówka że on płaci więcej za paliwo... Eee skoro jeździ to płaci...

dla autorki wystarczająca xD

Też dużo pracuję, zapytam właścicielkę mieszkania, które wynajmuję, czy mogę przestać jej płacić.

a mnie przyszlo do glowy, ze moze gosciu prowadzi podwoje zycie? taki zapracowany od rana do wieczora, kasy jakos nie ma, czasu tez nie. 

jestem ciekawa czy Autorka watku podzieli sie wrazeniami z powaznej rozmowy z chlopakiem. 

moze niektorzy troche za brutalnie pojechali w tym watku, ale uwazam, ze w takich sytuacjach trzeba ostro reagowac. moze ktos inny to przeczyta i zastanowi sie nad swoim zwiazkiem. niestety, ja widze duzo dziwnych zwiazkow. Jak ktos pyta mnie o zdanie, to jestem szczera, ale czesto kobiety sa slepe, nie chca sluchac glosu rozsadku. Tkwia latami w byle jakim zwiazku, bo mysla, ze zawsze tak jest i nic lepszego ich nie czeka.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.