Temat: (

....

Jak dla mnie to Ty się zastanów czego chcesz tak naprawdę. Z Twoich wcześniejszych tematów już planowałaś ciążę chociaż wcześniej się jej balas, a teraz piszesz o rozstaniu tu się nic nie klei

truskaweczka8402 napisał(a):

Piszę żeby się wygadać. Mój narzeczony 2.5 roku razem   mieszka w domu dwupiętrowym  z rodzicami i 13 letnim bratem. 14 lat różnicy. Jeśli się kiedyś pobierzemy ( na razie nie ma nic zaplanowanego) ja tam mam zamieszkac brat ma iść na dól żebyśmy mieli całą górę dla siebie i przyszłego dziecka jak zajdę w ciąze. On już się stawia, że nie chce się wyprowadzić, ale wie że musi, bo kiedyś nie będę z gołym cyckiem i dzieckiem przed nim latać. Narzeczony ma jeszcze siostrę 2 lata różnicy między nami. Ona mieszka z mężem i córką drugie dziecko w drodze w mieszkaniu , ale codziennie przyjeżdżają w odwiedziny albo na noc. . Jest zazdrosna, że to nie ona tam zamieszka tylko ja z jej rodziną.. ogólnie to się do mnie nie ODEZWIE tylko cały czas plotkuje z matką , ale głupio dogadywać mi umie typu uważaj jak tu zamieszkasz to... Itp. I straszenie. Ostatnio zostałam upokorzona przed całą rodziną, że niby jak się tam wprowadzę to ten 13 lat brat mnie będzie bil jak się nie będę słuchać niby w  żartach, ale jestem tak wściekła, że przez 2 miesiące nie mam zamaru się tam pokazywać.  Do jego rodziców na razie nic nie mam, ale wiadomo, że często to rodzina córki jest faworyzowana przez rodziców a nie syn z synową znam wiele takich przypadków i czuję, że tu też tak będzie . Narzeczony wie o wszystkim daliśmy sobie czas on wie, że tam nie chce  iść!!!! .Myśle  poważnie o zarwaniu, ale nie mogę zerwać,bo jest  dla nmnie najlepszy na świcie i jestem w czarnej dupie . Ps. Nie ma szans na wyprowadzkę, wynajem czy budowę, bo on dał  w ten dom   większość swich oszczędności na remont i włożył mnóstwo pracy a także spłaca pożyczkę i nie wyprowadzi się  nie ma takiej opcji a kokosów nie zarabia. Dzięki za przeczytanie. 

Poważnie zastanowiłabym się czy chcę wchodzić do takiej patologicznej rodziny.

Jeżeli mimo wszystko planujesz ślub to wyjście jest tylko jedno: mieszkać oddzielnie. Jeszcze nie ma w planach ślubu a już takie sytuacje. To co dopiero będzie potem. A kolejna rzecz: jak Twój narzeczony zareagował na ten niby żart i na inne przytyki?

Pani_Selerowa napisał(a):

truskaweczka8402 napisał(a):

Piszę żeby się wygadać. Mój narzeczony 2.5 roku razem   mieszka w domu dwupiętrowym  z rodzicami i 13 letnim bratem. 14 lat różnicy. Jeśli się kiedyś pobierzemy ( na razie nie ma nic zaplanowanego) ja tam mam zamieszkac brat ma iść na dól żebyśmy mieli całą górę dla siebie i przyszłego dziecka jak zajdę w ciąze. On już się stawia, że nie chce się wyprowadzić, ale wie że musi, bo kiedyś nie będę z gołym cyckiem i dzieckiem przed nim latać. Narzeczony ma jeszcze siostrę 2 lata różnicy między nami. Ona mieszka z mężem i córką drugie dziecko w drodze w mieszkaniu , ale codziennie przyjeżdżają w odwiedziny albo na noc. . Jest zazdrosna, że to nie ona tam zamieszka tylko ja z jej rodziną.. ogólnie to się do mnie nie ODEZWIE tylko cały czas plotkuje z matką , ale głupio dogadywać mi umie typu uważaj jak tu zamieszkasz to... Itp. I straszenie. Ostatnio zostałam upokorzona przed całą rodziną, że niby jak się tam wprowadzę to ten 13 lat brat mnie będzie bil jak się nie będę słuchać niby w  żartach, ale jestem tak wściekła, że przez 2 miesiące nie mam zamaru się tam pokazywać.  Do jego rodziców na razie nic nie mam, ale wiadomo, że często to rodzina córki jest faworyzowana przez rodziców a nie syn z synową znam wiele takich przypadków i czuję, że tu też tak będzie . Narzeczony wie o wszystkim daliśmy sobie czas on wie, że tam nie chce  iść!!!! .Myśle  poważnie o zarwaniu, ale nie mogę zerwać,bo jest  dla nmnie najlepszy na świcie i jestem w czarnej dupie . Ps. Nie ma szans na wyprowadzkę, wynajem czy budowę, bo on dał  w ten dom   większość swich oszczędności na remont i włożył mnóstwo pracy a także spłaca pożyczkę i nie wyprowadzi się  nie ma takiej opcji a kokosów nie zarabia. Dzięki za przeczytanie. 
Poważnie zastanowiłabym się czy chcę wchodzić do takiej patologicznej rodziny.Jeżeli mimo wszystko planujesz ślub to wyjście jest tylko jedno: mieszkać oddzielnie. Jeszcze nie ma w planach ślubu a już takie sytuacje. To co dopiero będzie potem. A kolejna rzecz: jak Twój narzeczony zareagował na ten niby żart i na inne przytyki?[/quote 

Mówi, że oni żartowali 

NEmma napisał(a):

Jak dla mnie to Ty się zastanów czego chcesz tak naprawdę. Z Twoich wcześniejszych tematów już planowałaś ciążę chociaż wcześniej się jej balas, a teraz piszesz o rozstaniu tu się nic nie klei[/quote

Bo ta sytuacja mnie do tego doprowadza 

Nie i jeszcze ráz nie. Nie zgodzilabym sie na takie mieszkanie. Beda spiecia, kwasy, jakies intrygi, Co I tak doprowadzi do rozpadu zwiazku. 

A Ty tó widzisz I jeszcze w pieluchy chcesz sie pchac.

Wlacz rozum! Oni sie nie zmienia, bedzie tylko gorzej! utkniesz tam na lata jako kuchta I bedziesz plakac, ze nie masz gdzie isc Z dzieckiem.

Sama dobrze widzisz, że to nie wróży dobrze. A jeszcze Twój facet bagatelizuje problem więc potem też tak będzie. Jakieś przytyki, spięcia i też Ci powie, że oni przecież żartowali.

Pani_Selerowa napisał(a):

Sama dobrze widzisz, że to nie wróży dobrze. A jeszcze Twój facet bagatelizuje problem więc potem też tak będzie. Jakieś przytyki, spięcia i też Ci powie, że oni przecież żartowali.

Bő tó tylko nastolatek, glupie zarciki, a moze cos zle zrozumialas, czepiasz sie, jestes przewrazliwiona itd

Takie beda tlumaczenia. Tam bedziesz sáma. Latwy cel dla gowniarza do obsmiania I dla siostry, ktora bedzie krytykowac cokolwiek tam ruszysz.

Dodatkowo, obecny 13-latek bedzie tam pewnie mieszkal kolejne 10lat jak nie dluzej. Nie wyprowadzi sie od razu, bő I po Co? Tó jego rodzinny dóm, nie Twoj.

Poza tym Ják ön  kase wpakowal w dóm, tó jest tó na niego przepisane? W razie smierci rodzicow, rodzenstwu nalezy sie czesc spadku. 

truskaweczka8402 napisał(a):

Piszę żeby się wygadać. Mój narzeczony 2.5 roku razem   mieszka w domu dwupiętrowym  z rodzicami i 13 letnim bratem. 14 lat różnicy. Jeśli się kiedyś pobierzemy ( na razie nie ma nic zaplanowanego) ja tam mam zamieszkac brat ma iść na dól żebyśmy mieli całą górę dla siebie i przyszłego dziecka jak zajdę w ciąze. On już się stawia, że nie chce się wyprowadzić, ale wie że musi, bo kiedyś nie będę z gołym cyckiem i dzieckiem przed nim latać. Narzeczony ma jeszcze siostrę 2 lata różnicy między nami. Ona mieszka z mężem i córką drugie dziecko w drodze w mieszkaniu , ale codziennie przyjeżdżają w odwiedziny albo na noc. . Jest zazdrosna, że to nie ona tam zamieszka tylko ja z jej rodziną.. ogólnie to się do mnie nie ODEZWIE tylko cały czas plotkuje z matką , ale głupio dogadywać mi umie typu uważaj jak tu zamieszkasz to... Itp. I straszenie. Ostatnio zostałam upokorzona przed całą rodziną, że niby jak się tam wprowadzę to ten 13 lat brat mnie będzie bil jak się nie będę słuchać niby w  żartach, ale jestem tak wściekła, że przez 2 miesiące nie mam zamaru się tam pokazywać.  Do jego rodziców na razie nic nie mam, ale wiadomo, że często to rodzina córki jest faworyzowana przez rodziców a nie syn z synową znam wiele takich przypadków i czuję, że tu też tak będzie . Narzeczony wie o wszystkim daliśmy sobie czas on wie, że tam nie chce  iść!!!! .Myśle  poważnie o zarwaniu, ale nie mogę zerwać,bo jest  dla nmnie najlepszy na świcie i jestem w czarnej dupie . Ps. Nie ma szans na wyprowadzkę, wynajem czy budowę, bo on dał  w ten dom   większość swich oszczędności na remont i włożył mnóstwo pracy a także spłaca pożyczkę i nie wyprowadzi się  nie ma takiej opcji a kokosów nie zarabia. Dzięki za przeczytanie. 

Problem z dupy. Trzeba się wyprowadzić na swoje i tyle. Utopił tam pieniądze, bo jest głupi, to teraz trzeba zaczynać wszystko od zera. Albo chce być z Tobą albo przy mamusi.

nuta napisał(a):

Pani_Selerowa napisał(a):

Sama dobrze widzisz, że to nie wróży dobrze. A jeszcze Twój facet bagatelizuje problem więc potem też tak będzie. Jakieś przytyki, spięcia i też Ci powie, że oni przecież żartowali.
Bő tó tylko nastolatek, glupie zarciki, a moze cos zle zrozumialas, czepiasz sie, jestes przewrazliwiona itdTakie beda tlumaczenia. Tam bedziesz sáma. Latwy cel dla gowniarza do obsmiania I dla siostry, ktora bedzie krytykowac cokolwiek tam ruszysz.Dodatkowo, obecny 13-latek bedzie tam pewnie mieszkal kolejne 10lat jak nie dluzej. Nie wyprowadzi sie od razu, bő I po Co? Tó jego rodzinny dóm, nie Twoj.Poza tym Ják ön  kase wpakowal w dóm, tó jest tó na niego przepisane? W razie smierci rodzicow, rodzenstwu nalezy sie czesc spadku. 

Dom jest na mojego zapisany żeby kiedyś siostra nie chciała czegoś po rodzicach, gdyż pomogli jej w kupnie i remoncie mieszkania

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.