- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 lipca 2020, 01:54
Cześć dziewczyny. Przychodzę tu, bo liczę chyba na jakieś wsparcie, albo pomoc, bo już nie wiem co robić.
Mam 19 lat, mój chłopak tak samo. Jesteśmy razem 8 miesięcy, ale znamy się prawie 3 lata. Między nami naprawdę wszystko się układa, dobrze się dogadujemy, kłótnie się zdarzają, ale to normalne. Mieszkamy 200 km od siebie, ale widujemy się co najmniej 2 razy w miesiącu przez co najmniej 5 dni, ostatnio też byliśmy razem na wakacjach ponad tydzień. Kochamy się i czuję, że mu na mnie zależy, dba o mnie i jest naprawdę dobrym partnerem, dobrym człowiekiem. Ale jest coś, co mi w nim przeszkadza. Zacznę od tego, że nie uprawiamy seksu, ze względu na to, że nie chcę decydować się na antykoncepcję hormonalną, prezerwatywom nie ufamy, a w przypadku ewentualnej wpadki nie bylibyśmy w stanie utrzymać dziecka plus no szczerze powiedziawszy zniszczyłoby nam to przyszłość. Dlatego też zdecydowaliśmy się na petting i seks oralny i na początku było okej, ale mam wrażenie, że mój chłopak za bardzo się do tego przyzwyczaił i mógłby robić tylko to. Źle się z tym czuję, bo nie robimy nic innego, naprawdę. Kiedy się spotykamy prawie cały czas robimy jedno. Jestem tym już zmęczona, rozmawiałam z nim o tym, ale jak grochem o ścianę.. Ostatnio na tym wspólnym wyjeździe też codziennie to robiliśmy, byłam już wykończona. Nie sprawia mi to już przyjemności, bo czuję się zmuszana. Kiedy proponuję, żebyśmy zrobili coś innego, to wielkie oburzenie. Dodatkowo mam wrażenie, że on sprawia mi przyjemność tylko dlatego, że chce, żebym się zrewanżowała. Naprawdę on dosłownie tego wymaga. Dla niego to takie normalne i potrafi się wprost zapytać mnie, czy zrobię mu loda :) A jak odmawiam, to mówi że "baba to powinna codziennie", niby w żartach, ale jakoś mnie to boli. Tak jak mówiłam na początku było w porządku, bo było to coś nowego, coś co robiliśmy rzadko, było to wyjątkowe, a teraz to już rutyna. Ja mam tak, że mam ochotę na takie zabawy i wtedy on sam to potrafi zauważyć, bo z większym uczuciem do tego podchodzę, ale czasem to chcę to po prostu odbębnić i pójść spać, bo nie chce mi się słuchać gadania.. Jeszcze denerwuje mnie to, że co chwilę łapie mnie za tyłek albo za piersi, dla mnie nie jest to fajne, nie w nadmiarze. Czasem chciałabym, żeby mnie czule podotykał po twarzy, po plecach, brzuchu, a nie tylko dupa i cycki. Zauważyłam też, że dużo częściej mówi mi, że jestem piękna, kiedy jestem nago. Nie wiem, jest mi po prostu przykro, bo czuję się trochę jak zabawka. Chciałabym robić coś innego, nie wiem np. pograć w karty czy w monopoly, wyjść do jakiejś restauracji, pojechać na plażę itd. Co do tej restauracji, to na tym wyjeździe kiedy poszliśmy na punkt widokowy, kupowaliśmy coś do picia i zapytałam się go, czy usiądziemy sobie przy stoliku, to NIE, stanowcze nie i jakoś tak mnie to uderzyło. Kurczę, może jestem jakaś niedojrzała, ale naprawdę dla mnie w związku jest wiele ważniejszych rzeczy od 'seksu'. Kolejna sytuacja to kiedy był na mnie zły, jak kiedyś przyjechał do mnie, bo chciałam dłużej poleżeć w łóżku, bo byłam niewyspana, zrobił mi o to awanturę, że nie dość, że długo leżeliśmy w łóżku, to jeszcze później długo się szykowałam i moi rodzice poprosili, żebyśmy zjedli razem obiad, A ON CHCIAŁ WYJŚĆ NA SPACER. Szkoda tylko, że jak on chce dłużej zostać w łóżku, żeby się podotykać i tak dalej, to wszystko jest spoko. Naprawdę bardzo mnie to męczy i chciałabym, żeby to wyglądało inaczej. Niedługo do mnie przyjeżdża i już powoli się nastawiam na to, że znowu tak będzie. Nie wiem jak mam mu to powiedzieć, żeby zrozumiał. Nie jest tak, że nie sprawia mi to przyjemności, ale wpadliśmy w taką rutynę i robimy to zawsze, kiedy się widzimy. Nie ma już w tym ani krzty romantyczności. Często robię to tylko dlatego, że on chce, robię to wbrew sobie. Nie wiem co mam zrobić. Kocham go, nie chcę go zostawiać, ale to mnie kiedyś wykończy. Macie jakieś rady? Może któraś z was miała podobnie...
16 lipca 2020, 15:09
abo jakis trololloooooo albo jestescie mlodzi masz zwiazek na odlegosc gdzie sie widzicie tylko 5 dni w miesiacu to chyba normalne ze facet chce zblizenia? nie rozumiem czasami dziewczyn ktore mysla ze zwiazek to 'chodzenie za raczke i patrzenie w oczy'. seks tez jest wazny jak to problem to chyba sie zle dobraliscie bo nie dosc ze rzadko to nawet stosunku z tego nie ma. oragnij sie dziewczyno i zdecyduj co chcesz od tego zwiazku facet widac ma ochote - jak facet i chce wykorzystac kazda okazje jak sie tak rzadko widzicie
I wiesz, może chcieć zbliżenia, ja też chcę, ale nie bez przesady, żeby przedkładać to ponad wszystko i nie robić nic poza tym. Nie codziennie, nie kilka razy dziennie, bo jestem tym zmęczona.
16 lipca 2020, 15:23
Nietrafnie mnie nazwałaśnie wiem dlaczego napisałaś że twój chlopak jest dobrym człowiekiem i partnerem przecież to nieprawda. Trzeba być niezła desperatka żeby być z kimś z takim podejściem do kobiet. Ochyda.
No racja
Jesteś poprostu glupiutka i wybielasz misia kilka postów dalej.
Rób lepiej te obowiazkowe lodziki i po sprawie
16 lipca 2020, 15:35
No racjaJesteś poprostu glupiutka i wybielasz misia kilka postów dalej.Rób lepiej te obowiazkowe lodziki i po sprawieNietrafnie mnie nazwałaśnie wiem dlaczego napisałaś że twój chlopak jest dobrym człowiekiem i partnerem przecież to nieprawda. Trzeba być niezła desperatka żeby być z kimś z takim podejściem do kobiet. Ochyda.
Porażka :D
16 lipca 2020, 15:41
Porażka :DNo racjaJesteś poprostu glupiutka i wybielasz misia kilka postów dalej.Rób lepiej te obowiazkowe lodziki i po sprawieNietrafnie mnie nazwałaśnie wiem dlaczego napisałaś że twój chlopak jest dobrym człowiekiem i partnerem przecież to nieprawda. Trzeba być niezła desperatka żeby być z kimś z takim podejściem do kobiet. Ochyda.
Tylko rób dobrze i często to następnym razem może pozwoli Ci usiąść przy stoliku
16 lipca 2020, 17:06
Jakie Wy chamskie jesteście dla autorki a ja rozumiem o co chodzi.
Jesteście niedobrani temperamentem, w dodatku chłopcy w Waszym wieku mentalnie mają kilka lat mniej i jeszcze myślą penisem niż sercem.
Nie zmuszaj się do każdej czynności seksualnej, to jak pozwolenie na cichy gwałt. (Tak gwałty są w związkach, jeśli zgadzasz się tylko dla spokoju to jakby usprawiedliwiasz gwalciciela/faceta) Jasno i wyraźnie powiedz co czujesz, że nie jesteś jego zabawka ani nie ma czegoś takiego jak babski obowiązek, bo to nie XV wiek, gdzie jak kobieta czuła rozkosz to była dziwką.
16 lipca 2020, 17:25
Tak to działa, że mężczyźni, choć to jeszcze chłopcy, w tym wieku myślą tylko o tym.
Druga sprawa, że albo się współżyje, albo nie. Nie można ciągle "robić loda" bo tylko w ten sposób będzie umiał osiągnąć przyjemność. Znajoma była z gościem, z którym każde zbliżenie musiało się tak kończyć, bo nie umiał inaczej. Musisz chyba powiedzieć mu to co nam, może się trochę opamięta.
A poza tym szczerze radzę, albo wóz albo przewóz. Na serio przy odrobinie uwagi uda Ci się nie zajść w ciążę.
16 lipca 2020, 18:09
idź do ginekologa i porozmawiaj o metodzie anty może dojdziecie do jakiegoś kompromisu, to jedno, a drugie, to ja wkoło daje taką radę, trzeba żebyś się z chłopakiem dogadała a nie z dziewczynami na vitalii, jak obserwuje różne wątki to raczej można się jeszcze bardziej nakręcić na nie rozwiązanie problemu bo tu jest dużo zdań ja bym tak nie pozwoliła a nie rad co zrobić żeby się dogadac, może spróbuj się z nim umówić ze Ty chcesz odpocząć od tej zabawy chwile i obserwuj co on na to, to są juz Twoje decyzje
16 lipca 2020, 19:06
Jak nie masz ochoty to odmawiasz.To nie jest tak że on Cię traktuje jak dmuchaną lalkę, to Ty siebie tak traktujesz i pozwalasz siebie tak traktować jemu, on nie pomyśli sam ani się nie domyśli jak będziesz się dąsać, nie wpadnie na to że może ty nie masz ochoty a nawet jeśli trochę ponarzekasz i tak za chwilę dostanie co che, widocznie narzekanie chwilowe jest warte późniejszej przyjemności.Nie wydaje mi sie żeby dotarło słownie,musisz mu pokazać czynami, nie masz ochoty to nie ma zabawy ,musisz być asertywna bo nikt za Ciebie nie będzie.A teraz przyzwyczaiłaś go do tej sytuacji i będzie się dąsał On że nagle zrobiłaś się zaborcza i stawiasz na swoim.
16 lipca 2020, 20:05
I wiesz, może chcieć zbliżenia, ja też chcę, ale nie bez przesady, żeby przedkładać to ponad wszystko i nie robić nic poza tym. Nie codziennie, nie kilka razy dziennie, bo jestem tym zmęczona.abo jakis trololloooooo albo jestescie mlodzi masz zwiazek na odlegosc gdzie sie widzicie tylko 5 dni w miesiacu to chyba normalne ze facet chce zblizenia? nie rozumiem czasami dziewczyn ktore mysla ze zwiazek to 'chodzenie za raczke i patrzenie w oczy'. seks tez jest wazny jak to problem to chyba sie zle dobraliscie bo nie dosc ze rzadko to nawet stosunku z tego nie ma. oragnij sie dziewczyno i zdecyduj co chcesz od tego zwiazku facet widac ma ochote - jak facet i chce wykorzystac kazda okazje jak sie tak rzadko widzicie
nie, nie musisz za kazdym razem awidac ze Cie to denerwuje, ale moglabys ten zrozumiec frustracje faceta w tym momencie i moze sama sie nakrecasz ze on tylko 'to' bedzie chcial od Ciebie jak przyjedzisz. nie samymi przytulankami czlowiek zyje. robicie wszystko inne razem wiec chyba poza tym jest ok? a wymowki ze nie bo kondom peknie czy nie bo nie chce tabletek sa slabe. albo chcesz albo nie, widac ze nie chcesz wiec moze problemu trzeba szukac gdzie indziej.
16 lipca 2020, 20:23
Juz to kiedyś pisałam na tym forum. Jak od początku związku faceta nauczysz, tak będziesz miała i trudno potem oduczyć dziadostwa. I tu chodzi o wszystkie aspekty życia, od tego że zawsze będziesz stać przy garach (bo tak nauczyłaś) po sprawy tak fundamentalne w związku jak sex.