Temat: Dziecko

Chyba muszę się wygadać . Od stycznia staramy się o dziecko "staramy" bo ani razu w dni płodne nie mogliśmy się starać . Zawsze "coś" i dziś już płakać mi się chce :( miała któraś z Was coś takiego ?

Moze i macie rację że powinniśmy pomimo rodziców tylko ja bym pewnie stresowała się i no właśnie przyjemności z tego nie miała. Co do wieku naszego 33 lata

LiLyG napisał(a):

Moze i macie rację że powinniśmy pomimo rodziców tylko ja bym pewnie stresowała się i no właśnie przyjemności z tego nie miała. Co do wieku naszego 33 lata

jeśli dostajecie swój pokój to czym się stresować? my pierwsze lata po ślubie mieszkaliśmy z rodzicami to z takim nastawieniem jak Twoje to powinnam byla  ogóle nie uprawiać seksu w tym czasie :P 

My mieszkaliśmy z moim tatą 3 lata ale to było 8 lat temu. nie jestem do tego przyzwyczajona. Może w sierpniu się uda. Eh dzisiaj po prostu jakoś mnie to załamało. Może i to moja wina. 

Gdyby mi partner co miesiąc oznajmiał, że teraz są dni płodne i trzeba się "kochać" to natychmiast zapadłabym na "męski" problem i nie wiadomo, czy w ogóle by mi przeszło. 

Odpuść bo jak tak dalej pójdzie to nie będzie dziecka, a moż być, że nie będzie też męża.

Zastanówcie się, czy wy faktycznie tego dziecka chcecie... No skoro się niby staracie to chcecie, ale czy na pewno już teraz. Czy to nie wasz "mozg" daje wam jakieś sygnały, że nieswiadomomie ododkłacie to na później. Tu koronawirus, tu przeziębienie, tu przyjazd rodzica, wyjazd do teściowej bla bla... Za miesiąc będzie coś, potem znowu... Ja sama dzieci mieć nie chcę, ale mogę to porównać do mojego odchudzania, niby chciałam schudnąć, niby się starałam, ale zawsze było coś, udało się dopiero jak faktycznie tego zapragnęłam, wtedy nie było już żadnych wymówek. Może się boicie tego dziecka, nowych obowiązków? Albo to jeszcze nie ten czas? Bo to nie tak, że wam nie wychodzi, tylko poprostu szukacie wymówki. Jesteś pewna, że partner chce tego dziecka? Albo że to Ty chcesz? Może jedno z Was nie jest do końca przekonane, to nawet nie chodzi o chce/nie chce, ale bardziej o jakieś obawy i stąd te wymówki? A może staracie się tylko dlatego, że to już czas, a nie ze względu na faktyczną potrzebę posiadania dziecka? 

A co to jest „męski problem”? Brak erekcji czy co? 

harlekin1995 napisał(a):

Zastanówcie się, czy wy faktycznie tego dziecka chcecie... No skoro się niby staracie to chcecie, ale czy na pewno już teraz. Czy to nie wasz "mozg" daje wam jakieś sygnały, że nieswiadomomie ododkłacie to na później. Tu koronawirus, tu przeziębienie, tu przyjazd rodzica, wyjazd do teściowej bla bla... Za miesiąc będzie coś, potem znowu... Ja sama dzieci mieć nie chcę, ale mogę to porównać do mojego odchudzania, niby chciałam schudnąć, niby się starałam, ale zawsze było coś, udało się dopiero jak faktycznie tego zapragnęłam, wtedy nie było już żadnych wymówek. Może się boicie tego dziecka, nowych obowiązków? Albo to jeszcze nie ten czas? Bo to nie tak, że wam nie wychodzi, tylko poprostu szukacie wymówki. Jesteś pewna, że partner chce tego dziecka? Albo że to Ty chcesz? Może jedno z Was nie jest do końca przekonane, to nawet nie chodzi o chce/nie chce, ale bardziej o jakieś obawy i stąd te wymówki? A może staracie się tylko dlatego, że to już czas, a nie ze względu na faktyczną potrzebę posiadania dziecka? 

(puchar)

Mamy już jedno dziecko, mąż zakochany do szaleństwa i oboje chcemy drugiego. Na początku  to że ktoś przyjeżdżał albo byłam przeziębiona nie irytowało mnie. Wczoraj już tak. Co do odliczenia w kalendarzu nie mamy z tym problemu oboje bo i mąż już pyta " kiedy są dni ". Co do "męskiego problemu to nie brak erekcji :p

Nauczyliście się kochać pod dyktando i taki jest fakt - dochodzi już do tego, że mąż pyta Cię, kiedy są "te dni"... Masakra 🤪 To chore, wyluzujcie trochę i wyrzućcie ten kalendarzyk w cholerę. Uprawiajcie seks, kiedy macie na to ochotę, a nie kiedy musicie - jak to w ogóle brzmi? Nic dziwnego, że faceta dopadł "jakiś męski problem", bo mało który mężczyzna wytrzyma taką presję. Jak już napisała Haga - niby chcecie dziecka, ale takie postępowanie na dłuższą metę sprawi, że nie będzie ani kolejnego potomka, ani męża, z którym to dziecię planujesz. Może też podświadomie wcale nie jesteście gotowi po raz kolejny zostać rodzicami, bo wiecznie szukacie wymówek.

Pasek wagi

Serio tak ciezko sie zamknac w pokoju jak macie gosci?? Mieszkacie w kawalerce? Sorry, ale serio nie rozumiem problemu. Jak sie chce to sie znajdzie sposob, jak sie nie chce to sie znajdzie wymowke... 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.