Temat: mąż mnie zdradzał

Mąż mnie zdradził ma/ miał kochankę...błagał prosił wybaczyłam na pare miesiecy był spokój , teraz od nowa wrócił do niej , zamontowałam kamerkę w jego aucie , kochali się, mówił że ją kocha że ona jest cos wiecej niż zona... teraz ja mam problemy ze zdrowiem nie wiem co mi jest czekam na diagnozę , ich ostania rozmowa to był taki teskt że on chce przerwy z nią bo on nie wie co mI JEST , ona go spytała czy wraca do mnie z miłosci , on powiedział że to raczej współczucie , prosił ją żeby czekala na niego , ona powiedziała że dla niej przerwa oznacza koniec...

ja już mam dośc 2 razy poszedł do tej samej kobiety ? njie wiem kocha ją faktycznie> myślalam że to tylko romans ale on do niej wraca jak bumerang, 

.jak sobie przypomne te smsy do niej , kocham cię , zakochałem się w tobie , uwielbiam sie z tobą całować... ja mam już dosyć... chciałabym wybaczyc ale ilez można;(

zaprawdeprzekletemiejsce napisał(a):

zdradzonazona napisał(a):

zaprawdeprzekletemiejsce napisał(a):

Rozwódz orzeczeniem o winie, zdradzający musi się liczyć z utratą rodziny i widzeniem dzieci wtedy kiedy jest to ustalone sądownie
własnie on się boi tego że zabronie mu dzieci widywac że nie bedzie z nimi na codzien , jaki jest baran z niego ale do dzieci ma podejscie i czasem mam wrażenie że dzieci wolą z nim spędzac czas , uwielbiają go ,naprawde, 
Skoro jest super ojcem to może opieka naprzemienna. Szczerze mówiąc dzieci też mają prawo znać prawdę czemu mama i tata nie są razem;) on nie rozstał się jak człowiek, zdradził więc musi liczyć się z utratą rodziny.

tak a co mam powiedzieć 7 letniemu synowi i 5 letnej córce , słuchajcie tatuś puka inną panią tatuś mnie nie kocha i musi was zostawić? gdyny te dzieci miały chociaż po Naście lat , ale to są małe dzieci

zdradzonazona napisał(a):

zaprawdeprzekletemiejsce napisał(a):

zdradzonazona napisał(a):

zaprawdeprzekletemiejsce napisał(a):

Rozwódz orzeczeniem o winie, zdradzający musi się liczyć z utratą rodziny i widzeniem dzieci wtedy kiedy jest to ustalone sądownie
własnie on się boi tego że zabronie mu dzieci widywac że nie bedzie z nimi na codzien , jaki jest baran z niego ale do dzieci ma podejscie i czasem mam wrażenie że dzieci wolą z nim spędzac czas , uwielbiają go ,naprawde, 
Skoro jest super ojcem to może opieka naprzemienna. Szczerze mówiąc dzieci też mają prawo znać prawdę czemu mama i tata nie są razem;) on nie rozstał się jak człowiek, zdradził więc musi liczyć się z utratą rodziny.
tak a co mam powiedzieć 7 letniemu synowi i 5 letnej córce , słuchajcie tatuś puka inną panią tatuś mnie nie kocha i musi was zostawić? gdyny te dzieci miały chociaż po Naście lat , ale to są małe dzieci

Lepiej jest je oklamywac i udawać że wszystko ładnie pięknie?? Nie musisz przecież wdawać się w aż takie szczegóły jak piszesz. Dla mnie nie do przyjęcia jest zostać przy facecie który mnie zdradza, kocha inną i o niej myśli będąc w moim domu, śpiąc w moim łóżku, dla "dobra" dzieci. Wiadomo że priorytetem jest tutaj ochrona dzieci by nie odczuły negatywnie tej sytuacji, rozstania rodziców ale nie za pomocą kłamstwa i mydlenia im oczu że mamusia i tatuś nadal się kochają i jest wszystko cacy jak było dawniej. 

Pasek wagi

Dzieciom tak małym wyjaśniamy, że czasem jest tak, że rodzice przestają się dogadywać i się rozstają, ale oboje kochają dzieci tak samo mocno i się o nie troszczą. Tak się robi cywilizowanie. Na wyjaśnienie, dlaczego ci rodzice przestali się dogadywać przyjdzie czas, gdy będą starsze. Najważniejsze jest teraz, żebyście nie zrobili z dzieci posłańców i zakładników w waszej wojence (bo niestety wydaje mi się, że tak to się skończy, jak dotrze do Ciebie na sto procent, co się dzieje).

Dzwoniłyście do niego na głośnomówiącym? Żeby on wybierał? Ale po co? Zrozum, dziewczyno, nie ma takich akcji w porządnie funkcjonującym związku.

Pasek wagi

ladywithbluescrubs napisał(a):

Dzieciom tak małym wyjaśniamy, że czasem jest tak, że rodzice przestają się dogadywać i się rozstają, ale oboje kochają dzieci tak samo mocno i się o nie troszczą. Tak się robi cywilizowanie. Na wyjaśnienie, dlaczego ci rodzice przestali się dogadywać przyjdzie czas, gdy będą starsze. Najważniejsze jest teraz, żebyście nie zrobili z dzieci posłańców i zakładników w waszej wojence (bo niestety wydaje mi się, że tak to się skończy, jak dotrze do Ciebie na sto procent, co się dzieje).Dzwoniłyście do niego na głośnomówiącym? Żeby on wybierał? Ale po co? Zrozum, dziewczyno, nie ma takich akcji w porządnie funkcjonującym związku.

ja dzowniłam do niej , musiałam z nią pogadać, ona twierdzila że jej zależy , itd ja nie mogłam w to uwierzyć wtedy , nawtykałam jej że rozbiła rodzinę , że mi mąż mówi że mnie kocha itd a umawia się z nią? chciałam chyba potwierdzenia tego że mąż zostanie ze mną wtedy, i to mnie trzymało

Tak, powinnaś powiedzieć, że on zawiódł Twoje zaufanie, znalazł kogoś innego i o ile wasza wspólna miłość do dzieci jest niezmienna to nie będziecie już razem mieszkać/być.

Trol, nie Trol - takie osoby, nie maja do siebie szacunku za grosz. Bardzo słabe jednostki, bardzo.

mozna wybaczyć jeden raz, ale to co on wyprawia to jest kur... jakaś paranoja. Na twoim miejscu dała bym mu w ryj i wyrzuciła go za drzwi...

Wiosna122 napisał(a):

mozna wybaczyć jeden raz, ale to co on wyprawia to jest kur... jakaś paranoja. Na twoim miejscu dała bym mu w ryj i wyrzuciła go za drzwi...

No wyprawia wyprawia , aż mi się to w głowie ni mieści takie zachowanie  , a taka milosć była,  było , mineło...

Rozmawiałam z mężem powiedział że chce to naprawić , że to był bład że kocha tylko mnie , że 

zachoywał sie tak bo byłam chamska , miałam humory , nie czuł sie kochany , dlatego że mieszkmay 

z moją mama że nie mamy prywatności , powiedział że chce isc na terapia.

Ok bład?? ale jaki bład? tyle miesiecy latał za tą panną a jak ją przeleciał to przylazł do mnie...

chyba moja naiwnosć się skonczyła... 

Kazdemu zdarzaja sie wpadki i kazdy moze miec chwile słabosci, mozna wybaczyc ale jak ktos szczerze tego bardzo załuje, jak chce to naprawic, chodzic na terapie to wtedy ma to sens, jesli obydwoje sie kochacie a jak nie ma miedzy wami milosci to ja bym meza olala, nawet jak coś Ci dolega ( oby nie) to pokonasz to sama i bedziesz wowczas silna kobieta bez takiego zdradzieckiego meza.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.