- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 marca 2020, 17:06
Co byscie zrobily gdyby dwóch lekarzy internistów sugerowało wam kontakt z sanepidem w celu wykluczenia koronawirusa, a sanepid odmawiał zbadania ze względu na brak bezpośredniego kontaktu z zakażonym (co jest w sumie trudne do stwierdzenia, bo nie wiadomo kto jest tak naprawdę zakażony)? W miejscu pracy mam 2 potwierdzone przypadki, jednak nie miałam z tymi osobami bezpośredniego kontaktu.
Internista załamuje ręce i nie chce mnie przyjąć osobiście, mówi, że może mi zapisać antybiotyk trochę w ciemno i liczyć, że to infekcja bakteryjna. Sanpeid mówi, że mam prawo udac na testy sama do szpitala zakaznego (czas oczekiwanie w kolejce 8-12h - wiem z potwierdzonego żródła). Objawy mam delikatne, ale utrzymujące się od dwóch tygodni bez poprawy pomimo przyjmowania leków, ale i bez pogorszenia. Brałybyscie antybiotyk, jechaly do szpitala czy czekaly co bedzie?
26 marca 2020, 22:53
Czekałabym, w końcu jakaś drobna infekcja czy osłabienie nie jest przesłanka do testu. Zostań w domu i tyle. Chyba że nie możesz pracować z domu to idź na L4:)
26 marca 2020, 23:51
Czekałabym. W szpitalu możesz złapać nie tylko koronawirusa ale znacznie groźniejsze cholerstwa + szpitalne żarcie + 12h, słyszałam że na dworze w deszczu i wietrze się czeka (nie wiem czy to prawda) to zdrowy by sie rozchorował. A potem, że korona taka cieżka... Kupiłabym antybiotyk ale bym go nie brała. Jesli masz możliwość się kwarantannować to będzie odpowiedzialnie to zrobić. Mierzenie temperatury, ciepelko i mnóstwo snu. I ABSOLUTNIE żadnych NLPZ a najlepiej zadnych w ogóle leków. Przy wysokiej gorączce (u mnie 39,6) sprawdzało sie Aconitum 200CH - szybko zbijało niezależnie od przyczyny, bez wydłużenia czasu chorowania i innych skutków ubocznych. Po prostu zasypiałam a po obudzeniu 90% poprawy. Innym sprawdzała sie Belladonna - z podobnym efektem. Nie wyobrazam sobie tych kulek nie mieć w domu. Dla wierzacych w placebo.
Edytowany przez Haga. 26 marca 2020, 23:56
27 marca 2020, 03:55
Ja miałam łagodne symptomy przez 3 tygodnie, mieszkam w UK, zero szans na test, samoizolacja i kontrolowanie symptomów, tyle moge zrobić, na szczęście od kilki dni widzę poprawę, gdy bedzie dostępny test na przeciwciała w aptekach tak jak obiecują na pewno kupię, zwłaszcza że jestem tzw "front line staff", niby obiecują że dla nas (NHS), testy będą dostępne w pierwszej kolejności, ale nie wierzę im. Obserwuj się, tyle możesz zrobić, oszczędzaja te testy jak mogą, zdrówka życzę!
27 marca 2020, 05:48
mam pytanie. Boli Cię w plecach? pierwsze wrażenie, ze bolą nerki póxniej, że jednak nie coś wyżej? Pytam bo gadałam z 5 osobami i każdy ma taki dziwny ból pod łopatką i żadnych więcej objawówDzięki za odpowiedzi! Dokładnie tak planuje jak proponuje większość z Was - przedłużę zwolnienie i będę siedzieć w domu i obserwować.Nie mieszkam sama, ale reszta pracuje z domu, wiec generalnie się izolujemy.
Najbardziej doskwiera mi ucisk ( raz kłóćcie, a raz takie ściskanie) w klatce piersiowej i z tylu na wysokości płuc, czasem zdarza się ostre kłóćcie właśnie na wysokości nerki, które się przesuwa nieco wyżej, ale to akurat nie cały czas tylko sporadycznie.
27 marca 2020, 06:33
Poczekaj a antybiotyku nie bierz bo rozwali ci florę bateryną i wtedy może być nieciekawie. Jedz zdrowo i zachowaj spokój
27 marca 2020, 08:45
Najbardziej doskwiera mi ucisk ( raz kłóćcie, a raz takie ściskanie) w klatce piersiowej i z tylu na wysokości płuc, czasem zdarza się ostre kłóćcie właśnie na wysokości nerki, które się przesuwa nieco wyżej, ale to akurat nie cały czas tylko sporadycznie.mam pytanie. Boli Cię w plecach? pierwsze wrażenie, ze bolą nerki póxniej, że jednak nie coś wyżej? Pytam bo gadałam z 5 osobami i każdy ma taki dziwny ból pod łopatką i żadnych więcej objawówDzięki za odpowiedzi! Dokładnie tak planuje jak proponuje większość z Was - przedłużę zwolnienie i będę siedzieć w domu i obserwować.Nie mieszkam sama, ale reszta pracuje z domu, wiec generalnie się izolujemy.
Nie straszcie mnie. Ja nie mam żadnej gorączki, żadnego kaszlu, żadnego kataru tylko przy wykonywaniu czynności słabe ręce, problem z oddechem, ból w klatce piersiowej i mocny ból z tyłu pleców po lewej stronie na wysokości pluc i takie uczucie ostrego mroźnego powietrza w gardle. Cały dzień leżę, bo jestem slaba i i jak nic nie robię wtedy jest ok nie mam żadnych objawow poza bolącymi plecami. Wystarczy, że umyje tylko piec, albo załaduje zmywarke i już ledwo dycham , brakuje powietrza, głowa boli i wszystko wiruje.
27 marca 2020, 10:10
ciekawe z tymi objawami. Jestesmy w Niemczech i mamy ten sam bol na wysokosci pluca z tylu po lewej stronie. Mialysmy goraczke powyzej 38 stopni przez tydzien, aktualnie juz w pracy. Jak zwracalysmy uwage lekarzowi na ten objaw to mowil ze " od zoladka" 🤣. Bol caly czas jest
27 marca 2020, 10:20
Co byscie zrobily gdyby dwóch lekarzy internistów sugerowało wam kontakt z sanepidem w celu wykluczenia koronawirusa, a sanepid odmawiał zbadania ze względu na brak bezpośredniego kontaktu z zakażonym (co jest w sumie trudne do stwierdzenia, bo nie wiadomo kto jest tak naprawdę zakażony)? W miejscu pracy mam 2 potwierdzone przypadki, jednak nie miałam z tymi osobami bezpośredniego kontaktu.Internista załamuje ręce i nie chce mnie przyjąć osobiście, mówi, że może mi zapisać antybiotyk trochę w ciemno i liczyć, że to infekcja bakteryjna. Sanpeid mówi, że mam prawo udac na testy sama do szpitala zakaznego (czas oczekiwanie w kolejce 8-12h - wiem z potwierdzonego żródła). Objawy mam delikatne, ale utrzymujące się od dwóch tygodni bez poprawy pomimo przyjmowania leków, ale i bez pogorszenia. Brałybyscie antybiotyk, jechaly do szpitala czy czekaly co bedzie?
Hm tylko że przecież bezpośredniego kontaktu nie musiałaś mieć z nimi, jedynie z rzeczami, których oni dotykali, np papiery, czy biurko itd. Prawda jest taka, że jeśli objawy są delikatne to i tak możesz się leczyć w domu.
27 marca 2020, 13:39
Nie straszcie mnie. Ja nie mam żadnej gorączki, żadnego kaszlu, żadnego kataru tylko przy wykonywaniu czynności słabe ręce, problem z oddechem, ból w klatce piersiowej i mocny ból z tyłu pleców po lewej stronie na wysokości pluc i takie uczucie ostrego mroźnego powietrza w gardle. Cały dzień leżę, bo jestem slaba i i jak nic nie robię wtedy jest ok nie mam żadnych objawow poza bolącymi plecami. Wystarczy, że umyje tylko piec, albo załaduje zmywarke i już ledwo dycham , brakuje powietrza, głowa boli i wszystko wiruje.Najbardziej doskwiera mi ucisk ( raz kłóćcie, a raz takie ściskanie) w klatce piersiowej i z tylu na wysokości płuc, czasem zdarza się ostre kłóćcie właśnie na wysokości nerki, które się przesuwa nieco wyżej, ale to akurat nie cały czas tylko sporadycznie.mam pytanie. Boli Cię w plecach? pierwsze wrażenie, ze bolą nerki póxniej, że jednak nie coś wyżej? Pytam bo gadałam z 5 osobami i każdy ma taki dziwny ból pod łopatką i żadnych więcej objawówDzięki za odpowiedzi! Dokładnie tak planuje jak proponuje większość z Was - przedłużę zwolnienie i będę siedzieć w domu i obserwować.Nie mieszkam sama, ale reszta pracuje z domu, wiec generalnie się izolujemy.
No ja mam to samo. U nas starszy syn najpierw biegunkę miał, potem mąż ( mieszka chwilowo z nami pomóc przy dzieciach) i ja. Potem ból karku. Chłopaki lekkie przeziębienie. Następnie u mnie jakby nerki i teraz jakby mnie ktoś po plecach walcem przejechał, ból z lewej strony, już serce podejrzewać zaczelam i kaszel, katar, bóle rąk, łydki mnie aż bolą. Chłopaki zdrowe, bobas ma katar, a córce całkiem nic. Mam nadzieję, że to przeziębienie tylko, choć jest dziwnie. Gorączki nie miałam i nie mam.
Edytowany przez anamy 27 marca 2020, 13:39
27 marca 2020, 13:44
No ja mam to samo. U nas starszy syn najpierw biegunkę miał, potem mąż ( mieszka chwilowo z nami pomóc przy dzieciach) i ja. Potem ból karku. Chłopaki lekkie przeziębienie. Następnie u mnie jakby nerki i teraz jakby mnie ktoś po plecach walcem przejechał, ból z lewej strony, już serce podejrzewać zaczelam i kaszel, katar, bóle rąk, łydki mnie aż bolą. Chłopaki zdrowe, bobas ma katar, a córce całkiem nic. Mam nadzieję, że to przeziębienie tylko, choć jest dziwnie. Gorączki nie miałam i nie mam.Nie straszcie mnie. Ja nie mam żadnej gorączki, żadnego kaszlu, żadnego kataru tylko przy wykonywaniu czynności słabe ręce, problem z oddechem, ból w klatce piersiowej i mocny ból z tyłu pleców po lewej stronie na wysokości pluc i takie uczucie ostrego mroźnego powietrza w gardle. Cały dzień leżę, bo jestem slaba i i jak nic nie robię wtedy jest ok nie mam żadnych objawow poza bolącymi plecami. Wystarczy, że umyje tylko piec, albo załaduje zmywarke i już ledwo dycham , brakuje powietrza, głowa boli i wszystko wiruje.Najbardziej doskwiera mi ucisk ( raz kłóćcie, a raz takie ściskanie) w klatce piersiowej i z tylu na wysokości płuc, czasem zdarza się ostre kłóćcie właśnie na wysokości nerki, które się przesuwa nieco wyżej, ale to akurat nie cały czas tylko sporadycznie.mam pytanie. Boli Cię w plecach? pierwsze wrażenie, ze bolą nerki póxniej, że jednak nie coś wyżej? Pytam bo gadałam z 5 osobami i każdy ma taki dziwny ból pod łopatką i żadnych więcej objawówDzięki za odpowiedzi! Dokładnie tak planuje jak proponuje większość z Was - przedłużę zwolnienie i będę siedzieć w domu i obserwować.Nie mieszkam sama, ale reszta pracuje z domu, wiec generalnie się izolujemy.